Uzdrowiska polskie (reprint wydania z 1936 roku)
- Kategoria:
- albumy
- Wydawnictwo:
- Księży Młyn Dom Wydawniczy
- Data wydania:
- 2012-11-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-11-26
- Liczba stron:
- 360
- Czas czytania
- 6 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377291788
- Tagi:
- uzdrowisko woda mineralna kurort wypoczynek leczenie
Jak głosi legenda, pierwszym polskim uzdrowiskiem był Inowłódz. To właśnie tam miała zajść w ciążę żona Władysława Hermana latami borykająca się z problemem niepłodności. Jej upragniony syn otrzymał imię Bolesław, a historia nadała mu przydomek Krzywousty. Prawie tysiąc lat później, w latach międzywojennych zdrojowiska tętniły życiem. Właśnie o tym czasie opowiada książka Uzdrowiska polskie, która jest swoistym przewodnikiem po zapomnianym obecnie świecie polskich kurortów.
W publikacji zostały opisane współcześnie popularne miejscowości – Ciechocinek, Krynica czy Wisła, jak i te o egzotycznie dziś brzmiących nazwach – Morszyn, Niemirów, Zaleszczyki. Najwięcej miejsc słynących z leczniczych właściwości znajdowało się na terenach ówczesnych województw – krakowskiego i lwowskiego. Niestety, nie zyskały one takiej sławy jak Baden-Baden, Garden Partenkirchen, Karlsbad i Vichy, mimo podobnych warunków i prawie 250 tysięcy kuracjuszy corocznie cieszących się ich walorami.
Przyjeżdżający po zdrowie pili wody mineralne, a wśród nich truskawiecką Naftusię, gorzką ze źródeł w Morszynie, Zuber (najsilniejszą w Europie alkaliczną wodę z Krynicy) i rabczańską solankę. Popularny w całym kraju był morszyński borowinowy zakład dr. Tarnawskiego, krynicką "Patrię" odwiedzano, by skorzystać z najwyższych standardów i spotkać jej właściciela – Jana Kiepurę.
Z czasem korzystanie z oferty uzdrowisk przestało być przywilejem najbogatszych. Dzięki dotacjom pochodzącym z Kas Chorych i od różnych stowarzyszeń branżowych szansę na leczenie uzyskały m.in. chore lub zagrożone gruźlicą dzieci. Specjalnie dla nich powstał wspaniały kompleks sanatoryjny w Istebnej.
O świetności ówczesnych miejscowości wypoczynkowych świadczą jej niemi świadkowie – zachowane do dzisiaj pałacowe budynki z przełomu XIX i XX wieku czy eleganckie modernistyczne sanatoria zbudowane w latach 20. i 30. XX wieku.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Po pierwszej wojnie światowej powstawały nowe i podnosiły się ze zniszczeń stare zdrojowiska. Przy niemałym wysiłku Związku Uzdrowisk Polskich udało się wówczas zaprowadzić modę na odbywanie rekonwalescencji i czynnego wypoczynku w rodzimych kurortach. A było ich naprawdę wiele. Część działa do dziś (np.: Ciechocinek, Krynica),część znalazła się poza naszymi granicami (np.: Truskawiec, Morszyn),część zatraciła funkcję zdrojowisk (np.: Otwock, Ojców).
Dziś reprint uzmysławia przede wszystkim dwie rzeczy. Pierwsza z nich to połączenie wspólnych sił uzdrowisk i szeroka promocja ich walorów pod egidą wspomnianego już ZUP. Efekt? Pod koniec lat 30. polskie zdroje zaczęły tętnić życiem (wcześniej większe wzięcie miały kurorty zagraniczne). W albumie osobny i dość pokaźny rozdział poświęcono korzystnemu wpływowi różnych gatunków wód mineralnych (np.: szczawy, wody siarczkowe, chlorkowe) na poszczególne narządy czy konkretne schorzenia. I to ta druga rzecz - mimo wielu odmian i sporych zasobów - ich współczesne niedocenianie (bynajmniej nie mam na myśli wód często pseudo-mineralnych, produkowanych na skalę przemysłową).
Ciekawostką jest również przedruk cen obowiązujących w sezonie 1935/1936. Osobiście nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby znów można było wynająć pokój za 2 zł, a za złotówkę więcej otrzymać całodzienne wyżywienie...
Po pierwszej wojnie światowej powstawały nowe i podnosiły się ze zniszczeń stare zdrojowiska. Przy niemałym wysiłku Związku Uzdrowisk Polskich udało się wówczas zaprowadzić modę na odbywanie rekonwalescencji i czynnego wypoczynku w rodzimych kurortach. A było ich naprawdę wiele. Część działa do dziś (np.: Ciechocinek, Krynica),część znalazła się poza naszymi granicami...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to