Ups... No to wpadłam!

Okładka książki Ups... No to wpadłam!
Karolina Pastuszak Wydawnictwo: Prozami literatura piękna
216 str. 3 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Prozami
Data wydania:
2013-11-04
Data 1. wyd. pol.:
2013-11-04
Liczba stron:
216
Czas czytania
3 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788363742065
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

                6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
83 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1431
790

Na półkach: ,

Czy nie masz dość swojego przewidywalnego, czasem nudnego i szaro- burego życia? Ciągłe obowiązki, zakazy, nakazy doprowadzają Cię do szału? Marzysz o życiu pełnym ekscytujących, niepowtarzalnych zdarzeń i sytuacji pełnych barw, melodii i smaków? Jesteś absolutnie pewna/y?

Marisę Alarcon Martinez, dziennikarkę i bohaterkę książki Karoliny Pastuszak "Ups... No to wpadłam!" również przytłaczała codzienna rzeczywistość. Dziewczyna aspiruje do wyzwań bardziej złożonych i wymagających, a musi zadowolić się pisaniem horoskopów w poczytnym katalońskim tygodniku "La Gente". Swoje obowiązki wykonuje na tyle błyskotliwie, że otrzymuje szansę sprawdzenia się w "prawdziwym" dziennikarstwie. Jej zadaniem jest napisanie reportażu z balu dobroczynnego w Montjuic. Marisa chce się wykazać i raz na zawsze zmienić swoje życie. W przygotowaniu jak najlepszego materiału swoją pomoc nieoczekiwanie proponuje syn gospodarza balu Agustin Carrera Rios, irytujący, bezczelny, zadufany w sobie arogant. W pogoni za sensacją Marisa staje się naocznym świadkiem morderstwa i musi natychmiast zniknąć. Agustin ponownie wyciąga pomocną dłoń. Spektakularna ucieczka, szalona, ekscytująca acz ogromnie niebezpieczna podróż po Europie nie jest już tylko kadrem z filmu, stała się rzeczywistością.

Wszystko co Marisa wie o porachunkach mafijnych, zmianach tożsamości, przechwytywania wiadomości, lokalizowaniu miejsc pobytu pochodzi z sensacyjnych filmów, które w swoim czasie bardzo ją fascynowały. Niestety to co ją spotkało diametralnie różni się od tego, co widywała w telewizorze. Dla Jasona Bourne'a czy Jamesa Bonda życie na granicy bezpieczeństwa to dziecinna igraszka, dla niej rzeczywistością nie do ogarnięcia. Szybka jazda autem, porzucanie ich, zamiana, samolot, ukryte lądowisko, nowe dokumenty, obskurne miejsca zamieszkania, pościgi, ostrzał, brak kontaktu z rodziną tak teraz wygląda jej życie. Z początku trudno jest się jej dostosować do nowych warunków, ale z każdym kolejnym dniem wchodzi w swoją nową rolę i próbuje czerpać z niej jak najwięcej wrażeń. A jest z czego. Najwięcej dostarcza ich sam Agustin. Jest tajemniczy, wymagający, drażliwy, złośliwy, impertynencki ale jednocześnie dowcipny, nieziemsko przystojny i seksowny. Bierze odpowiedzialność za życie Marisy na swoje barki i nie pozwala jej samej brać udziału w podejmowaniu kolejnych decyzji mających zagwarantować im bezpieczeństwo. Ta sytuacja wyzwala pomiędzy nimi wiele emocji i jest punktem zapalnym wielu sprzeczek. Wykazują wtedy nie lada kreatywność we wzajemnym dogryzaniu, a potem słodkim godzeniu.

W tej książce podobało mi się wszystko od okładki, poprzez pomysł i jego wykorzystanie, bohaterów po dowcip, ciętą ripostę, lekkie ale nienapuszone dialogi. Co niektórzy definiują Marisę naiwniaczką ponad miarę, płochym, głupiutkim dziewczęciem, zupełnie mi to nie przeszkadza, co więcej pasuje idealnie do tej historii. Bez tej infantylności, niedojrzałości nie rozegrałoby się wiele scen, które nadają powieści tempa i dynamizmu.
Karolina Pastuszak umiejętnie wykorzystała swoją pasję podróżowania i apetycznie sprzedała nam uroki Barcelony, Rzymu czy Anglii, chociaż poznawane w biegu i przelotnie. Lekkie pióro autorki natomiast pozwoliło na płynne przejście z poziomu czytelnika do współuczestnika przedstawianych wydarzeń.

Pani Karolina zgrabnie żongluje elementami powieści romantycznej, sensacyjnej i gangsterskiej dając czytelnikowi maksimum zabawy, rozrywki i ekscytującej, romantycznej miłości prosto z bajki.

Duża dawka humoru, wartka akcja, niebezpieczne sytuacje i gorąca relacja pomiędzy bohaterami gwarantuje udany relaks.


aleksandrowemysli.blogspot.com

Czy nie masz dość swojego przewidywalnego, czasem nudnego i szaro- burego życia? Ciągłe obowiązki, zakazy, nakazy doprowadzają Cię do szału? Marzysz o życiu pełnym ekscytujących, niepowtarzalnych zdarzeń i sytuacji pełnych barw, melodii i smaków? Jesteś absolutnie pewna/y?

Marisę Alarcon Martinez, dziennikarkę i bohaterkę książki Karoliny Pastuszak "Ups... No to...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    131
  • Chcę przeczytać
    107
  • Posiadam
    15
  • 2014
    6
  • Polscy autorzy
    3
  • 2014
    2
  • Ebooki
    2
  • Ulubione
    2
  • 2023
    2
  • Przeczytane 2014
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ups... No to wpadłam!


Podobne książki

Przeczytaj także