Interesujące. Kowboj zastąpiony przez dziewczynkę to chyba pokłosie Chaty (a i już w Aniołach na boisku młody Joseph Gordon-Levitt zastrzegał sobie modlitwę do Boga płaci męskiej lub żeńskiej), więc teraz ten zabieg rozczarowuje, bo ile razy można oglądać to samo przekształcenie, ale no dobrze, nie wszyscy oglądali Joan z Arkadii. Jeszcze ciekawsza jest kwestia podróży w czasie. Już w serialu widać było pewne niedociągnięcia, tu są konsekwencje jeszcze ważniejsze i prowadzące do bardziej zawiłej i interesującej intrygi. Podoba mi się takie rozwiązanie, chociaż zaczyna być zawile. A moim ulubionym elementem tej serii jest problem Spaceboya, że się roztył XD Walka o przeszłość i przyszłość, kwestia życia z utraconym lub uzyskanym darem, no Klaus jest Klausem (o, brakuje mi Bena), a tu po prostu: kilogramy XDD
P.S. Motyw z Kennedym mogli sobie darować, ale coś czuję, że nie tylko zbliżająca się 50. rocznica śmierci prezydenta USA sprawiła, że powstało Dallas '63 Kinga, aczkolwiek powieść sama w sobie dla mnie genialna i nie rozumiem ostatnich nagonek na pisarza - być może problem tkwi w lekturze jego utworów: nie można ich pochłaniać tom za tomem, bo to rzeczywiście męczy, mistrza grozy trzeba dawkować, wiem po sobie.

Interesujące. Kowboj zastąpiony przez dziewczynkę to chyba pokłosie Chaty (a i już w Aniołach na boisku młody Joseph Gordon-Levitt zastrzegał sobie modlitwę do Boga płaci męskiej lub żeńskiej), więc teraz ten zabieg rozczarowuje, bo ile razy można oglądać to samo przekształcenie, ale no dobrze, nie wszyscy oglądali Joan z Arkadii. Jeszcze ciekawsza jest kwestia podróży w...