“Now come and show me how happy you are to wear my collar.”
:)
Historia na początku bardzo mnie wkręciła. Naprawdę spodobała mi się. Potem wszystko mnie zaskoczyło, ale i rozczarowało.
Początek był o twardzielu z uczuciami (to było fajne),a potem zrobiły się z niego 'ciepłe kluchy' które udawały twardego faceta (to już mnie nie kręciło :().

“Now come and show me how happy you are to wear my collar.”
:)
Historia na początku bardzo mnie wkręciła. Naprawdę spodobała mi się. Potem wszystko mnie zaskoczyło, ale i rozczarowało.
Początek był o twardzielu z uczuciami (to było fajne),a potem zrobiły się z niego 'ciepłe kluchy' które udawały twardego faceta (to już mnie nie kręciło :().

Ale to już było...
Nathaniel West to ciekawsza wersja Christiana Greya, który
- chociaż nie całuje w usta, to jednak pozwala się dotykać,
- umie gotować i nawet zdarza mu się zmywać (a gdzie zmywarka?)
- nie patyczkuje się przy karach, na dobry początek 20 pasów poprzedzonych rozgrzewką klapsów,
- jest bardzo konsekwentny i nie pozwala spać w swoim łóżku, ale w swojej sypialni owszem, na podłodze...
- nie szpanuje przed swoimi wybrankami bogactwem,
- ma identyczne upodobania erotyczne, ale zakłada diamentowe obroże swoim sub.
Abby King nie jest doświadczoną sub, ale ma obsesję na punkcie Nathaniela i postanawia spróbować, więc jest świadoma, na co się decyduje i nie obrusza się na dotkliwe kary. No i nie jest dziewicą.
Ale to już było... I wcale nie jest ostrzej.
Fortepian, biblioteka, zamiłowanie do książek, identyczne sceny erotyczne, skórzana szpicruta, kajdanki, playroom, jest też parę fajnych zaskakujących scen, ale mało zaskakujących zwrotów akcji, całość jednak bardzo przewidywalna.
Daję wysoką ocenę, bo w tematyce erotycznej jest to ciekawa pozycja, zakończenie bardzo mi się podobało, a władczy głos Nathaniela porywa do innego świata rozkoszy, nie ukrywam lubię te klimaty ;-). Poza tym szybko i przyjemnie się czytało, książka bardzo wciągnęła, jest napisana prostym językiem, więc polecam dla mniej odważnych w czytaniu po angielsku.

Ale to już było...
Nathaniel West to ciekawsza wersja Christiana Greya, który
- chociaż nie całuje w usta, to jednak pozwala się dotykać,
- umie gotować i nawet zdarza mu się zmywać (a gdzie zmywarka?)
- nie patyczkuje się przy karach, na dobry początek 20 pasów poprzedzonych rozgrzewką klapsów,
- jest bardzo konsekwentny i nie pozwala spać w swoim łóżku, ale w swojej...

Przeczytałam i powiem szczerze nie wiem czy 4 gwiazdki to nie za dużo. Bo za co?Ksiązka niczego nie wniosła do mojego zycia i niczego po sobie nie zostawiła. bardzo rzadko jestem krytyczna, na prawde szukałam czegos dobrego ale moze po prostu nie potrafe znależć. Główna bohaterka Abby - po prostu głupia, niczego ciekawego nie ma w tej postaci. Nathaniel, hy? twardy, dominant, zapowiada sie ciekawie pewnie jakas przerażająca tajemnica. I rozczarowanie spodziewalam sie wybuchu bomby a był zimny ogień. zastanawiam sie czy warto czytan 2 tom.

Przeczytałam i powiem szczerze nie wiem czy 4 gwiazdki to nie za dużo. Bo za co?Ksiązka niczego nie wniosła do mojego zycia i niczego po sobie nie zostawiła. bardzo rzadko jestem krytyczna, na prawde szukałam czegos dobrego ale moze po prostu nie potrafe znależć. Główna bohaterka Abby - po prostu głupia, niczego ciekawego nie ma w tej postaci. Nathaniel, hy? twardy,...

Wow to jest dopiero kawał dobrej literatury z BDSM. Nigdy nie miałam styczności z czymś tak mocnym. Akcja toczy się szybko nie ma zbędnych opisów jakiś niepotrzebnych dopowiedzeń. Wszystko jest tak jak powinno być. Po prostu jak czytasz tą książkę,ona odrywa od rzeczywistości,jest tak wciągająca.Grey jako Domin może się schować. Teraz na salonach królem jest Nathaniel West. Już nie mogę się doczekać kiedy przeczytam następną część.

Wow to jest dopiero kawał dobrej literatury z BDSM. Nigdy nie miałam styczności z czymś tak mocnym. Akcja toczy się szybko nie ma zbędnych opisów jakiś niepotrzebnych dopowiedzeń. Wszystko jest tak jak powinno być. Po prostu jak czytasz tą książkę,ona odrywa od rzeczywistości,jest tak wciągająca.Grey jako Domin może się schować. Teraz na salonach królem jest Nathaniel West....

Czego ja się spodziewałam, nie wiem, bo w pewnych momentach się wstydziłam jak dziecko, a mam 22 lata. To nie jest zwykła relacja milioner - prosta dziewczyna, czy nawet pan uległa, to jest na wyższym poziomie, zdecydowanie. Do tego charakter Abby i Nathaniela, ich uczucia, zachowania, rozmowy, wypełnienie wspólnego czasu. A co najważniejsze historia jaka im towarzyszy, kto by się spodziewał, że on.. nie, nie powiem... to trzeba przeczytać!

Czego ja się spodziewałam, nie wiem, bo w pewnych momentach się wstydziłam jak dziecko, a mam 22 lata. To nie jest zwykła relacja milioner - prosta dziewczyna, czy nawet pan uległa, to jest na wyższym poziomie, zdecydowanie. Do tego charakter Abby i Nathaniela, ich uczucia, zachowania, rozmowy, wypełnienie wspólnego czasu. A co najważniejsze historia jaka im towarzyszy, kto...

The Submissive chodziła za mną już od jakiegoś czasu. Powiem tak; bardzo przyjemna historia o burzeniu murów i odkrywaniu, że jednak jest się zdolnym do miłości. Zabrakło mi trochę chemii, takiej żeby iskry leciały. Nathaniel poza sypialnią często był zimny, opanowany i zdystansowany - w końcu posiadał z Abby jedynie kontrakt na zasadzie Pan-Uległa. Te jego zasady i karanie w połączeniu z jego chłodnym zachowaniem momentami przerażały, ale nie powiedziałabym, że książka jest jakaś mega ostra, choć pikantnych scen jest naprawdę duuużo. Mimo wszystko polecam, a ja zabieram się za drugą część.

The Submissive chodziła za mną już od jakiegoś czasu. Powiem tak; bardzo przyjemna historia o burzeniu murów i odkrywaniu, że jednak jest się zdolnym do miłości. Zabrakło mi trochę chemii, takiej żeby iskry leciały. Nathaniel poza sypialnią często był zimny, opanowany i zdystansowany - w końcu posiadał z Abby jedynie kontrakt na zasadzie Pan-Uległa. Te jego zasady i...

Jestem nieco zawiedziona tą książką, spodziewałam się czegoś lepszego, a tu typowo zalatuje mi Grey'em, może nieco mocniejszym, ale jednak. Więcej w tym seksu niż jakiejś akcji. On ją oszukuje, ona niby wiedziała na co się piszę, jednak liczy, że dla niej się zmieni, trochę to naiwne, choć dostała to czego chciała, czuję jakby mi czegoś brakowało, tak jakby pisarka miała coś jeszcze napisać, ale już się jej nie chciało.

Jestem nieco zawiedziona tą książką, spodziewałam się czegoś lepszego, a tu typowo zalatuje mi Grey'em, może nieco mocniejszym, ale jednak. Więcej w tym seksu niż jakiejś akcji. On ją oszukuje, ona niby wiedziała na co się piszę, jednak liczy, że dla niej się zmieni, trochę to naiwne, choć dostała to czego chciała, czuję jakby mi czegoś brakowało, tak jakby pisarka miała...

Boże co to było?! Dawno się nie czułam tak zażenowana i jednocześnie rozbawiona. Zdecydowanie nie polecam!

Boże co to było?! Dawno się nie czułam tak zażenowana i jednocześnie rozbawiona. Zdecydowanie nie polecam!

momentami miałam wrażenie że gdzieś to już czytałam

momentami miałam wrażenie że gdzieś to już czytałam

Żenujące. Wciąż się zastanawiam po co coś takiego zostało napisane... to nawet nie jest literatura niskich lotów.

Żenujące. Wciąż się zastanawiam po co coś takiego zostało napisane... to nawet nie jest literatura niskich lotów.