Rosewood. Maleńkie miasteczko, które jak każde inne, ma swoje sekrety. Tyle że jak na małe miasteczko, te sekrety są niebotycznie ogromne. I, co więcej, zdają się nie mieć końca, rodzić się na nowo i nowo.

Dziewczyny mają na sumieniu kolejną śmierć. Tym razem, są jej bezpośrednio winne i drżą ze strachu, że cała sprawa się wyda. Problem polega na tym, że ktoś wie. Ktoś, kogo boją się najbardziej na świecie. A. W tej części A zaczyna przypominać stare, dobre A. za czasów Mony Vandervaal. Nie tylko zdaje się wiedzieć o dziewczynach wszystko, ale także dość ciekawie ingeruje w ich życie...

Na kartach tej części pojawiają się nowe postaci, ale też i powracają stare, baaardzo długo niewidziane. Początkowo, niesamowicie się ucieszyłam. Z czasem jednak, jak to mądrze ujęła jedna z przyjaciółek z Rosewood: "czasem na coś czekasz, marzysz o jego powrocie w dzień w dzień, a gdy już powraca, okazuje się nie być takie samo". Wprowadzeni nowi bohaterowie wprowadzają nutę świeżości do serii, porcję kolejnych miłosnych (i nie tylko) zawirowań oraz stawiają pewne sprawy w innym świetle.

Tom ten jest jeszcze lepszy niż poprzedni. Akcja pędzi coraz szybciej, historie dziewczyn przeplatają się ze sobą i przyjmują niespodziewany obrót. Rozwiązanie niektórych sekretów jest co najmniej intrygujące, wydarzenia jeszcze ciekawsze i ekscytujące niż poprzednio, a zakończenie... Zakończenie nie daje spać. Nigdy bym się go nie spodziewała. A może po prostu zwyczajnie nie przyszło mi do głowy.

Podsumowując: mimo najgorszej, według mnie, okładki, "Bezlitosne" to jeden z lepszych i ciekawszych tomów Pretty Little Liars. Mam nadzieję, że tom 11 jest równie ciekawy i już zacieram łapki ze zniecierpliwienia. (Już wręcz nie mogę się doczekać odkrycia tajemniczych wydarzeń z Islandii...)

PS: Pamiętajcie, A. widzi wszystko. ;)

Rosewood. Maleńkie miasteczko, które jak każde inne, ma swoje sekrety. Tyle że jak na małe miasteczko, te sekrety są niebotycznie ogromne. I, co więcej, zdają się nie mieć końca, rodzić się na nowo i nowo.

Dziewczyny mają na sumieniu kolejną śmierć. Tym razem, są jej bezpośrednio winne i drżą ze strachu, że cała sprawa się wyda. Problem polega na tym, że ktoś wie. Ktoś,...