"Wracając jednak do Daredevil Ultimate Collection Vol.2 to zawiera on numery od #41 – 50 oraz #56 – 65 na łamach, których dzieje się naprawdę sporo. Główny bohater zakochuje się i bierze ślub. Co prawda nie na długo, ale jednak. Rozprawia się ze złoczyńcą kryjącym się pod pseudonimem Owl. Sprzedającym w Hell Kitchen narkotyki..."

Zapraszam na http://coszzupelnieinnejbeczki.pl/2014/07/338-daredevil-ultimate-collection-vol-2-scen-brian-michael-bendis-rys-alex-maleev/ aby zapoznać się z całym tekstem.

"Wracając jednak do Daredevil Ultimate Collection Vol.2 to zawiera on numery od #41 – 50 oraz #56 – 65 na łamach, których dzieje się naprawdę sporo. Główny bohater zakochuje się i bierze ślub. Co prawda nie na długo, ale jednak. Rozprawia się ze złoczyńcą kryjącym się pod pseudonimem Owl. Sprzedającym w Hell Kitchen narkotyki..."

Zapraszam na...

Ogólnie album utrzymuje poziom pierwszego tomu, jednak kilka zeszytów zawodzi. Zwłaszcza historia "Hardcore", w której Bendis na szybko starał się pozamykać wszystkie wątki, by zdążyć na ostateczną zmianę status quo bohatera w jubileuszowym zeszycie #50.
Najważniejszą dla mnie historią z tego tomu jest"The Widow". Historia zaczyna się w momencie, gdy Matthew ma problemy nie tylko jako Daredevil, ale również małżeńskie. Nieoczekiwanie w jego domu pojawia się była dziewczyna i obecna przyjaciółka, Natasha - Czarna Wdowa. Opowieść jest bardzo poruszająca i romantyczna. Oferuje zarówno dobrze wyeksploatowany wątek przyjaźni jak i kilka niezwykle wartościowych przemyśleń na temat małżeństwa.
"The Widow" jest tak dobre, że polecam tę historię nawet osobom, które nie czytały wcześniejszych tomów, bądź nie zamierzają sięgać po ten. Otóż "The Widow" wydano, tak jak i inne story arcs, w osobnym tomie (zatytułowanym "The Widow") . Plusem jest także to, iż ten tom zawiera numer #65, który jest między innymi streszczeniem wszystkiego, co działo się wcześniej (aczkolwiek myślę, że ta historia i tak jest dość autonomiczna).Wisienką na torcie jest fakt, iż w osobnym wydaniu "The Widow" znajdziemy także dodatek w postaci zeszytu z 1971 roku, Daredevil #81, w którym Człowiek Bez Strachu i Natasha spotykają się po raz pierwszy. Myślę, że ta historia może posłużyć za dobry wstęp do opowieści właściwej.
Tom nie jest już dostępny w księgarniach (mowa o osobnym wydaniu samej "The Widow),ale egzemplarz z drugiej ręki nie ma prawa przekroczy ceny okładkowej o więcej niż kilka złoty.
Podsumowując, "The Widow" polecam wszystkim, którzy lubią romantyczne, inteligentne historie, zwłaszcza o przyjaźni i tym, którzy polubili filmową Czarną Wdowę (film "Avengers") i chcieliby poznać ją od nieco innej, moim zdaniem jeszcze ciekawszej, strony. Natomiast cały tom Ultimate Collection polecam tym, którym podobał się tom pierwszy i są ciekawi, jak Murdock znosi kolejne cięgi od losu.

Ogólnie album utrzymuje poziom pierwszego tomu, jednak kilka zeszytów zawodzi. Zwłaszcza historia "Hardcore", w której Bendis na szybko starał się pozamykać wszystkie wątki, by zdążyć na ostateczną zmianę status quo bohatera w jubileuszowym zeszycie #50.
Najważniejszą dla mnie historią z tego tomu jest"The Widow". Historia zaczyna się w momencie, gdy Matthew ma problemy...