rozwińzwiń

Zaczęło się w Portofino, Willa w Prowansji

Okładka książki Zaczęło się w Portofino, Willa w Prowansji Christina Hollis, Catherine Spencer
Okładka książki Zaczęło się w Portofino, Willa w Prowansji
Christina HollisCatherine Spencer Wydawnictwo: Harlequin Seria: Harlequin Światowe Życie DUO literatura obyczajowa, romans
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Seria:
Harlequin Światowe Życie DUO
Tytuł oryginału:
The Costanzo Baby Secret, The Tuscan Tycoon's Pregnant Housekeeper
Wydawnictwo:
Harlequin
Data wydania:
2011-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-01-01
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788323881100
Tłumacz:
Janusz Maćczak, Małgorzata Dobrogojska
Tagi:
romans harlequin miłość ciąża
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Spotkajmy się w Prowansji Carole Mortimer, Catherine Spencer
Ocena 5,3
Spotkajmy się ... Carole Mortimer, Ca...
Okładka książki Ślub z biznesmenem. Przeprowadzka do Rzymu Daphne Clair, Catherine Spencer
Ocena 6,5
Ślub z biznesm... Daphne Clair, Cathe...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
31 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
674
13

Na półkach:

czy małzenstwo moze przetrwać wsyzstko?Kiedy maeve ma wypadek i traci pamięć,mąż dario próbuje jej pomóc ,jednak wszystkie problemy jakie na niego spadają powodują ze nawiazuje romans z micheele.Jednak szybko okazuje sie ze to był bląd i schodzi się z maeve. Uwielbiam czytać romasne , bo wszystko wydaje się takie słodkie i wsystko dobrze się kkonczy , nie jak w zyciu realnym

czy małzenstwo moze przetrwać wsyzstko?Kiedy maeve ma wypadek i traci pamięć,mąż dario próbuje jej pomóc ,jednak wszystkie problemy jakie na niego spadają powodują ze nawiazuje romans z micheele.Jednak szybko okazuje sie ze to był bląd i schodzi się z maeve. Uwielbiam czytać romasne , bo wszystko wydaje się takie słodkie i wsystko dobrze się kkonczy , nie jak w zyciu realnym

Pokaż mimo to

avatar
1818
780

Na półkach: ,

Zaczęło się w Portofino 8/10
Willa w Prowansji 6/10

Zaczęło się w Portofino 8/10
Willa w Prowansji 6/10

Pokaż mimo to

avatar
1193
1053

Na półkach: , , , , ,

Catherine Spencer - "Zaczęło się w Portofino"/"The Costanzo Baby Secret"

Maeve (28/29) + Dario ---- SEBASTIANO

*2009

Catherine Spencer - "Zaczęło się w Portofino"/"The Costanzo Baby Secret"

Maeve (28/29) + Dario ---- SEBASTIANO

*2009

Pokaż mimo to

avatar
3522
82

Na półkach: ,

Zaczęło si e w Portofino

Zaczęło si e w Portofino

Pokaż mimo to

avatar
1530
279

Na półkach: , , ,

Moja recenzja:
Takie sobie.
Koniec recenzji :D

Moja recenzja:
Takie sobie.
Koniec recenzji :D

Pokaż mimo to

avatar
529
159

Na półkach: , , ,

Zaczęło się w Portofino oraz Willa w Prowansji to dwie opowieści, które wchodzą w skład serii Światowe Życie duo. Wraz z tymi opowieściami przenosimy się w świat bogatych ludzi, którzy pewnego popełniają błąd, który prowadzi do zmiany ich dotychczasowego życia. Bogaci mężczyźni, którzy traktują kobiety jak zabawki, nagle stają pod ścianą. Kobiety, które miały być ich jednorazową przygodą są w ciąży. Obaj Panowie są Włochami, a w ich państwie najważniejsza jest rodzina. Nie ważne jest czy są one bogate czy biedne ich obowiązkiem jest poślubienie ich. W świecie wpływowych ludzi nie mogą pozwolić sobie na dodatkowy rozgłos i muszą ukrywać prawdę przed dziennikarskimi hienami... Jednak czy miłość pojawi się w tym związku zawartym z obowiązku ?

Zaczęło się w Portofino - w tej opowieści główny bohater Constanzo musi przezwyciężyć trudny okres jakim jest pobyt jego żony i matki jego dziecka w szpitalu. Samochód, w którym przebywała spada z klifu. Kierowca ginie na miejscu, a kobieta zapada w śpiączkę. Po przebudzeniu nic nie pamięta i nie wie, że ma męża i syna. Pamięta tylko momenty ze swojego dzieciństwa w domu rodziców...

Willa w Prowansji - młoda pracownica rezydencji pewnego dnia przyjmuje młodego gościa - Alessandra Castiglione, który wyzwala w niej ogromne emocje. Każdego dnia spełnia jego prośby i zajmuje się wszystkimi sprawami, aby mężczyzna mógł odpocząć. Jednak on pragnie ja rysować i spędzać z nią czas. Te miłe chwilę przeradzają się w jednodniową przygodę, po której mężczyzna wyjeżdża. Jedyną pomocą jaką udziela kobiecie jest mieszkanie w Londynie i mała galeria sztuki. Wszystko jednak zmienia się kiedy okazuje się, że jest ona w ciąży....

Obie historię należą do typowych romansów. Piękna biedna dziewczyna zakochuje się w młodym bogaczu. Przeżywa z nim swój pierwszy raz , a po facecie słuch ginie do czasu, aż spotyka ją na ulicy i widzi, że jest w ciąży. Jak dla mnie obie te kobiety miały pecha, że trafiły na takich facetów. Postaci dość schematyczne, bez żadnych cech, które by wyróżniały je z tłumu innych bohaterów romansów.

Autorki tworzą po prostu łatwe historie, które nie będą wyzwaniem dla nikogo. Opowieści te czyta się szybko i łatwo, a wręcz można powiedzieć, że się przy nich wcale nie myśli. Opowieści te pełne są chaosu. Czasami nie do końca była pewna co autorka chciała powiedzieć i co nam przedstawić. Dość głupkowate postaci kobiet, które łatwo dawały sobą manipulować to już w ogóle nie moja bajka. Szukam z reguły w książkach silnych kobiecych postaci, a unikam żyjących marzeniami dziewczynek. Mimo iż obie te kobiety musiały odnaleźć się w nowych i trudnych sytuacjach to nie było mi ich szkoda. Nagle trafiają do trudnego, ale pełnego udogodnień życia. Może i czasami czują się jak w klatce, ale to jest cena życia w luksusie.

Mężczyźni, którym zawładnęła żądza pieniędzy. Mężczyźni, którzy nie zasługują nawet na spojrzenie pięknej i uczciwej kobiety. Jednak jest w nich coś co każe im się zmienić, coś co powoduje, ze później już nie denerwuje ich każdy krok. Mężczyźni z tych powieści wydają mi się bardziej wyraziści i nadają tym opowieściom innego charakteru. Jedna rzecz mi się we Włochach podoba - właśnie to wspomniane wcześniej poczucie obowiązku względem rodziny. Pozostałe ich cechy są okropne. Oby jak najmniej kobiet spotkało w swoim życiu takich pseudo macho.

Najciekawszy wątek w całych tych dwóch opowieściach ? To moment kiedy bohaterowie Zaczęło się w Portofino musieli poradzić sobie po tym jak żona Costanzo straciła pamięć. Wszystko co wtedy się działo musiało być ciężkie dla bohaterki w szczególności, że musiała odnaleźć się w sytuacji jaką zostawiła zanim trafiła do szpitala. Jej relacja z teściową też była dziwna. Natomiast zakończenie tej powieści szczęśliwe, ale nie zbyt odkrywcze... Pierwsza opowieść stanowczo lepsza od drugiej, dlatego ocena trochę wyższa...

Polecam książkę miłośnikom romansów. Ja natomiast z każdym podejściem przekonuje się, że to chyba nie dla mnie. Jednak bardziej bliski jest mi paranormal romance :P

Zaczęło się w Portofino oraz Willa w Prowansji to dwie opowieści, które wchodzą w skład serii Światowe Życie duo. Wraz z tymi opowieściami przenosimy się w świat bogatych ludzi, którzy pewnego popełniają błąd, który prowadzi do zmiany ich dotychczasowego życia. Bogaci mężczyźni, którzy traktują kobiety jak zabawki, nagle stają pod ścianą. Kobiety, które miały być ich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
688
303

Na półkach: , , ,

"Zaczęło się w Portofino" oraz "Willa w Prowansji" to niedługie opowieści obyczajowe zakrawające na romans, zamieszczone w jednej z książek serii Światowe Życie Duo wydawnictwa Harlequin. Historie w nich opisane dotyczą problemów miłosnych w kręgach ludzi bogatych i wpływowych, którzy nagle muszę otworzyć się na związki z ludźmi ze sfer niższych. Akcja książki toczy się zazwyczaj w pięknych miastach i ich zakątkach europejskich krajów, takich jak Włochy czy Francja.

"Zaczęło się w Portofino".
Maeve Montgomery, prostolinijna Kanadyjka pracująca niegdyś w branży mody i doradztwa, budzi się ze śpiączki w jednym z włoskich szpitali. Nie pamięta nic prócz wydarzeń z dalekiej przeszłości. Wraca do domu, w którym czeka na nią niesamowicie przystojny i bogaty mąż, Dario Costanzo. Kobieta próbuje odzyskać pamięć, wypytując męża o wydarzenia z ich wspólnej przeszłości, ale nie na wszystkie pytania Dario odpowiada zgodnie z prawdą lub unika udzielenia odpowiedzi na nie. Zgodnie z zaleceniami lekarza, Maeve nie powinna zbyt szybko dowiedzieć się o okolicznościach własnego ślubu, a tym bardziej o... synku Sebastianie, którego urodziła jeszcze przed wypadkiem samochodowym, skutkującym jej śpiączką. Podobno w małżeństwie jej i Daria nie układało się najlepiej, ale czy to rzeczywiście prawda, skoro teraz oboje nie mogą nacieszyć się swoją bliskością i miłością, przeżywając wspaniały "drugi" tydzień miodowy? Jak długo Maeve będzie musiała cierpieć w nieświadomości przeszłości? A może jej amnezja jest tylko jej własnym wymysłem, by skrzywdzić męża, jak twierdzi jej okropna wręcz teściowa?

Amnezja. To takie zjawisko występujące w książkach i filmach, dzięki któremu moje zainteresowanie fabułą utworu wzrasta ogromnie. Zaniki pamięci bowiem kojarzą się jednoznacznie z zagadkami przeszłości bohaterów, które niewątpliwie zostaną z czasem wyjaśnione. Catherine Spencer, autorka "Zaczęło się w Portofino", stopniowo przytacza fragmenty losów Maeve i Daria, przez co czytelnik powoli składa ich historię w spójną całość. Napięcie podczas lektury czasami się pojawiało, gdyż nie raz byłam bardzo ciekawa, czy główna bohaterka przedwcześnie odkryje jakąś tajemnicę z przeszłości, albo czy ona sama nie ukrywa czegoś więcej.

Nie do końca przekonała mnie sugestia lekarza, który "dla bezpieczeństwa i zdrowia" Maeve radził jej mężowi utrzymywać w sekrecie jej własne dziecko aż do czasu odzyskania przez nią pamięci. Odniosłam wrażenie, że ten człowiek nie pomyślał o różnych konsekwencjach, jakie to działanie mogło wywołać zarówno w relacjach małżeńskich Maeve i Daria, jak i w relacjach matki z maleńkim Sebastianem. Również samo rozpoczęcie znajomości głównych bohaterów nie przypadło mi do gustu. Szczególnie lekkomyślne zachowanie Maeve (w wieku, jakim wówczas była),no ale najwyraźniej to jej miłość do Daria zaślepiła wszystkie niedoskonałości tego mężczyzny.

Na plus natomiast na pewno zasługuje kreacja pana Costanzo, który z pewnego siebie playboya stara się przeobrazić w kochającego męża i ojca, choć musi także borykać się z amnezją ukochanej i problemami z przeszłości. Z jednej strony w niepamięci Maeve widzi szansę na naprawę tego, co popsuło się wcześniej, i realizacja tego zadania idzie całkiem dobrze, ale z drugiej strony przeraża go fakt, iż kiedyś jego żona odzyska pamięć, a wtedy nie wybaczy mu tego, że próbował zataić przed nią ciemne strony małżeństwa, no i przede wszystkim ich wspólne dziecko. Czy bohater znajdzie dobre rozwiązanie na pokonanie tych wszystkich problemów?

"Zaczęło sie w Portofino" to krótka historia o miłości, pożądaniu i nienawiści, przeplatana opisami przepięknych włoskich i tunezyjskich krajobrazów, a także architektury wnętrz. Nie wywołuje burzy emocji, ale pozwala oderwać się od rzeczywistości choć na chwilę, bo czyta się ją bardzo szybko. Lektura niewymagająca, czasem przewidywalna, ale w zakończeniu wzruszenie może ścisnąć za gardło.

"Willa w Prowansji".
Angielka Michelle Spicer pracuje jako gospodyni w jednej z pięknych rezydencji w Prowansji. Przed kobietą nie lasa wyzwanie - przywitanie i zapewnienie przyjemnego pobytu ważnej osobistości, jaką jest włoski potentat przemysłowy, Alessandro Castiglione. Ta dwójka ludzi pozostawionych samych sobie stopniowo się do siebie zbliża, odkrywając przed sobą sekrety z przeszłości i artystyczne dusze. Przystojny Alessandro, mający opinię podrywacza i bezwzględnego pracodawcy, dla Michelle jest mężczyzną jej marzeń, dlatego bohaterka decyduje się na ważny krok i przeżywa z Alessandrem swój pierwszy raz. Po tym incydencie on wraca do ojczystych Włoch, a ona do Londynu. Kilka miesięcy później ich drogi znów się krzyżują, ale już nie w miłej atmosferze. Michelle jest w ciąży i Alessandro decyduje się zrobić wszystko, by uniknąć tabloidowego skandalu, który zagroziłby jego rodzinnej firmie. Zmusza byłą kochankę do zamieszkania z nim we Włoszech, gdzie zaplanowany zostanie ich ślub. Michelle nie podoba się pomysł małżeństwa bez miłości, ale zgadza się na to ze względu na dziecko, które musi mieć obojga rodziców. Gdyby odmówiła, Alessandro i tak byłby w stanie odebrać jej dziecko - żyje one przecież w znacznie lepszych warunkach aniżeli ona...

Znowu historia z przypadkową ciążą. Była już taka w "Zaczęło się w Portofino", a także w "Hiszpańskim arystokracie", którego miałam okazję niegdyś przeczytać. Znów pojawia się skromna kobieta i bogaty mężczyzna, który nie planuje wiązać się na stałe z kimkolwiek ani posiadać dziecka. Małżeństwo bez miłości, ale dla dobra dziecka. Czy jest to możliwe? A jeśli tak, przez co muszą przejść bohaterowie, by stworzyć prawdziwą rodzinę? Alessandro i Michelle to postaci bardzo zagubione, borykające się z nieprzyjemną przeszłością, a w dodatku ze wzajemnym pożądaniem, nad którym trudno jest im zapanować.

Chaos. Tak mogłabym określić opisaną w "Willi w Prowansji" historię. Christina Hollis, autorka tej opowieści, opisuje ją w dość chaotyczny sposób, a główni bohaterowie również żyją w chaosie. Niezdecydowaniu. Naiwności. Złości. Wyrzutach sumienia. Irytowało mnie ich zachowanie, gdyż nie potrafili podjąć żadnej konkretnej decyzji na dłużej. Ich nastroje były pełne wahania. Pożądali siebie nawzajem, potrafili spędzić mile ze sobą czas, a po chwili te magiczne przeżycia brutalnie znikały. Kwestia miłości w związku Alessandra i Michelle praktycznie nie została do końca rozwiązana.

Zapowiadało się naprawdę ciekawie. I nawet zabawnie. Mimo że typową romantyczną historią, to jednak w miłej atmosferze, wśród piękna sztuki rysunku i malarstwa, dlatego byłam ciekawa, jak dalej potoczą się losy bohaterów, i pomyślałam, że wątek związany ze sztuką na pewno zostanie rozwinięty, okaże się ważny. Rozczarowałam się. Zagłębiając się w dalszej lekturze, było gorzej nudziłam i irytowałam się coraz bardziej. Jako że w skład opisywanej przeze mnie książki wchodzą powyższe dwa utwory, przyznaję jej średni poziom, jeśli chodzi o ocenę. Mogło być znacznie lepiej, ale niestety.

Recenzja pochodzi z tajusczyta.blogspot.com.

"Zaczęło się w Portofino" oraz "Willa w Prowansji" to niedługie opowieści obyczajowe zakrawające na romans, zamieszczone w jednej z książek serii Światowe Życie Duo wydawnictwa Harlequin. Historie w nich opisane dotyczą problemów miłosnych w kręgach ludzi bogatych i wpływowych, którzy nagle muszę otworzyć się na związki z ludźmi ze sfer niższych. Akcja książki toczy się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    60
  • Chcę przeczytać
    12
  • Harlequin
    3
  • Romans
    2
  • Harlequiny
    2
  • VVV
    1
  • Stracona pamięć
    1
  • Posiadam
    1
  • Małżeństwo z rozsądku
    1
  • Harlequin przeczytane
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zaczęło się w Portofino, Willa w Prowansji


Podobne książki

Przeczytaj także