Najnowsze artykuły
- ArtykułyW nazwaniu tkwi siłaArnika0
- ArtykułyLive z Zadie Smith już 30 września — tego nie możesz przegapić. Sprawdź szczegóły!LubimyCzytać1
- ArtykułyCo nowego w wydawniczym świecie? 9 wrześniowych premier na ten tydzieńLubimyCzytać3
- ArtykułyNie uwierzysz, kto to napisał. Nietypowe książki znanych pisarzyBartek Czartoryski10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Catherine Spencer
9
6,2/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Catherine Spencer jest popularną autorką kanadyjską ponad 40 powieści romantycznych, pisze dla Harlequin Enterprises od 1986 roku. Pisze również jako Kathy Orr. Uczyła się w katolickiej szkole. Pracowała jako nauczycielka angielskiego w liceum. Wyszła za mąż i ma czworo dzieci, i pięć psów. Swoją pierwszą powieść napisała w 1986 roku. Teraz Spencer mieszka z mężem w White Rock na w południu Vancouver, British Columbia. Ich czworo dzieci jest już dorosłych i mają pięcioro wnucząt.http://
6,2/10średnia ocena książek autora
206 przeczytało książki autora
181 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Spotkajmy się w Prowansji
Catherine Spencer, Carole Mortimer
5,2 z 60 ocen
123 czytelników 12 opinii
2015
Zaczęło się w Portofino, Willa w Prowansji
Catherine Spencer, Christina Hollis
6,0 z 32 ocen
59 czytelników 7 opinii
2011
Ślub z biznesmenem. Przeprowadzka do Rzymu
Catherine Spencer, Daphne Clair
6,5 z 17 ocen
45 czytelników 3 opinie
2008
Niespodzianka. Powrót na Maltę
Cathy Williams, Catherine Spencer
6,1 z 10 ocen
38 czytelników 1 opinia
2007
Hiszpański mistrz. Włoski czar
Anne McAllister, Catherine Spencer
6,1 z 15 ocen
44 czytelników 3 opinie
2006
Król Plaży. Wyspa pożądania
Anne McAllister, Catherine Spencer
5,2 z 17 ocen
37 czytelników 0 opinii
2004
Najnowsze opinie o książkach autora
Spotkajmy się w Prowansji Catherine Spencer
5,2
Po kilku pozycjach z kategorii fantastyka potrzebowałam czegoś na rozluźnienie. A co może lepiej rozluźnić, jak nie lekki, klasyczny romans. Ten dorwałam przypadkowo z kupnem jakiejś kobiecej prasy. Jak to u mnie bywa przeleżał trochę, zanim po niego sięgnęłam. Ale już jestem po lekturze i oczywiście poniżej umieszczam kilka moich spostrzeżeń odnośnie tej pozycji.
Książka ta składa się z dwóch krótkich, liczących po 150 stron, opowiadań miłosnych. Każde z nich napisane jest przez inną autorkę, a swoją premierę miało już dawno temu. Zapewne dlatego też mogłyście je już gdzieś spotkać, w takim lub podobnym zestawieniu. W każdym bądź razie czytając je, już mamy wrażenie, że nie są one napisane współcześnie. Obecnie moda w literaturze kobiecej jest bardziej otwarta. Pełna opisanych drobiazgowo scen intymnych. A tutaj ich na pewno nie znajdziemy. Tutaj wszystko podane jest w sposób delikatny, zostawiając pełne pole do wyobraźni czytelniczkom.
Czyta się ją naprawdę szybko, podobnie jak większość takich opowiadań jest to spotkanie na jeden raz. I to czasami jest przyjemne, gdyż możemy zasiąść do opowiadania, przeczytać i zapomnieć. Bo to ten rodzaj literatury. Nie ma wielkiego przesłania, gdyż tego typu opowiadania zawsze kończą się happy endem, a miłość zwycięża. To klasyczny przykład bajki, gdyż z realnym życiem nie wiele ma to wspólnego. Więc zazwyczaj wiadomo co dostaniemy sięgając po ten typ literatury. Przede wszystkim prostą, przyjemną rozrywkę na jeden wieczór.
Taki typ idealnie nadaje się na rozluźnienie, w chwili wolnej, bądź gdy potrzebujemy trochę wytchnienia. Nie wymaga od nas wielkiego zaangażowania, szybko się czyta i co najważniejsze miłość i dobro zawsze zwycięża.
Podobnie mamy i tutaj. Dwa rożne opowiadania napisane przez dwie autorki. Każde z nich przepełnione jest emocjami, począwszy od miłości, zazdrości poprzez gniew, radość i nadzieję. Jedno z nich opowiada o perypetiach pięknej aktorki i jeszcze przystojniejszego reżysera, których jedno nieporozumienie rozdzieliło na osiem lat. Niespodziewane spotkanie na nowo rozbudzi w nich uśpione uczucia. Drugie natomiast opowiada o rozwódce, która postanowiła poszukać swej biologicznej matki. Znając tylko nazwisko i miejsce udaje się w nieznane i tam spotyka oczywiście przystojnego hrabiego.
Nie będę opowiadała wam treści, gdyż stracicie sens czytania i tym bardziej sięgnięcia po nią. To przykład klasycznego romansu harleqinowego, więc same wiecie komu może przypaść on do gustu. Ciężko ją jest też ocenić, gdyż takich pozycji jest mnóstwo na rynku i poza bohaterami głównymi i historią motyw zawsze pozostaje taki sam. Gdy sięgam po ten typ literatury, zazwyczaj chcę się wyłączyć i miło spędzić czas. Tak też było i w tym przypadku, więc nie żałuję, że po nią sięgnęłam. A wy musicie zdecydować same, czy chcecie poświęcać swój czas dla niej. Tym którzy sięgną życzę miłych wrażeń, a tym których ona nie skusiła mam nadzieję że znajdą inną która spełni ich oczekiwania. Poniżej kilka podobnych pozycji i do zobaczenia następnym razem...
1. P O L E C A N E K O B I E T O M : Nora Roberts "Pokusa"
2. P O L E C A N E K O B I E T O M : Nora Roberts "Siostry Calhoun. Catherine. Amanda"
3. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Wyspa trzech sióstr" Nora Roberts
4. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Ulotne chwile" Nora Roberts
5. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Wszystkie chwyty dozwolone" Liz Fielding
6. Susan Mallerey "Za milion dolarów"
7. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Lato w Rzymie" Kate Hardy, Susanna Carr, Cathy Williams
Spotkajmy się w Prowansji Catherine Spencer
5,2
Na całą książkę składają się dwa trochę dłuższe, nie związane ze opowiadania. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie były one takie powierzchowne.
Wiem, że opowiadania nie mogą być długie, ale historie w nich opowiedziane, zasługują na to, by je pogłębić, by bardziej przyjrzeć się psychice bohaterów, ich problemom i demonom przeszłości (szczególnie druga część mogłaby być materiałem na całkiem obszerną i ciekawą powieść)
Niestety, ale wyszło przeciętnie.