forum Oficjalne Aktualności
11 książek o wielkim, smutnym mieście
„Moloch, którego budowle są wyrokiem!”, pisał Allen Ginsberg w „Skowycie”, najsłynniejszym dziele, którego dostarczyli nam beatnicy. I o molochach tu będzie. Betonowych olbrzymach, pięknych i strasznych. Trochę o deszczu padającym na miasto. Sporo o samotności. Czyli idealnie na długie jesienne wieczory.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [23]
" Berlin Alexanderplatz" Doblina, przypomniany niedawno przez fantastyczny film.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postBezsprzecznie - depresyjna, apatyczna i bezwzględna Warszawa w Ślepnąc od świateł.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postChristiania w "Głodzie" Hamsuna i Praga w "Golemie" Meyrinka. Mrok i samotność. Polecam:)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPoszukuję Ginsberga już od dlugiego czasu.. bezskutecznie.. Zmotywowaliscie mnie teraz do podjęcia kolejnej próby.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa bym dodał "Żart" Milana Kundery, choć trzeba zaznaczyć, że z opisanych miast w powieści najsmutniejsza wydaje się być Ostrawa, z Pragą autor obszedł się łagodniej.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJeśli chodzi o hipersamotnego człowieka w betonowym, olbrzymim, niepięknym, strasznym, a przede wszystkim obcym językowo, pogrążonym w deszczu mieście, to nie znam bardziej porażającego arcydzieła niż Epepe mniej znanego węgierskiego pisarza Ferenca Karinthiego Epepe
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postA gdzie Ziemia obiecana z obrazem piekielnej Łodzi, która upadla człowieka?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post