Moją ulubioną postacią był i w pewnym stopniu nadal jest Kłapouchy, pewnie dlatego, że dorastając podobnie postrzegałem otaczający mnie świat, zauważałem coraz więcej jego niedoskonałości i nie widziałem sposobów naprawienia tej sytuacji... Z wiekiem chyba wyrosłem z tej melancholii i teraz niedoskonałości świata po prostu tylko mnie wkurzają, a Kłapouchy rozśmiesza :) Nadal mam dużo sympatii do tej postaci. Myślę, że najbardziej chciałbym utożsamiać się teraz z Królikiem, ale obawiam się, że z charakteru chyba bliżej mi do Prosiaczka...

Moją ulubioną postacią był i w pewnym stopniu nadal jest Kłapouchy, pewnie dlatego, że dorastając podobnie postrzegałem otaczający mnie świat, zauważałem coraz więcej jego niedoskonałości i nie widziałem sposobów naprawienia tej sytuacji... Z wiekiem chyba wyrosłem z tej melancholii i teraz niedoskonałości świata po prostu tylko mnie wkurzają, a Kłapouchy rozśmiesza :)...

To z kim się utożsamiam zdecydowanie zależy od sytuacji... a ogólniej rzecz ujmując od kawy! Przed swoją dzienną dawką kofeiny jestem jak Kłapouchy. Flegmatyczna, smutna, widząca wszystko dookoła w nieco ciemniejszych barwach niż powinnam. Natomiast po mocnej americanie świat staje przede mną otworem a ja nie potrafię przestać biegać z miejsca na miejsce. Co najmniej jakbym sama posiadała sprężynujący ogon! Więc teraz, ponieważ ponownie zaczynam "kłapouszyć", idę po moją własną tygryskową miksturę!

To z kim się utożsamiam zdecydowanie zależy od sytuacji... a ogólniej rzecz ujmując od kawy! Przed swoją dzienną dawką kofeiny jestem jak Kłapouchy. Flegmatyczna, smutna, widząca wszystko dookoła w nieco ciemniejszych barwach niż powinnam. Natomiast po mocnej americanie świat staje przede mną otworem a ja nie potrafię przestać biegać z miejsca na miejsce. Co najmniej jakbym...

Utożsamiałam się z Tygryskiem, takim wesołkiem i duszą towarzystwa. Jego skakanie i śmiech zawsze wprawiał mnie w dobry nastrój, nie można było się przy nim nudzić. W dzieciństwie i w chwili obecnej także lubię się śmiać i chociaż nie zawsze jest łatwo staram się myśleć pozytywnie.
Często słyszałam od koleżanek i kolegów, że jestem zadowolona z życia, dziwili się co mnie tak śmieszy a mnie po prostu było wesoło. Tak jak Tygrysek nie chcę popadać w zamartwianie się, ale dostrzegać w każdej chwili życia coś pozytywnego. Dlatego ten bohater jest moją bratnią duszą.

Utożsamiałam się z Tygryskiem, takim wesołkiem i duszą towarzystwa. Jego skakanie i śmiech zawsze wprawiał mnie w dobry nastrój, nie można było się przy nim nudzić. W dzieciństwie i w chwili obecnej także lubię się śmiać i chociaż nie zawsze jest łatwo staram się myśleć pozytywnie.
Często słyszałam od koleżanek i kolegów, że jestem zadowolona z życia, dziwili się co mnie...

Jako dziecko i jako dorosła kobieta utożsamiam się z Puchatkiem!!! Nie wyobrażam sobie aby w moim domu nie było słoiczków pełnych słodkiego miodku, który dodaję do herbaty, deserów a nawet jem łapkami jak miś!!! Jeśli w szafce nie byłoby słoiczka... oj cierpiałabym jak Puchatek i biegała niczym szalona w poszukiwaniu złotego nektaru. A potem usiadłabym pod drzewem na polance i wyjadała pyszny, złoty miodek mniam!!

Jako dziecko i jako dorosła kobieta utożsamiam się z Puchatkiem!!! Nie wyobrażam sobie aby w moim domu nie było słoiczków pełnych słodkiego miodku, który dodaję do herbaty, deserów a nawet jem łapkami jak miś!!! Jeśli w szafce nie byłoby słoiczka... oj cierpiałabym jak Puchatek i biegała niczym szalona w poszukiwaniu złotego nektaru. A potem usiadłabym pod drzewem na...

Cała moja rodzina to wesoła ferajna z Kubusia Puchatka.
Moja siostra to wieczny malkontent Kłapouszek. U niej zawsze szklanka jest do połowy pusta a jej urodzinowy balonik zawsze pęka.
Ja to cały Kubuś Puchatek. Jako dziecko byłam sporym łasuchem i raczyłam moich bliskich powiedzonkami typowego "chłopka-roztropka". Oczywiście wypowiadanymi bardzo poważnym tonem a cała familia pękała ze śmiechu.
Moja mama chciałąby być małym bezradnym Prosiaczkiem a jest typowym nerwowym Królikiem. Poucza wszystkich i się rządzi. Uprawia ogródek.
Mój tata chciałby być wesołym, popularnym Tygryskiem a jest klasyczną Sową Przemondrzałą.

Cała moja rodzina to wesoła ferajna z Kubusia Puchatka.
Moja siostra to wieczny malkontent Kłapouszek. U niej zawsze szklanka jest do połowy pusta a jej urodzinowy balonik zawsze pęka.
Ja to cały Kubuś Puchatek. Jako dziecko byłam sporym łasuchem i raczyłam moich bliskich powiedzonkami typowego "chłopka-roztropka". Oczywiście wypowiadanymi bardzo poważnym tonem a cała...

Czasami leżę w trawie i wcale mnie nie widać - mruknął Osiołek - i świat jest taki ładny. A potem przychodzi ktoś i pyta: "jak się dziś czujesz?" I zaraz okazuje się, że okropnie...

- Kłapouszku, jak ja Cię rozumiem - myślałam. Kiedy zamykałam oczy przed snem, wyobrażałam sobie, że ścieżka za domem prowadzi do Stumilowego Lasu. Że pójdę nią, i choć będę szła cały dzień - odnajdę go. A wtedy przytulę osiołka mocno i już nigdy żadne z nas nie będzie smutne. I że nikt nas nie odnajdzie.

Czasami leżę w trawie i wcale mnie nie widać - mruknął Osiołek - i świat jest taki ładny. A potem przychodzi ktoś i pyta: "jak się dziś czujesz?" I zaraz okazuje się, że okropnie...

- Kłapouszku, jak ja Cię rozumiem - myślałam. Kiedy zamykałam oczy przed snem, wyobrażałam sobie, że ścieżka za domem prowadzi do Stumilowego Lasu. Że pójdę nią, i choć będę szła cały dzień -...

Znam dobrze „Kubusia”, więc analizuję
W czyjej skórze siebie łatwo odnajduję?

Kto do mojego pasuje wizerunku
Czyżby ten miś o bardzo małym rozumku?
Bywam wszak łakomy, wyłączam myślenie
A zatem w Puchatka najpewniej się zmienię…

Jednak są też dni, gdy miodu nie chcę tykać
Mam ochotę szaleć, po prostu pobrykać
Więc myśl taka teraz w umyśle mi błyska
Chyba jednak jestem wcieleniem Tygryska…

Ale są też chwile, gdy czuję się mały
Nie ma rzeczy, które by nie przerażały
Nawet gdy otacza mnie przyjaciół paczka
Wszystkiego się boję, zmieniam się w Prosiaczka…

Momenty bywają, że zgryźliwy jestem
Wściekłość moją wzbudzą nawet zwykłym gestem
Gdy nie jest, jak ja chcę, serce szybko pika
Taki pracuś – furiat, mentalność Królika…

Czasem mi się włączy też tryb gawędziarza
I snuję opowieść, co znudzi lub zraża
Mija chwila – nowa opowieść gotowa
Trochę się wymądrzam, taka ze mnie Sowa…

Gdy się trafi sprawa, która mnie przerosła
Szybko łapię doła i mam nastrój osła
Nikt mnie nie pocieszy, nie doda otuchy
Bywam depresyjny, cały Kłapouchy…

Moje rozważania już się zakończyły
Wybrać mam jednego? Ponad moje siły!
Cóż zrobić, by wybrnąć z tego ambarasu?
Mam gen WSZYSTKICH ze Stumilowego Lasu!

Znam dobrze „Kubusia”, więc analizuję
W czyjej skórze siebie łatwo odnajduję?

Kto do mojego pasuje wizerunku
Czyżby ten miś o bardzo małym rozumku?
Bywam wszak łakomy, wyłączam myślenie
A zatem w Puchatka najpewniej się zmienię…

Jednak są też dni, gdy miodu nie chcę tykać
Mam ochotę szaleć, po prostu pobrykać
Więc myśl taka teraz w umyśle mi błyska
Chyba jednak jestem...

Chyba najbliżej mi do rozbrykanego Tygryska. Dlaczego? Bo jestem osobą pogodną i pozytywnie nastawioną do życia. Kiedy mam dużo na głowie niemal skacze tak samo jak on, ale lubię to, bo jestem wtedy bardziej zorganizowana. Dbam o kontakty z przyjaciółmi i lubię ich rozweselać. Nawet dobrze mi w bluzkach w poziome paski :D

Chyba najbliżej mi do rozbrykanego Tygryska. Dlaczego? Bo jestem osobą pogodną i pozytywnie nastawioną do życia. Kiedy mam dużo na głowie niemal skacze tak samo jak on, ale lubię to, bo jestem wtedy bardziej zorganizowana. Dbam o kontakty z przyjaciółmi i lubię ich rozweselać. Nawet dobrze mi w bluzkach w poziome paski :D

Tygrysek!Jest szalony i zwariowany tak samo jak ja, chce zarażać innych swoją pozytywną energią. Po za tym jest odważny i ma w sobie tyle dobra.

Tygrysek!Jest szalony i zwariowany tak samo jak ja, chce zarażać innych swoją pozytywną energią. Po za tym jest odważny i ma w sobie tyle dobra.