Ja bym stawiał,na panią Kordel.Piszę ciepło i z humorem.
Myślę,jej dałbym szansę.Na spisanie mego rodu.

Ja bym stawiał,na panią Kordel.Piszę ciepło i z humorem.
Myślę,jej dałbym szansę.Na spisanie mego rodu.

Chciałbym, aby zrobił to Mariusz Max Kolonko.
Myślę, że byłaby to rzetelna i uczciwa saga mojej rodziny. Jestem pewien, że doszukałby się rzeczy, których sami nie wiemy o swojej rodzinie. Jakieś powiązania, ciekawostki i fakty, o których wszyscy już zapomnieliśmy. Zarówno te chlubne, jak i te, które pamiętają tylko seniorzy mojego rodu i nie bardzo chcą o nich rozmawiać. Jestem pewny, że taka saga nie byłaby laurką, ale obrazem ludzi z krwi i kości, z ich sukcesami oraz upadkami. To byłaby dla mnie fascynująca opowieść, podróż przez czas i całe pokolenia mojej rodziny. O ludziach, których znam, a jednocześnie wiem o nich dokładnie tyle, ile sami chcą o sobie powiedzieć. Małe sekrety, do których wstydzimy się przyznać nawet, a może właśnie przede wszystkim, przed rodziną. Dla wielu, w tym jak sądzę i dla mnie, to byłoby prawdziwe katharsis.

Chciałbym, aby zrobił to Mariusz Max Kolonko.
Myślę, że byłaby to rzetelna i uczciwa saga mojej rodziny. Jestem pewien, że doszukałby się rzeczy, których sami nie wiemy o swojej rodzinie. Jakieś powiązania, ciekawostki i fakty, o których wszyscy już zapomnieliśmy. Zarówno te chlubne, jak i te, które pamiętają tylko seniorzy mojego rodu i nie bardzo chcą o nich rozmawiać....

Witkacy, bo to musiałoby być na niezłym haju i okraszone stertą soczystych wyrażeń, rodem z szewskich pracowni.

Witkacy, bo to musiałoby być na niezłym haju i okraszone stertą soczystych wyrażeń, rodem z szewskich pracowni.

Bardzo ciężko jest wybrać jednego autora, który idealnie opisałby relacje panujące w mojej rodzinie. Po dłuższym zastanowieniu wybrałabym J.K. Rowling. Dlaczego? Moja rodzina to magia, której nie można ogarnąć na "chłopski rozum", dlatego to ona idealnie podkreśliłaby charakter tego klanu. Jak w każdej rodzinie, nie brakuje w mojej wiedźm, które autorka idealnie przedstawiłaby jako czarne charaktery. Byliby też idealiści, którzy każdym magicznym sposobem chcieliby walczyć z tą pierwszą grupą, ale kto wie czy nie i z całym światem. Nie brakło by śmiesznych incydentów z rodzinnych zlotów, ale również mrożących krew w żyłach opowieści o "wyczynach" wielu z nas.

Bardzo ciężko jest wybrać jednego autora, który idealnie opisałby relacje panujące w mojej rodzinie. Po dłuższym zastanowieniu wybrałabym J.K. Rowling. Dlaczego? Moja rodzina to magia, której nie można ogarnąć na "chłopski rozum", dlatego to ona idealnie podkreśliłaby charakter tego klanu. Jak w każdej rodzinie, nie brakuje w mojej wiedźm, które autorka idealnie...

Agata Christie, dlaczego? Bo tylko ona potrafi pisać najlepsze kryminały, ponieważ chcę by historia była owiana tajemniczością, chcę by czytelnik który będzie to czytał nie potrafił się oderwać, a każdy człowiek jest z natury ciekawy, więc tajemnica będzie przyciągać, a ta pisarka to potrafi. Poprosiłabym Panią Christie o lekkie ubarwienie tych historii, tajemnicze morderstwa, fascynujące intrygi, zazdrość i tym podobne. Chcę by połączyła swój talent do pisania kryminałów z moją historią, wynik na pewno przyprawiłby mnie o zawał.

Agata Christie, dlaczego? Bo tylko ona potrafi pisać najlepsze kryminały, ponieważ chcę by historia była owiana tajemniczością, chcę by czytelnik który będzie to czytał nie potrafił się oderwać, a każdy człowiek jest z natury ciekawy, więc tajemnica będzie przyciągać, a ta pisarka to potrafi. Poprosiłabym Panią Christie o lekkie ubarwienie tych historii, tajemnicze...

Opisywania takiej nudy mógłby się podjąć tylko Sienkiewicz.

Opisywania takiej nudy mógłby się podjąć tylko Sienkiewicz.

Najchętniej to chciałabym opisać te losy sama, ale skoro muszę wybierać to wybrałabym Norę Roberts. Dlaczego? Ponieważ uwielbiam jej twórczość. Książki napisane jej piórem są dla mnie idealne. Uważam, że ta autorka wspaniale opisuje historie w swoich książkach, dobiera odpowiednio słowa, akcja jej książek jest wciągająca, nie nudzi. Powieści Nory Roberts są według mnie po prostu świetne i nie mam słów, by wyrazić to co o nich myślę. Jest moją literacką idolką i byłby to dla mnie wielki zaszczyt, gdyby to właśnie ona napisałaby tą książkę.

Najchętniej to chciałabym opisać te losy sama, ale skoro muszę wybierać to wybrałabym Norę Roberts. Dlaczego? Ponieważ uwielbiam jej twórczość. Książki napisane jej piórem są dla mnie idealne. Uważam, że ta autorka wspaniale opisuje historie w swoich książkach, dobiera odpowiednio słowa, akcja jej książek jest wciągająca, nie nudzi. Powieści Nory Roberts są według mnie po...

Andrzej Sapkowski z pewnością lubowałby się w szczegółowym opisywaniu dziejów mojego rodowodu. Bez wątpienia bawiłaby go paskudna, nienawistna zażyłość panująca między każdym z członków rodziny; godzinami przelewałby na papier fascynujące intrygi, jak tu któremuś porysować samochód; cmokałby z zadowolenia, spisując rozsiewane plotki podszyte zawiścią. Nie zabrakłoby mu scen akcji, które spod jego pióra wypadają mistrzowsko- spojrzenia rzucane ponad stołem podczas rodzinnej kolacji tną prawie niczym wiedźmińskie miecze tną członki potworów. Nie brakowałoby mu suchych, nieprzyjaznych odzywek, tak bardzo w stylu Geralta z Rivii; nie narzekałby na brak oślizłych wyzwisk rzucanych tuż za plecami.
Tak. Andrzej Sapkowski zdecydowanie odnalazłby się w spisywaniu wzajemnych relacji mojej rodziny.

Andrzej Sapkowski z pewnością lubowałby się w szczegółowym opisywaniu dziejów mojego rodowodu. Bez wątpienia bawiłaby go paskudna, nienawistna zażyłość panująca między każdym z członków rodziny; godzinami przelewałby na papier fascynujące intrygi, jak tu któremuś porysować samochód; cmokałby z zadowolenia, spisując rozsiewane plotki podszyte zawiścią. Nie zabrakłoby mu scen...

Charles Bukowski - bo na trzeźwo się nie da.

Charles Bukowski - bo na trzeźwo się nie da.

W przypadku spisywania dziejów mojej rodziny potrzebnych by było dwóch, albo nawet trzech autorów.
Na pewno potrzebuję kogoś, kto ładnie "grzebie w historii", w jej romantycznej części. Z tego co mi wiadomo w przeszłości mojej rodziny doszło do historii pełnej romansu, pewnego rodzaju mezaliansu, ogromnej miłości, a to wszystko rozdzielone wojną...Może Hanni Munzer? Drugą osobą, która byłaby potrzebna, to jakiś znawca zagadek, kryminalnych wątków, bo takowe również pojawiały się w mojej rodzinie. Może Harlan Coben? Albo Tess Gerritsen. Tak! Tess byłaby stanowczo lepsza. A trzecią osobą, moim zdaniem niezbędną byłby człowiek, który potrafi pięknie posługiwać się słowem pisanym, która pięknie ubierze w słowa wszystkie te historie mojej rodziny, jednak nie owijająca w bawełnę i nie tworząca nieprawdziwych historyjek. Tutaj typowałabym Barbarę Rosiek, kobietę, która przeszła w swoim życiu wiele, która potrafi pisać, jak nikt inny.

W przypadku spisywania dziejów mojej rodziny potrzebnych by było dwóch, albo nawet trzech autorów.
Na pewno potrzebuję kogoś, kto ładnie "grzebie w historii", w jej romantycznej części. Z tego co mi wiadomo w przeszłości mojej rodziny doszło do historii pełnej romansu, pewnego rodzaju mezaliansu, ogromnej miłości, a to wszystko rozdzielone wojną...Może Hanni Munzer? Drugą...