forum Grupy użytkowników Fantastyka i okolice
Scince-Fiction, przyszłość ziemi w wielu odsłonach.
odpowiedzi [13]
Ze swojej strony polecam Cylinder Van Troffa.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jeżeli postapokalipsa, to przede wszystkim
Kantyk dla Leibowitza
Dopiero zauważyłem, że to jakiś umarły temat ^^
A może być dla młodszego czytelnika? Jeśli tak, to wkrótce ukaże się "CzarLa" Tony DiTerlizziego.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post"dzień tryfidów" czytałem. rośliny mutują i zaczynają atakować ludzi, którzy (z powodu, którego nie zdradzę) nagle oślepli. bardzo przekonująco opisane, napięcie nie opuszcza do ostatnich stron. "poczwarki" są dużo spokojniejsze, ale w ostatecznych rozrachunku dreszcz chodzi po kręgosłupie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
"451° Fahrenheita" Bradbury'ego jest naprawdę kapitalne. Choć książka powstała kilkadziesiąt lat temu, to jest zadziwiająco aktualna. Gorąco polecam! A wydanych ostatnio tytułów postapokaliptycznych warto zwrócić uwagę np. na "Ciemności, przybywaj" Fritza Leibera. Albo na wznowienie doskonałych powieści Wyndhama "Dzień tryfidów. Poczwarki".
451° Fahrenheita
Polecam także coś bardziej swojskiego czyli Wrzesień oraz Xavras Wyżryn . Może to nie postapokaliptyczne ale na pewno postwojenne.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPrzypomnimy to panu hurtowo Dicka, -przyszłość ziemi występuje tutaj w kilku opowiadaniach, w szczególności epicko (post nuklearnie) wygląda to w "Obława"
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Postapokaliptyczne:
Blade Runner
Wojna światów
Deus Irae
Osobiście uważam, że ta stylistyka jest nudna i niezbyt pasująca do science fiction. Rzadko broni się przed brzytwą Lema i ogólnie nie pasuje do gatunku.
BTW Deimon, "horda" przez samo "h".