-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik230
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Cytaty z tagiem "obłęd" [125]
[ + Dodaj cytat]
chciałbym wiele czytać i zaspokajać swoją ciekawość różnych rzeczy, rozmyślać - nie jestem pewny dokładnie o czym, koniec końców nie sposób zaplanować myśli.
nie lubię biegania za kobietami, nie lubię tracić czasu na jałowe rozmowy towarzyskie ani na uganianie za tym, co jest praktycznie znane jako przyjemności.
a jednak przekonuje się, ze z jakiegoś powodu i wbrew swojej woli spędzam większość czasu pogrążony właśnie w tych zajęciach - to niezbadany rodzaj obłędu.
To zabawne, bo nawet kiedy świat popada w obłęd, zawsze można znaleźć nadzieję, coś, co na nas czeka. Człowiek ma niezłomnego ducha.
Rzeczywista to baśń, o jakiej nawet się nie śniło ponurym braciom Grimm ani matkom, ani piastunkom, ani nikomu prócz nas. My znamy esencję, kto zna esencję, ten zna całą tajemnicę, esencją i tajemnicą jest radość. Nagroda za postradanie zmysłów. Wspaniała nagroda. Żeby ją otrzymać, coś trzeba postradać. Przez czterdzieści wiosen patrzyłem tępym wzrokiem na świat, nic nie rozumiejąc. Stałem z z e w n ą t r z, gapiłem się jak inni. Czasem tylko bez powodu ogarniała mnie trwoga, że kiedyś zwariuję. Tak, trwoga zawsze kładzie się człowiekowi kłodą pod nogi, gdy jest bliski szczęścia. Pytanie, czy człowiek w ogóle może do niego dojść spętany ignorancją! Zwariować, o czym świat wcale nie wie, to znaczy wniknąć w baśń, w rzeczywistą baśń życia, a to jest właśnie szczęście.
Obłęd: powtarzanie w kółko tą samą czynność, oczekując innych rezultatów.
Co jest w tych rytmach, stopach wierszowych i kadencjach, że prowadzą własnych twórców do szaleństwa?
Obłęd to egzystencja bez uczuć, choroba to beznamiętność, perwersja to życie po miłości puste. Kto kocha, ten zdrowieje. Uczucie przemawia językiem dogmatycznych pewności; to z suchych rozumowań, pasji i żądzy pozbawionych, pochodzi wszelka niepewność, wszelkie półprawdy i półfałsze
...mam nieodparte wrażenie, że cofnąłem się w czasie i trafiłem do jakiegoś upiornego obrazu Boscha lub Brueghela: dwoje szaleńców w pogoni za obłędem po uliczkach średniowiecznego miasta.
Bo tu w Panoramie ciągle coś się działo. Tutaj wszystkie pory stapiały się w jedną. Bez końca trwała sierpniowa noc roku 1945, ze śmiechem i trunkami, i olśniewającą garstką wybrańców losu, którzy jeździli w górę i w dół windą, pili szampana, obrzucali się konfetti i serpentynami. I szary czerwcowy świt w jakieś dwadzieścia lat później, kiedy najęci przez mafię rewolwerowcy nieprzerwanie dziurawili kulami poszarpane, skrwawione ciała trzech mężczyzn przeżywających męczarnie bez kresu. W łazience przy pokoju na drugim piętrze rozwalona w wannie kobieta czekała na gości. W Panoramie wszystko w jakiś sposób żyło, jakby ją nakręcono srebrnym kluczykiem. Zegar chodził. Zegar chodził.
Zapłacicie mi za to! - zawył. Zapłacicie, wy dwoje, niech was diabli! Zażyjecie za to cholerne lekarstwo, obiecuję wam!
Jak blisko jest od załamania nerwowego do zupełnego obłędu? Człowiek nigdy nie zdaje sobie sprawy, po jakiej linie stąpa, dopółki omal się nie ześlizgnie w przepaść.