-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać100
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel5
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "nuty" [13]
[ + Dodaj cytat]Bo cóż to jest - komponować? Czyż nie siedzieć przy biurku albo przy fortepianie i nie przerabiać w kółko jakiegoś taktu albo frazy, która wpadła gdzieś w ucho albo przyszła do głowy, a potem ją utrwalać na papierze nutowym? Czyż nie jest to mitręga wiecznego rzemieślnika, który cierpliwie spisuje i doprecyzowuje, co mu - nie wiedzieć skąd - dyktuje jakiś głos?
Dziewczyna wciąż siedziała przy fortepianie ze strzępami podartych nut, wyglądających jak martwe ptaki u jej stóp.
(...) muzyka to przede wszystkim dźwięk, nuty to jedynie sposób dzielenia się nią z innym.
Sama wiem, że ukojenie w nutach to totalna potrzeba naszych czasów ale też i ta potworna świadomość, że muzyką można leczyć ale też przekląć lub skrzywdzić. Pewne brzmienie dla jednego może być zbawienne dla drugiego może pobudzić jego demony, obudzić złe wspomnienia, albo uświadomić fakt wypieranych emocji bądź zdarzeń. Jestem w totalnym rozdźwięku między poczuciem odpowiedzialności za fakt, że tworzę muzykę i mam wpływ na rzeczywistość dzięki piosenkom, a radości z procesu twórczego...
Widzę, że jest pan zakochany w słowach (...). Wręcz tańczy pan z nimi walca. ale słowa to tylko nuty. Melodię tworzą myśli. To m y ś l i nadają strukturę naszemu życiu.
Gdyby nadzieję można było rozpisać na nuty, pewnie brzmiałaby właśnie tak, (...).
(…) uważa, że te wszystkie nuty, wyciągi i partytury, nad którymi pracuję, to jakieś cholerne kłębowisko niezrozumiałych robaczków!
W nuty nie trzeba uderzać, ale je pieścić. Każda z nich ma inną barwę, którą trzeba usłyszeć.
Lodowy połysk czarnej tafli fortepianu i mocne lśnienie posadzki rzucały mu na salę jakby pył powietrzny i ogromne zmatowanie barw w głębi. W tym dla oka oddaleniu tonowała się jaskrawa rozmaitość kobiecych strojów w kilka plam zamglonych pod czarnym wirem mężczyzn. Tylko na krześle najbliższym odsadą barw mocnych — widniała jakaś bluzka o wodnej zieleni, twarz otwarta, jasna i włos ciemny, rozjaśniany w ciepłe połyski, zda się, kontrastem do tej hebanowej czerni fortepianu, sponad której padały oczy jego.
Stał jak wyczekujący rybak tej czarnej łodzi, przerzucając białe karty nut rozłożonych na hebanie.
Ból to symfonia. Pieśń o rozmaitej intensywności i mnóstwie, mnóstwie różnych nut. Nauczyłam się na nich grać. Nie byłam już bezradną ofiarą pośród morza cierpienia, tylko szalonym genialnym kompozytorem, który układa muzykę z własnego życia.