-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Cytaty z tagiem "mesjanizm" [7]
[ + Dodaj cytat]Przyjrzyjmy się teraz jednej z naszych matrioszek - tej dobrze nam znanej, przaśnej i swojskiej, która nazywa się "Jestem Polakiem". Pewnie nie jest Ci obce pojęcie "mesjanizmu". Oczywiście ta rama wynika z pewnych wzorców kulturowych i historycznych, o których źródłach można by napisać opasłe tomy. My jednak skoncentrujemy się na efekcie tego zjawiska. A jaki jest ten efekt? Ano taki, że w mesjaniźmie czeka się na zbawcę. Na kogoś, kto wynagrodzi nam wszelkie niegodziwości, niesprawiedliwości i cierpienia. (...) Otóż błąd tkwi w oczekiwaniu na zbawienie, bo samo słowo "oczekiwanie" zakłada postawę pasywną. To schemat, w którym oczekujemy, że ktoś przyjdzie i coś zrobi za nas.
W takim funkcjonowaniu przyszłość jest zawsze atrakcyjniejsza od teraźniejszości i pojawia się coś, co psycholodzy nazywają future junkie. TO młoda ekspansywna energia męska, "ćpun przyszłości", który ciągle myśli o tym, co będzie, i ciągle połyka kolejne sukcesy, jednocześnie nie robiąc miejsca, żeby się tym cieszyć.
Znowu zaczynamy przypominać plemię, które tańczy wokół starych totemów; ignorując żywych, a jest w stanie docenić tylko martwych.
- No nie patrz tak na mnie, popatrz dookoła, to zobaczysz, że nie ja tu zwariowałem. Ja tylko wyciągam konsekwencje z faktu, że w tym kraju męczennicy byli zawsze najskuteczniejszymi politykami.
- Po śmierci.
- Owszem, po śmierci. Od Wojciecha do Lecha.
- Jak ty to robisz? Bredzisz i bluźnisz jednocześnie.
- Ja? Rozejrzyj się. Chcesz coś ugrać w tym kraju, nie zakładaj partii, tylko znajdź sobie męczennika i relikwie, a potem załóż Kościół. I koniecznie nazwij go katolickim, nawet jak będziesz czcił Dzidzilelę albo betonowy wrak Tu-154. Żaden inny nie przechodzi. Widzisz ich? (…) Ci ludzie nie znają innego alfabetu niż ten od A jak amen do Z jak zmartwychwstanie. Tu nawet ateiści mylą logikę z katechizmem. I klepią, co im proboszcz albo "Wyborcza" wklepali. Innej drogi nie ma: albo zostajesz kapłanem i wygrywasz, albo politykiem. Czyli nikim.
[...] filozofia negująca uczucia i wyobraźnię staje się krytycyzmem, rozwiązującym wszelakie ukształtowania się ducha; filozofia pod przewagą uczucia jest w służbie religii, biorąca wiarę za nieskończenie coś wyższego nad pojęcie rozumu; filozofia nareszcie pod przewagą wyobraźni, przechodzi w kabałę, symboliczność i mistyczność. Tylko harmonia tych trzech pierwiastków stanowi w filozofii prawdziwą mądrość.
Podobnie religia bez rozumu i wyobraźni jest fanatyzmem, pod przewagą rozumu neguje się sama i staje się libertyństwem, pod przewagą wyobraźni wiedzie do bałwochwalstwa i do mistycyzmu. Religia w harmonii uczucia z rozumem i wyobraźnią jest prawdziwą czcią i miłością Boga. Na koniec mistyczność, na samej wyobraźni oparta, jest fałszywym proroctwem i fałszywym mesjanizmem; pod przewagą uczucia jest intuicją i jasnowidztwem, pod przewagą rozumu rozwięzuje się w mistyczne zapatrywanie się na świat i dzieje. - Twórczość wyobraźni w harmonii z rozumem i uczuciem wprowadza do rzeczywistości sztuki piękne, a mianowicie poezję, jako najwięcej z materialności wyzwoloną.
Jakowi ludzie, tacy i Bogowie. Prawdę tę okazały dotychczasowe wyłożone już, a nawet chrześcijańskie, dziś panujące wiary. Miałażby ona być na miejscu tem omylna? Zaczem jako Słowianie sami, tak i Bogowie ich byli zacnością. Popytaj dziś jeszcze którego ze Słowian, czem jest Bóg? Jeżeli nie uczył się teologii w Niemczech, we Francji, we Włoszech, nie będzie ci prawił o Absolucie, idei bezwarunkowej, substancji powszechnej, lecz pomyśliwszy nieco, odmaluje Ci Boga jako najzacniejszą, moralnie świętą istotę.
Zaprawdę, zmieniłbym chętnie własną krew w wino, by zalać nim ziemię i nasycić wszystkie stworzenia. Myślę, że lepiej nauczyć je nurzania się w winie, żeby zapomniały o nałogu nurzania się we krwi.