-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant7
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński6
Cytaty z tagiem "menstruacja" [21]
[ + Dodaj cytat]Nie forsujmy głosu w czasie menstruacji.
Wolność jest wtedy, gdy nie ma nic do stracenia.
Zanim to usłyszałam, sądziłam, że wolność to możliwość pójścia na basen w czasie menstruacji.
(...) kiedy miesiączkująca kobieta znajdzie się w pobliżu ogórków, oznacza to dla nich pewną śmierć. I tyle.
Kochałam hotele za białą, miękką pościel, w której mogłam tonąć niczym księżniczka w wysokobudżetowym porno.
Nienawidziłam hoteli za białą pościel, która była moją udręką, gdy nadchodziła miesiączka, a ja pierwszej nocy zrywałam się co trzy godziny, by zmienić tampon, świadoma, że spłonę ze wstydu, gdy zabrudzę prześcieradło.
Niektóre kobiety w czasie menstruacji obrastają wrażliwym pancerzem, reagującym bólem na każdy dotyk. Innymi kierują dzikie i pierwotne żądze, jakby widok krwi rozbudzał w nas instynkt drapieżcy.
Należałam do drugiej grupy.
Na środku podłogi leżał tampon. Był używany – czerwień wyraźnie odznaczała się na podłodze. Zakręciło mi się w głowie. Siedzenie w samotności może wydawać się zbawienne tylko tym, którzy nigdy nie doznali odcięcia od bodźców. Albo złudzeni pięknym, wygodnym życiem zapomnieli, jak to jest widzieć rzeczy, których nie ma. Zacisnęłam powieki, zadrżałam.
Jedynym pożytkiem z lektury Simone de Beauvoir było utwierdzenie się w przekonaniu, że posiadanie macicy to nieszczęście, więc dziewczyny w dalszym ciągu mierzyły sobie temperaturę, jakby były chore i przez trzy z każdych czterech tygodni obliczały, kiedy wypadają niebezpieczne dni. Żyły w dwóch różnych czasach - jednym takim jak wszyscy z referatami do przygotowania na zajęcia, wakacjami, i drugim, kapryśnym, groźnym, zawsze mogącym się zatrzymać, śmiertelnym czasie swojej krwi.
Od początku dziejów kobiety musiały radzić sobie z miesiączką same i po cichu. Świetnie im szło, więc historycy mogą się teraz jedynie domyślać, czego używały, jak często i jak się tego pozbywały. Nie zachowało się wiele spisanych wzmianek - pisaniem zajmowali się głównie mężczyźni. Zapewne często zdarzało się, że krew po prostu wsiąkała w ubranie albo wypływała na ziemię, aczkolwiek miesiączki były rzadsze. W porównaniu z nami kobiety z dawnych epok więcej razy zachodziły w ciążę, większą cześć życia spędzały na karmieniu piersią i wcześniej umierały.
Nie rozumiem, jak to możliwe, że połowa ludzkości na świecie co miesiąc przeżywa coś takiego. Gdyby koncern farmaceutyczny wynalazł skuteczną tabletkę właśnie na bóle menstruacyjne, a nie na "uśmierzanie" bólu, który przyprawia cię o mdłości, zarobiłby fortunę.
W świecie, w którym lekarze leczą raka i dokonują przeszczepu serca, nie istnieje tabletka na bóle menstruacyjne. Świat chce, żeby nasze macice były czyste. Jak ziemia święta w dziewiczym lesie.