-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik249
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "magia" [546]
[ + Dodaj cytat]Co z tego, mawiał Telesma, że sprasowany i ususzony bocian pozwala bezproblemowo czytać w cudzych myślach? Że zmumifikowana trupia noga niezawodnie chroni przed urokami? Gdzie to nosić? Na sznurku na szyi? Głupio się wygląda.
Can a magician kill a man by magic?" Lord Wellington asked Strange. Strange frowned. He seemed to dislike the question. "I suppose a magician might," he admitted, "but a gentleman never could.
Magia to nic innego, jak siła albo słabość ludzkiego
umysłu. Moc, której używasz, wiara w nią i odwaga, by wierzyć — to jest właśnie magia!
Firenzo! Co ty wyprawiasz? Masz człowieka na grzbiecie! Co za wstyd! Zachowujesz się jak zwykły muł!
Bardzo chciałem ich obfotografować, niestety, miejscowy kacyk stanowczo się nie zgadzał. (...) Wieczorem przy moim ognisku siedziała cała starszyzna z rodzinami. (...).
- Wylecz go - powiedział szaman, wskazując dyskretnie na jedno z niemowląt -a jutro pójdziemy do wiosku i ci wszystko pokażę. (...)
Nie miałem pojęcia, co mu jest (...). Postanowiłem więc podać wapno.
(...) Wziąłem do ręki plastikowy pomarańczowy kubeczek. Zaczerpnąłem nim trochę wody z kociołka stojącego przy ognisku. (...)
Następnie uchwyciłem kubek za denko w taki sposób, by zmieścić w dłoni także małą wojskową latarkę o niezwykle silnym promieniu. Zapaliłem światło, a plastikowy kubek rozbłysnął w ciemności jak pomarańczona latarnia (...).
Nachyliłem się nad nim tak, by na mojej twarzy pojawiły się niesamowite trupie cienie. (...) Indianie tego numeru nie znali. Gdyby nosili portki, toby w nie w ty momencie narobili. Wapno, jak to wapno, bywa sprzedawane w płachtach folii alumuniowej, która bardzo ładnie błyszczy i jeszcze lepiej szeleści. Na dodatek każda tabletka zamknięta jest w szczelnej komorze wypełnionej powietrzem pod ciśnieniem - tworzą się widowiskowe wybrzuszenia, bąble, wewnątrz których... coś się rusza.
Potrząsałem tą płachtą, wydając za jej pomocą rytmiczne grzechoty, szelesty, błyski... Mruczałem coś pod nosem, sam nie wiem co, ale pewnie jakieś mantry i hokusy-pokusy. Tupałem nerwowo lewą stopą, że aż szedł kurz, który tworzył na tle ogniska tajemnicze kształty...
Wreszcie rozerwałem folię, wyjąłem jedną bielusieńką tabletkę, przytrzymałem w górze dla lepszego efektu, trochę jak ksiądz opłatek, i... upuściłem do mego pomarańczowego kielicha. Kiedy wapno zanurzone w ciepłej wodzie zaczęło syczeć i buzować, wszyscy Indianie (z szamanem włącznie!) odskoczyli. Miałem widzów w kieszeni! Teraz już na pewno nikt nie wróci do kasy prosić o zwrot za bilety. Przeciwnie - jutro rano będe miał świetne recenzje.
- To jest magia w swoim najgłębszym, najbardziej nieprzeniknionym aspekcie, Harry. Ale wierz mi... może nadejść czas, kiedy będziesz bardzo rad, że uratowałeś mu życie.
To zabawne - jako dzieci wierzymy, że możemy zostać, kim chcemy, znaleźć się tam, gdzie zapragniemy, bez ograniczeń. Oczekujemy czegoś niezwykłego, wierzymy w magię. Potem dorastamy i mijają lata niewinności. W nasze życie wkrada się rzeczywistość i nagle zdajemy sobie sprawę, że nie możemy zostać tym, kim chcemy, i musimy się zadowolić czymś pośledniejszym. Dlaczego ludzie przestają w siebie wierzyć? Dlaczego pozwalają, aby ich życiem rządziły fakty, liczby - wszystko, tylko nie marzenia?
- Magia przypomina trochę grę na skrzypcach. Piekielnie trudno obyć się bez rąk.
Lecz dorastanie polega na uczeniu się, że magii na świecie jest tyle co na lekarstwo, że zwierzęta rozmawiają wyłącznie ze sobą i że w ciągu szybko przemijającego życia, cuda należą do rzadkości.