-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać4
-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Cytaty z tagiem "instynkt" [131]
[ + Dodaj cytat]Żadne zwierzę nie dopatrzy się sprawiedliwości w karze wymierzonej za to, że posłuchało własnego instynktu.
Miała też sygnał "Uciekaj, ale to już". Czasem ni z gruszki, ni z pietruszki, dzwonił jej w głowie alarm. Serce zaczynało bić szybko, w ustach pojawiał się metaliczny smak, włoski na skórze stawały dęba. Strach. I ten sygnał był najtrudniejszy do interpretacji. Łatwo pomylić napad lęku z intuicyjną reakcją na niebezpieczeństwo.
Zające nie mają ataków paniki z powodu trudnego dzieciństwa, strasznych katastrof albo traumatycznych doświadczeń z osobnikami swojego gatunku. Chyba nie mają. Jeśli zające się boją, to znaczy, że mają się czego bać w tej konkretnej chwili. Nie idą do psychiatry, tylko spieprzają ile sił.
A ludzie inaczej. Mają swoje obszary niepamięci, gdzie przeszłość rządzi jak pijany zawiadowca stacji. Wysyła sygnały i pociągi widma, jakby nadciągała katastrofa, teraz. Tyle że to taki fotomontaż, bo katastrofa dawno już była i wszyscy przeżyli. Mają się tak i owak, ale żyją. Zawiadowca jest pijany, naćpany, kopnięty i wkurwiony na cały świat. Dlatego zawraca dupę i nie daje żyć.
...człowiek jest taką istotą, która zawsze instynktownie będzie trzymać z wygranym.
Okrągłe, miękkie, puszyste zwierzątko budziło niewątpliwie już w dziewczynce wczesnej epoki kamiennej pragnienie wzięcia go na ręce, tulenia i obnoszenia bez końca, nie inaczej niż w dziewczynce naszej epoki. Albowiem instynkty macierzyńskie, z których taki odruch powstaje, są odwieczne. Więc i mała córeczka epoki kamiennej, zrazu naśladując w zabawie to, co robią starsze kobiety, dawała psu jeść, a żarłoczność, z jaką szczenię pochłaniało wszystko, co mu podsunęła, cieszyła ją nie mniej niż nasze matki i żony, kiedy gościom smakuje jedzenie. Słowem zachwyt był wielki, a gdy wrócili rodzice, zastali — zdziwieni wprawdzie, ale bynajmniej nie oczarowani — małego, obżartego szakala. Naturalnie brutalny wojownik chce od razu szczenię wrzucić do wody. Ale córka płacze i szlochając uwieszą się ojcowskiego kolana, tak że ten, potknąwszy się, upuszcza pieska. Gdy chce go ponownie schwycić, zwierzątko jest już w ramionach córki, która, drżąca, zalana łzami stoi w najdalszym kącie. Ponieważ ojciec z epoki kamiennej nie miał nigdy kamiennego serca dla swoich córeczek — szczenięciu wolno zostać. (...) Ale na wiosnę, w porze kiedy szakale się szczenią, ojciec wraca któregoś wieczora do domu z futrzanym worem, w którym coś się szamoce i piszczy. A kiedy go otworzył — córka krzyczy głośno z radości, bo do jej stóp toczą się cztery wełniste kłębuszki. Tylko matka spogląda poważnie i wyraża opinię, że i dwa by też wystarczyły...
Każdy z nas nosi w sobie potwora. I dobrze by było, gdyby trzymał go na uwięzi. Bo jeśli potwór wyjdzie z klatki, może narobić wiele szkód.
(...)
Potwory zabijają...Każdy z nas może zabić, modlić się tylko należy o to, żeby nie znaleźć się w sytuacji, która by nas do tego zmuszała. Każdy z nas jest zdolny do najniższych ludzkich instynktów.
- Malutka walczy o życie - mówi w końcu Stella, patrząc na mnie w odbiciu w szybie. - Jeszcze nie wie, co ją czeka ani dlaczego walczy. To po prostu... instynkt, Will. Instynkt pcha ją do walki. Do życia.
Sztuka jest luksusem. Dla ludzi ważny jest tylko instynkt samozachowawczy i instynkt zachowania gatunku. Dopiero gdy te instynkty są zaspokojone, decydują się zająć zabawą, jakiej dostarczają im pisarze, malarze i poeci. (...) Sztuka jest jedynie ucieczką którą wymyślili, by uciec przed nudą, ludzie pomysłowi, gdy mieli pod dostatkiem żywności i kobiet.
Właściwie jedyna doskonałą miłością jest miłość zwierząt, nieuświadomiona, żywiołowa miłość, w której zwyciężają najsilniejsi i najpiękniejsze - czysty, nieskalany kultura i analiza instynkt zachowania gatunku.
Gdzieś głęboko w niej czaił się strach. Strach, który okrywał ją gęsią skórką i dziwnie wyostrzał zmysły. Jakby wyczuwała niebezpieczeństwo czające się w ciemnościach. Jak zwierzę wyczuwające obecność drapieżnika, który stanowi zagrożenie.
Pan de Nueil był jeszcze w wieku, gdy mężczyzna daje się wziąć na te kaprysy, na tę grę, która tak podnieca kobiety i którą przedłużają, bądź to aby wytargować swoje warunki, bądź aby się dłużej sycić swą władzą, której rychłe uszczuplenie przeczuwają instynktem.