-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant977
Cytaty z tagiem "fotografowanie" [11]
[ + Dodaj cytat]Tutaj, tutaj jest kamera, wystaw ryja do pikczera :)
Często byłam przerażona, patrząc jak potrafi oddawać się do końca, bez reszty czemuś lub komuś, jak ją to pochłania - pisała jej córka Doon. - Ale właśnie dlatego mogła fotografować.
Dla niej bycie artystą oznaczało coś innego niż dla mnie. Fotografowanie musiało być trudem, dlatego pewnie targała zawsze ze sobą ciężki sprzęt. Łatwe zdjęcie, przyjemność przy pracy - to już nie sztuka.
Garry Winogrand
Po sesji Gossage zapytał, jak się czuła, pozując, a ona odparła: ,,Fotografowanie nie jest po to, żeby dobrze się poczuć - ani dla fotografującego, ani dla fotografowanego.
Wojna podsuwa takie miejsca, sceny, twarze, które stają się obowiązkowym obiektem zdjęć, jak Paryż, Tadż Mahal czy Most Brooklyński, w innym porządku świata: dziewięciu z każdej dziesiątki fotografów nowo przybyłych na wojnę nie wychodzi poza rutynę przy poszukiwaniu tej migawki, dzięki której dostaną się do ekskluzywnego klubu turystów makabry.
Ten Cygan był szczególnym człowiekiem, miał okulary w złotych oprawkach, wąsik i włosy rozdzielone pośrodku przedziałkiem, i zawsze przewieszony na rzemyku przez ramię aparat fotograficzny. Co dzień te Cyganki fotografował, te dwie poczciwinki zawsze przybierały przed obiektywem najlepsze miny, na jakie było je stać, Cygan korygował im nawet wyraz twarzy i dopiero wtedy cofał się, by je sfotografować, lecz nigdy nie miał ze sobą filmu i Cyganki nigdy nie dostały nawet jednej jedynej fotografii, ale co dzień fotografowały się nadal i cieszyły się na te swoje zdjęcia jak chrześcijanie na niebo i raj.
Chciałabym napisać powieść albo nakręcić film o templariuszu i jego zabitych przyjaciołach, o zakochanym samuraju, o rosyjskim hrabi, który pije jak smok i gra jak opętany w Monte Carlo, a potem zostaje portierem w Le Grand Velfour – ale brakuje mi talentu. No to patrzę. Robię zdjęcia.
Jak utrzymują teoretycy sztuki, fotografia ukazuje to, czym malarstwo nie musi się już więcej zajmować.
Jestem zwykłą turystką katastrof, zadowoloną ze swojego losu, jeżdżę z aparatem fotograficznym, który jest pretekstem, żebym mogła czuć się żywa, jak kiedyś, w czasach, kiedy każdy człowiek nosił cień przyklejony do swoich stóp.
Teraz jest bardzo łatwo zmusić aparat fotograficzny do kłamstwa. Dziś wszystkie zdjęcia pokazujące ludzi albo kłamią, albo są podejrzane. Przestały być świadectwem, stanowią część otaczającej nas scenografii.