-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "ego" [136]
[ + Dodaj cytat]Podczas gdy większość karmi swoje ego atrakcyjnymi substytutami spełnienia,oni żmudnie dokopują się do głębi rzeczywistości w swoich minimalistycznych ogródkach. W ich otoczeniu jest mocno pustynnie,jak w jaskini jogina lub eremity, ponieważ mieszkają daleko od głównych nurtów: konsumpcjonizmu i pragmatyzmu. Wyjęci spod prawa ekonomii, komercji, polityki, biznesu nie ulegają ich mechanizmom, dzięki czemu zyskują coś ważniejszego od pieniędzy, pozycji i władzy - dystans. Poprzez szerszą perspektywę starają się dotrzeć do rzeczywistości niezapośredniczonej, autentycznej, „takiej, jaka jest”.
Nie będę wam to robił wykładu z psychoanalizy, ale jestem pewien, że wszyscy tutaj obecni słyszeli o ego, nieświadomości i superego (...). Powiedzmy, że na szczycie jest ego: świadome, racjonalne, obdarzone wolą. Ego to nasza osobowość, to, co sprawia, że jesteśmy świadomi siebie. Pod spodem jest nieświadomość, popędy. Silne, królewskie ego ze spokojem bierze je pod rozwagę, akceptuje lub odrzuca. Słabe ego boi się popędów, usiłuje je wyprzeć. I wtedy pojawiają się objawy nerwicy: lęk, agresywność, poczucie winy. I wreszcie jest superego: niezmienne, surowe, odgrywające rolę sędziego, cenzora, będące przedłużeniem autorytetu rodziców, społeczeństwa, religii. Miliardy ludzkich istnień na tej planecie są mu poddane, niezdolne do najdrobniejszego przejawu wewnętrznej wolności, pozbawione własnego osądu i własnej moralności.
Honor to jest przesadna dbałość o moje dobre imię, o to, jak wyglądam w oczach innych. Takie przeczulenie na tym punkcie, przewrażliwienie i potrzeba demonstrowania tego.
Napompowane ego i brak jakiegokolwiek wstydu to znak naszych czasów. Znak opacznie pojętej idei indywidualizmu. Produkt uboczny kultury wszechrywalizacji i kultu sukcesu.
Śmierć jest końcem ego. To jedyna rzecz, jakiej nie można zrobić na jego warunkach.
To, że mam w sobie demony, wiem doskonale. Pytanie brzmi, czy chcę je dokładniej poznać. Na ten moment czają się w mroku. Jak zapalę światło, może nie być ciekawie.
Kiedy ktoś rezygnował z okazji zostania podziwianym i szanowanym bohaterem i zgadzał się znosić zniewagi za swoje czyny, które uważał za konieczne, odnosił ostateczne zwycięstwo nad najbardziej toksycznym rodzajem przywiązania, jakie istniało:... nad umiłowaniem własnego ego.
Niestety nosi się w sobie ciągłą i nieprzezwyciężoną chęć grania przed samym sobą wielkiej roli przy byle sposobności. Nosi się w sobie cały teatr, nie – raczej budę jarmarczną, i odwala się całe sztuki. Widz w człowieku, ten Ja, bierze to najpoważniej w świecie, zachłystuje się i patrzy, rozrzewniając się i mnąc chusteczkę. I nie czuje fałszu, bo ubiera swą myśl w słowa, delektuje się formą, nie wyczuwając, że treść jest podwórzowa.
Jest w człowieku jakiś pęd do szklistego załgania się i jakiś snobski strach, żeby przed samym sobą, nawet przed samym sobą, nie wyjść na prostaczka myślowego. Nikt nie zna cudzych myśli, a ludzie myślą najczęściej tak, jakby liczyli się w tym z opinią.
- Żałosny - zaśmiał się kpiąco - to jesteś ty. Pamiętaj, że jestem najlepszym uczestnikiem tej. . .
Przestałem go słuchać. gdy dochodzi do ego-orgazmu, treść takiej przemowy jest banalnie przewidywalna.