-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński27
Cytaty z tagiem "czytelnicy" [10]
[ + Dodaj cytat]A kiedy człowiek uwielbia czytać, otwiera się przed nim cały świat.
Uwielbiam odwiedzać księgarnie i rozmawiać z księgarzami; jest to zupełnie inna, specyficzna rasa ludzi. Nikt przy zdrowych zmysłach nie pracowałby za tak niską pensję, jaką mają ci sprzedawcy, ani żaden rozsądny kupiec nie podjąłby się handlu takim towarem - zysk jest wprost śmieszny. A zatem musi nimi powodować miłość do czytelników i czytania oraz to, że pierwsi mają dostęp do książkowych nowości.
(...) nie ma złych książek, są tylko nieodpowiedni dla nich czytelnicy
Książki to papierowe tygrysy o zębach z kartonu, zmęczone bestie, które wkrótce same zostaną pożarte. Po co upierać się przy czytaniu czegoś takiego? Tych delikatnych, łatwopalnych kartek, zszytych, zadrukowanych, bez baterii. Jesteś archaizmem, o stara książko, która wkrótce pożółkniesz, koszmarze przeprowadzek, siedlisko kurzu, spowalniaczu czasu, fabryko milczenia. Przegrałaś wojnę o gusta. Czytelnicy książek papierowych to starzy maniacy, z każdym dniem coraz starsi, z każdym dniem - coraz bardziej maniakalni. Wolą pieścić tomiszcze, wąchać je, robić notatki na marginesach, odkładać i z powrotem brać do ręki, nieważne gdzie, nieważne kiedy - bez konieczności podłączania go do prądu. Tragedia stetryczałości.
Wybór gazety jest w Anglii atrybutem tożsamości, deklaracją własnego stanowiska i potwierdzeniem przekonań politycznych - tak jak w nieco żartobliwym profilu czytelników poszczególnych gazet: "The Independent" czytają ludzie, którzy uważają, że powinni rządzić krajem, "The Guardian" - ludzie, którzy uważają, że rządzą krajem, a "The Times" - ludzie, którzy rzeczywiście nim rządzą. "The Financial Times czytają ci, którzy mają kraj w kieszeni, "The Daily Telegraph" - ci, którzy rządzili krajem sześćdziesiąt lat temu, a "The Sun" - ci, których nie obchodzi, kto rządzi krajem, dopóki panienka na trzeciej stronie będzie miała fajne cycki.
Nie jestem pisarzem dla wszystkich, ale dla pewnej kategorii czytelników. Każdy pisarz ma takich swoich czytelników, z którymi go łączy wspólne wyobrażenie o tym, jak powinien wyglądać świat, jak powinien postępować człowiek i czego może on oczekiwać od społeczeństwa, co go cieszy, a co uważa za nieszczęście. (s.22-23).
Ludzie, którzy czytają książki (...) mają skłonności do tego, by stać się zbędnymi. W znacznym stopniu.
Ludzie, gdy czytają, nie tylko porównują się do postaci stworzonych w umyśle pisarki czy pisarza, ale także wręcz identyfikują się z nimi, przeżywają w bezpiecznych warunkach lektury cudze życie, i jednocześnie zmieniają swoje własne.
Zawsze irytuje mnie, kiedy ludziom wydaje się, że całymi dniami po prostu siedzę sobie w bibliotece i nic nie robię. Największą grupę stanowią jednak ci, którzy myślą, że nic, tylko czytam. No i są jeszcze dzieciaki, przekonane, że mieszkam w szkolnej bibliotece. Serio. Wydaje im się, że to mój prawdziwy dom. Oczywiście czytam - i to dużo - ale nigdy w godzinach pracy.
Już kilkakrotnie zamierzałam zakończyć tę serię. A tymczasem napisałam do dziś dwadzieścia trzy powieści.
Los tak chciał.
I czytelnicy!