-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać3
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński27
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Cytaty z tagiem "chłopak" [102]
[ + Dodaj cytat]To jest opowieść o chłopaku , który kiedyś był wilkiem, i o dziewczynie, która niespodziewanie dla chłopaka i siebie zaczęła się przemieniać w wilka.
- Co robisz? - pyta.
- Ustaliliśmy, ze będziemy przyjaciółmi.
Jest zmieszany.
- Tak.
- Nie zgadzam się.
[...] Wdech i wydech.
- Tesso - mówi. Wyczuwam w jego głosie ostrzeżenie, ale mam to gdzieś.
- Jaki jest najgorszy możliwy scenariusz?
- Będzie bolało - odpowiada.
- Już boli.
Powoli kiwa głową. I nagle zapadamy się w dziurę czasową. Wszystko nieruchomieje na tę jedną minutę, gdy przyglądamy się sobie z bliska.
Bo już wiem, że zaufanie nie zależy od pewności, że nikt nigdy mnie nie skrzywdzi. Może znowu to zrobi. A może to ja zranię kogoś, kogo kocham. Nie możemy sobie obiecać, że nie. Ale kiedy mu ufam, to znaczy wierzę, że poradzę sobie z każdą taką sytuacją. Że ona mnie nie złamie, ale da na przyszłość większą siłę.
-Jak mam o tobie mówić? Mój mąż? Partner? Chłopak? - zatrzymał się z dłonią na klamce i zmierzył ją nieodgadnionym spojrzeniem.
-Możesz nazywać mnie swoim panem.
You’re never going to find a guy who’s exactly like you—first of all, because that guy never leaves his dorm room.
Udawała, że namyśla się nad kolejnym ruchem w grze. I nagle łza kapnęła na warcabnicę. Jakbym ją widział - spadła na jedno z czerwonych pól .Ona roztarła ją palcem. Nie mam pojęcia dlaczego, ale to mnie rozczuliło tak, że mało ze skóry nie wyskoczyłem
Nie będziemy miały już nigdy żadnych chromolonych chłopaków, okej? Żadnych chłopaków, żadnych skarpet, żadnego chrobotu drapania się po jajkach w bezsenne noce. Obiecaj mi to. Śmierć frajerom!
- Weź kilka głębokich oddechów - powiedziała Miranda. - Zrelaksuj się. Skup. Wyobraź sobie oszroniony sześciopak i pomachaj małym palcem.
"Oszroniony sześciopak". Kylie odetchnęła. Wyprostowała mały palec, a w tym momencie odezwała się Della.
- Mówimy o sześciopaku napoju, a nie o zmarzniętym chłopaku z niezłą rzeźbą, prawda?
W powietrzu coś dziwnie zaskwierczało i nagle obok lodówki pojawił się drżący chłopak bez koszuli, z pięknie wyrzeźbionymi mięśniami brzucha. Ciemne włosy spadały mu na czoło, a niebieskie oczy wpatrywały się w nie w kompletnym zaskoczeniu.
- Co u...! - szepnął.
Kylie jęknęła.
Miranda zachichotała.
Della prychnęła śmiechem.
- Znikaj! - krzyknęła Kylie, rumieniąc się po czubek głowy i machając małym palcem w stronę przystojniaka. Zniknął równie szybko, jak się pojawił. Kylie spojrzała na przyjaciółki, które skręcały się ze śmiechu.
Bo przecież chłopak ma swoje prawa i jeśli chce wyjść z kolegami, to dlaczego nagle się zmieniasz w to straszne straszne stworzenie, którym się brzydzisz, które chodzi w różowym szlafroku i płacze, że ma zostać samo wieczorem?
Wymykam się z pokoju i natychmiast wpadam na ścianę.
Ups. To nie ściana, tylko chłopak.