-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Cytaty z tagiem "agresja" [135]
[ + Dodaj cytat]Czegóż wymagać od zwierząt, skoro ludzie tak często postępują podobnie, odpowiadając na przyjaźń i życzliwość zębami.
Przeciętny człowiek ma wdrukowaną w świadomość niechęć do agresji. Tylko psychopaci beż mrugnięcia okiem atakują, czyniąc innym krzywdę. Zdolność do zaatakowania i wyrządzenia szkody innym można także nabyć poprzez trening. Tak bywa z żołnierzami, ten mechanizm pojawia się także przy długotrwałym ćwiczeniu sztuk walki. Nie oznacza to chęci czynieia krzywdy, ale gotowość do działania w sytuacji bezpośredniego zagrożenia i zgodę na konsekwencje.
Reguła zaś jest prosta: nie chcę nikogo skrzywdzić. Ale w sytuacji zagrożenia efekt będzie zero-jedynkowy. Albo on, albo ja. Albo przeżyję, albo zginę. Pogódź się z konsekwencjami. I jeśli trzeba, walcz beż wachania.
Tatarski Grakchus 1920 roku, idący na wyzwolenie ludu polskiego, ten sam co szedł w 1863 roku z programem "Ziemli i Woli" na Polskę i Litwę, ten sam, co w XV wieku szedł jako trybun ludowy do Nowogrodu Wielkiego, aby wziąć w obronę jego lud, uciskany przez możnych. Pozostał trup, dusza zniknęła - oto niezmienna,upragniona meta wypraw wyzwoleńczych, od Iwana III do 1920 roku.
Najczęściej nic nie widać. Jest pozornie zgodne małżeństwo, pozornie zadbane dzieci, tak zwany dobry dom. A za ścianami dzieją się straszne rzeczy, Nikt nie pomaga bo nikt nie wie.
Ani Freud, ani nikt z współczesnych agresjologów kontynuujących jego mit o dzikiej bestii tkwiącej w naturze ludzkiej nie potrafił zrozumieć, że człowiek może być zarówno oprawcą, jak i bohaterem, że w punkcie wyjścia nie jest ani jednym, ani drugim, że jednym i drugim staje się w zależności od całokształtu warunków społeczno-politycznych, w jakich żyje, od złożonego splotu czynników jego indywidualnego biegu życia.
Kiedy demonstrujemy nieśmiałość, wydaje nam się, że jesteśmy "w porządku" - niczego nie można nam zarzucić, nie ma w nas ani bezczelności, ani zarozumiałości. Ale nieśmiałość rodzi brak formy. Wobec braku formy inni też nie znajdują formy - nie wiedzą, jak się zachować. Gubią się, denerwują. To może prowadzić do agresji. Nieśmiałość często kreuje agresję niczym walka z cieniem. Nieśmiały staje się "obcym", potem - wyobcowanym. A dziwi się biedak i wzdycha: Przecież jestem w porządku".
Destrukcyjne działania maniaków są wynikiem impulsu; w najgorszym razie mają charakter wybuchów złości, krótkotrwałych orgii niszczenia i złości.
Skoro wiedziano to w 1954 roku, można by zapytać, dlaczego bonobo zabrakło w debatach o ludzkiej agresji i dlaczego wciąż nie jest powszechnie znany. Badanie to zostało opublikowane po niemiecku, a czas, kiedy anglojęzyczni naukowcy czytali cokolwiek w innym języku niż po angielsku, dawno minął.
Czasami miłość nie jest w stanie wyprzeć strachu.
Swoją drogą, to interesujące, że tabloidy na całym świecie są identycznie ksenofobiczne. Wiedzą, że ich zapijaczony i tłukący żonę czytelnik niczego tak nie potrzebuje jak wskazania wroga, którego może obarczać winą za swoje niepowodzenia.