-
ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać291
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "żywność" [25]
[ + Dodaj cytat]Chłop, któremu brak nawet kartofli w ilości dostatecznej do wyżywienia, musi zawsze zostawać analfabetą
Chybiona próba dogodzenia wielu indywidualnym gustom i odzwierciedlenia niezwykłej różnorodności światów Sojuszu i ich kuchni zaowocowała stworzeniem kilku uniwersalnych balonów żywieniowych przygotowywanych na podstawie mieszanki najlepszych przepisów z wielu planet i regionów. Efektem była masa, która potrafiła odrzucić każdego bez względu na to, skąd pochodził.
Wojna i przepychanki wielkich sił politycznych zazwyczaj wydawały się tak bardzo odległe. Dla ludzi ze wsi zwykle wojna jawiła się jako puste spiżarnie, czas drożyzny i dotkliwego braku żywności.
(...) każdy kilogram mięsa na hamburgery oznacza emisję jedenastu kilogramów dwutlenku węgla.
Komunistycznych rządów nie interesowało, jaką cenę zapłaci chińskie społeczeństwo; obchodziło ich tylko dotrzymanie umów na dostawy żywności, nawet jeśli to oznaczało, że Chińczycy będą umierać z głodu.
Tak jak napisałam w książce "W dżungli zdrowia" - ludzie pragnęli mieć pod dostatkiem żywności. Chcieli, żeby jedzenie było tanie i żeby było go dużo. Szukali sposobów na obniżenie kosztów i wynaleźli różne syntetyczne substancje, które pozwalały zaoszczędzić dużo pieniędzy na skomplikowanym przechowywaniu, transporcie czy drogich składnikach.
Stopniowo więc zaczęli naturalne składniki zastępować sztucznymi. No bo wiadomo, naturalne szybko się psują, tracą kolor i jędrność, a sztuczne są jak z fabryki - zawsze gładkie, trwałe i błyszczące.
A potem ludzkość zatraciła się w pogoni za zyskiem. I wyprzedała wszystkie swoje diamenty, w zamian przyjmując tanie, plastikowe paciorki w hurtowych ilościach.
Prawda zgubiła się w dżunglach bilansów zysków i strat. A my zostaliśmy w dżungli śmieci, na które ciągle ktoś nakleja kolorowe nalepki, żeby je lepiej sprzedać.
Żywność to tylko paliwo, które trzeba pochłonąć, aby móc wrócić do pracy.
To co jest żywnością dla jednego, dla innego może być trucizną”.
Instynkt i skromne doświadczenie podpowiadały mu zgodnym głosem, że nic tak nie buduje poczucia bliskości jak wspólne spożywanie wysoko przetworzonej żywności.
Kiedy metaboliczna „orkiestra” zaczyna fałszować, wówczas pojawia się szereg wewnętrznych odczuć, mówiących nam, że dzieje się coś niedobrego. Może już czas, aby nauczyć się wsłuchiwać w głos organizmu i świadomie zastanowić, jakie posiłki wkładamy do ust, jak często, i ile płynów wypijamy dziennie?