cytaty z książek autora "María Dueñas"
I, w skrócie, dziękuję życiu za wszystko, co pomaga nam na co dzień być szczęśliwymi. Za oczy, bo dzięki nim możemy patrzeć na gwiazdy, za abecadło, bo z niego możemy układać piękne słowa, za stopy pozwalające nam zwiedzać miasta i biegać po kałużach, i za wszystkie te drobne rzeczy, którymi nie wszyscy mogą się cieszyć, a my, dopóki je mamy, powinniśmy podziękować za nie życiu.
Bo wszystko ma swój koniec, Blanco, i trzeba to uznać, choćby było to dla nas bolesne. Nie należy zostawiać otwartych ran. Czas, owszem leczy wszystko, ale o wiele lepiej, jeśli najpierw pogodzisz się z przeszłością".
Przystojny chłopak i piękna dziewczyna, uśmiechnięci,zapatrzeni w siebie, schwytani w kruche sieci miłości równie wielkiej jak niestosownej, nieświadomi, że po latach rozstania, kiedy staną wobec owego świadectwa przeszłości, on odwróci się do okna, żeby nie spojrzeć jej w oczy, a ona zaciśnie zęby , żeby przy nim nie płakać.
(...) współczucie nie jest niczym innym, jak chęcią uwolnienia innych od cierpienia, nie bacżąc na to, jak wiele wycierpieliśmy od nich. Bez wyrównywania rachunków, bez spoglądania za siebie. (...) Podobno współczucie jest oznaką emocjonalnej dojrzałości, a nie moralnym obowiązkiem ani uczuciem, które bierze się z intelektualnej refleksji. Jest czymś, co po prostu przychodzi, i przychodzi w swoim czasie.
... miłość jest uczuciem niezależnym od naszej woli, ulotnym i arbitralnym, które nie poddaje się dyktatowi rozumu.
Powiedziałem ci, że wszystkie rzeczy w życiu należy jakoś zakończyć, choćby było to bardzo bolesne. Tylko w ten sposób nasze rany goją się, nie pozostawiając zbyt wielkich blizn.
Gdybym potrafił to zrobić w swoim czasie, oszczędziłbym sobie wielu lat cierpienia".
Czasem arogancja zaślepia nas do tego stopnia, że nie potrafimy zdać sobie sprawy z elementarnych spraw. Potrzeba kogoś, kto dopiero potrząśnie nami i pokaże, jak proste mogą być niektóre rzeczy, dopóki ich nie skomplikujemy.
Jedynymi, którzy zamilkli na zawsze są ci, którzy zginęli.Inni, nawet z oddali, nie przestali być dziećmi tej ojczyzny, to oni utrzymują o niej pamięć, to ich opowieści sprawiają, że nasz język żyje.
...jak niepewne są rzeczy, które uważamy za trwałe, jak łatwo jednym ruchem zniszczyć wznoszoną przez lata konstrukcję, która przewraca się jak domek z kart pod wypływem silniejszego podmuchu wiatru wpadającego przez okno.
Życzę Ci, żeby światło mijających lat sprawiło, że będziesz widzieć jasno swoją drogę. Wszystkiego Najlepszego!
- Chcę Cię tylko poprosić, abyś po wyjeździe nie zniknęła.
Zamierzałam zaprotestować, powiedzieć, że nigdy nie przyszłoby mi to do głowy. Ale słowa utknęły mi na jakimś zakręcie, nie mogąc wydostać się z gardła.
W chwili gdy moje palce chwyciły materiał jego marynarki i poczułam kości, dokładnie w tym momencie wiedziałam, że nie wyjadę.. Bez względu na to, jak ciężkie były czasy i jak ponure okoliczności, bez względu na to, jak silny wiał wiatr, wszystko, co zaplanował dla nas los, musieliśmy przejść wspólnie.
Wszystko trwało tyle, co trzask bata: gwałtowny powiew wiatru, który tworzy wir piaskowy i uspokaja się równie szybko, jak się pojawił.
Talenty zawsze rozdysponowywano w sposób arbitralny, nikomu nie było dane wybierać.
Ślepa, szalona miłość upośledza zmysły, zobojętniałe na wszystko, co dzieje się wokół nas. Przytępia wrażliwość i zdolność widzenia. Zmusza do skupienia uwagi na jednej jedynej osobie, izoluje od reszty świata, więzi w ciasnej skorupie, nie pozwala dostrzec innych ludzi, choćby byli na wyciągnięcie ręki.
Pisanie skłania cię do przemyślenia na nowo wielu spraw, zastanowienia się nad własnymi uczuciami i spojrzenia na rzeczywistość z nieco innej perspektywy. Jest czymś w rodzaju katharsis, które płynie z twojego własnego wnętrza.
Wracasz na właściwą drogę, Blanco. Najgorsze już za Tobą. Teraz musisz mieć otwarte oczy na to, co życie ci proponuje i słuchać głosu swojego serca".