cytaty z książki "Jerzy Dziewulski o polskiej policji"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Paradoks - jeżeli będę miły dla ludzi, sympatyczny, wyrozumiały, to zapłacę własną dupą - i to nie ulega wątpliwości...
Zdaniem ówczesnej władzy strzelanie do tarczy w kształcie sylwetek było nieetyczne. Ale już napierdalanie ludzi na ulicy było jak najbardziej etyczne.
Jako gliniarz zawsze powtarzałem sobie jedno: miej świadomość, że każde twoje wyjście z domu może być ostatnim.
Wtedy były zupełnie inne relacje. Złodziej był złodziejem, a bandyta – bandytą. Prawdziwy złodziej nie zabijał, nie torturował, nie ranił.
Dawno temu zdecydowałem, że ta książka nigdy się nie ukaże. Nie będzie opowieści o milicji, policji ani o mnie. Zdanie jednak zmieniłem. Wynik? W rękach trzymacie książkę o najbardziej gównianym zawodzie, który można nazwać drogą donikąd.
Generalnie zasada jest taka – popatrz na media – że jak zginie policjant, to jest to informacja w pewnym sensie naturalna. „Zginął policjant, taką ma robotę”. Ale jak policjant zabije – o nie! – to się ciągnie tydzień albo dwa tygodnie. Nagle bandytą jest gliniarz. To jest paranoja! Generalna zasada jest taka: policjant ma prawo zginąć, bo taką ma robotę – i to jest informacja.