Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Diabeł nie potrzebuje wiele, by zatriumfować. Wystarczy, że dobrzy ludzie nie będą nic robić.

Po co chować urazę? (...) Co można zyskać, rozpamiętując dawne krzywdy? Nic. W ten sposób krzywdzisz tylko siebie, nikogo innego

Szczęścia nie otrzymuje się w nagrodę. Trzeba je chwytać w locie.

Można znosić poniżenia, co nie znaczy jednak, że człowiek ma się czuć gorszy.

Milknę. Willow znów się odwraca. Tył jej głowy mówi więcej niż tysiąc słów.

To, czego nie wiesz, nie sprawia ci bólu.

Od książki wymagam tylko dobrze opowiedzianej historii i tego, abym dochodząc do strony z napisem "Koniec", wzbogaciła się choć o jedną rzecz, której wcześniej nie odkryłam. To największa korzyść, jaką wyniosłam z pobytu w sierocińcu(...). Odkryłam tam, że książka to mój latający dywan albo wehikuł czasu, dzięki któremu mogę zobaczyć australijski busz, rosyjski balet, amerykański Dziki Zachód, angielską pensję i inne dalekie światy, tak różne od tego miejsca, pełnego groźnych ech i stukotu, do którego pewnego Bożego Narodzenia trafiłyśmy przestraszone...