cytaty z książek autora "Karel Čapek"
Niechże będzie błogosławiona pogoda, albowiem jest ona wspólną sprawą ludzi, którzy nie mają sobie nic do powiedzenia.
Na świecie nastąpiła nieograniczona obfitość wszystkiego, czego ludziom potrzeba. Ale ludziom potrzeba wszystkiego, tylko nie nieograniczonej obfitości".
Niechby sobie człowiek myślał, że inna wiara jest kiepska, ale nie powinien myśleć, że ten, co ją wyznaje, to koniecznie musi być wredny, niegodziwy i drański człowiek.
Każdy wierzy tylko w swojego najlepszego Pana Boga , ale nie wierzy innemu człowiekowi, że on także wierzy w coś dobrego. Ludzie powinni najpierw wierzyć w ludzi, ufać im, a reszta sama się uładzi.
Człowiek powinien by widzieć wszystko i wszystkiego dotknąć, tak jak poklepał tego osła w Toledo albo jak głaskał pień palmy w ogrodzie Alcazaru. Wszystkiego dotknąć choćby palcem. Cały świat przesunąć dłonią. To ci dopiero radość, człowieku, gdy widzisz lub dotykasz coś, czegoś nie znał. Każda różnica w rzecach i ludziach pomnaża życie.
- Wszystko tam przeżył: oświecenie, czynienie cudów, ekstazę, wszystko. On nie twierdzi, że te rzeczy tam się nie dzieją.
- No więc proszę cię, jak on to objaśnia?
-Nijak. Powiada, że kościół niczego nie objaśnia, ale nakazuje, albo zakazuje.
- I dlatego tyle ich się nienawidziło wzajemnie i wymordowało - odezwał się ksiądz Joszt. - Wiecie, im większą ktoś ma wiarę, tym wścieklej gardzi tymi, co nie wierzą tak samo jak on. A przecie największą wiarą byłoby wierzyć w ludzi.
- Każdy jest jak najlepiej usposobiony do ludzkości, ale do pojedynczego człowieka to już nie. Ludzkość zbawię, ale ciebie, bracie, zabiję. A to niedobrze, wasza wielebność. Świat będzie zły, dopóki ludzie nie zaczną wierzyć w ludzi.
Najbezsensowniejszymi rzeczami w dziejach świata były konsekwentnie realizowane plany".
Na świecie nastała nieograniczona obfitość wszystkiego, czego ludziom potrzeba. Ale ludziom potrzeba wszystkiego, tylko nie nieograniczonej obfitości".
Już nie wiem co mam robić, przyjacielu. Naturalnie, że wypróbowałem wypróbowałem wszystkie możliwe materiały uszczelniające, które mogłyby nie przepuszczać Absolutu z piwnicy na świat. Popiół, piasek, metalowe płyty, ale nic tu nie poradzisz. Próbowałem obłożyć piwnicę pismami profesora Krejczego, Spencera, Heackla, pozytywistami. Pomyśl, przyjacielu, że Absolut przebija się łatwo i przez takie rzeczy! Nawet gazety, książki do nabożeństwa, święty Wojciech, patriotyczne śpiewniki, wykłady uniwersyteckie, książki Q. M. Vyskocila, broszury polityczne i stenogramy sejmowe nie są dla Absolutu nieprzepuszczalne!
Wyobraźcie sobie tę ciszę, jaka by nastąpiła, gdyby ludzie mówili tylko to, co wiedzą.
A najstraszliwsze niebezpieczeństwo dla nas, ludzi, kryje się nie w ich ilości, ale ich triumfującej przeciętności.
Prócz tego w okresie tym powstało pięć języków uniwersalnych, które miały na celu zlikwidowanie pomieszania języków ludzkich z okresu wieży Babel i ustalenie jednego wspólnego języka ojczystego dla całego świata ludzi i Płazów. Wiele było oczywiście sporów o to, który język jest najbardziej celowy, najwdzięczniejszy i najbardziej uniwersalny. Sprawa zakończyła się w ten sposób, że każdy naród zastosował u siebie inny Język Uniwersalny.
Rewolucję możesz sobie robić gdzie chcesz, tylko nie w urzędach. Nawet gdyby miał być koniec świata, trzeba najpierw zniszczyć wszechświat, a dopiero potem urzędy".
im większą ktoś ma wiarę, tym wścieklej gardzi tymi, co nie wierzą tak samo jak on. A przecież największą wiarą byłoby wierzyć w ludzi".
Znacznie radośniej jest kochać cały świat, ponieważ ma tysiące twarzy i wszędzie jest inny...
Mogę pana zapewnić, że to naprawdę Absolut. Bóg. Ale powiem panu na ucho: Jest zbyt wielki.
— Tak pan sądzi?
— A tak. Jest nieskończony. I w tym cała bieda. Każdy sobie z niego odmierzy parę metrów i zdaje się mu, że to już cały Bóg. Przyswoi sobie taką małą zaderkę czy drzazeczkę i zdaje mu się, że ma całego Boga.
I żeby samego siebie przekonać, że ma całą prawdę, musi pozabijać tych innych. Właśnie akurat dlatego, że mu tak strasznie na tym zależy, żeby miał sam całego Boga i całą prawdę. Nie może tedy ścierpieć, żeby kto inny miał innego Boga i inną prawdę. Gdyby do tego dopuścił, to musiałby przyznać, że ma tylko parę nędznych metrów, galonów, czy worków bożej prawdy.
Dlatego też mówię: nie odbierajcie ówczesnym ludziom tej jedynej pychy, że to, co przeżyli, było Największą Wojną. My oczywiście wiemy, że za parę dziesiątków lat uda się zmajstrować wojnę jeszcze większą, bo i w tym kierunku wznosi się ludzkość coraz wyżej i wyżej.
To znana rzecz: im większy pan, tym mniej ma wypisane na tabliczce nad drzwiami.
Inny rozdział mojej polityki to Zamek, to znaczy ustalić jego status; przekształcić go w pomnik naszej historii, symbol naszego starego-nowego państwa, alegorię nie tylko przeszłości, ale i przyszłości. In concreto: Zamek monarchiczny przekształcić w zamek demokratyczny.
Ogólnie biorąc, kraj, który umiał stworzyć najpiękniejsze dzieciństwo i najświeższą starość, niewątpliwie ma coś najlepszego na tym łez padole.
Ostatnie ślady cywilizacji znikły. Na przykład na Hradczanach rozmnożyły się niedźwiedzie tak bardzo, że ostatni mieszkańcy Pragi zburzyli wszystkie mosty, nawet most Karola, dla ochronienia prawego brzegu Wełtawy przed tymi krwiożerczymi drapieżnikami. Liczba mieszkańców zmniejszyła się do nieznacznego ułamka. Wyszehradzka kapituła wyginęła po mieczu i po kądzieli. Mistrzowskiemu meczowi Sparta — Viktoria — Żyżków, przyglądało się tylko sto i dziesięć ludzi.
Oto są dzieje dziejów. Każdy z tych setek milionów walczących człowieczków miał przedtem swoje dzieciństwo, swoje miłości, swoje plany. Czasem miewał pietra, czasem bywał bohaterem, ale na ogół był śmiertelnie zmęczony i z ochotą byłby się rzucił na wygodne łóżko w świecie bez wojen. Jeśli umierał, to na pewno nieumyślnie. I oto z tego wszystkiego mamy tylko garść danych: bitwa tam i tam, straty takie i takie, wynik taki albo owaki i co najgorsze, że ten wynik o niczym właściwie porządnie nie zadecydował.
Kto chce pomagać ludziom i zbawiać świat, zawsze uderzy w czyjś interes, wszystkim nie dogodzisz, to niemożliwe.
Nie wiedział, że prawa rynku są potężniejsze od praw boskich".
Każdy jest jak najlepiej usposobiony do ludzkości, ale do pojedynczego człowieka to już nie. Ludzkość zbawię, ale ciebie, bracie, zabiję".
Najgorszym nieszczęściem człowieka jest to, że musiał stać się ludzkością, a właściwie, że stał się nią tak późno, kiedy był już nieodwołalnie zróżnicowany na narody, rasy, wiary, stany i klasy, na bogatych i biednych, na wykształconych i prostaków, na panujących i poddanych.
Po chwili uroczystej ciszy powstał Drugi Strażnik - Bracia! W tej historycznej chwili witam, że tak powiem, głębokie słowa, które wypowiedział nasz Dostojny Czcigodny. Powiedział on, że tak powiem, "zdarzenia godne pożałowania". Owszem, tak jest, my, którzy mamy na celu jedynie szczęście Ludzkości, musimy uznać wszystkie te pożałowania godne cuda, oświecenia, ataki miłości bliźniego i inne zaburzenia podobne, że tak powiem, za wysoce pożałowania godne. Zachowując całkowitą tajność, jaka cechuje nasz Zakon, musimy, że tak powiem, odrzucić jakiekolwiek związki z faktami pożałowania godnymi, które, że tak powiem, nie zgadzają się z tradycyjnymi i postępowymi zasadami naszego Wielkiego Zakonu. Bracia, te pożałowania godne zasady są, iż tak powiem, jak słusznie powiedział Czcigodny w zasadniczej sprzeczności z tym, co... które... Ponieważ klerykałowie, że tak powiem, spadają na nas, więc skoro mamy na oku Najwyższe Interesy Ludzkości, przeto wnoszę, abyśmy w całym znaczeniu słowa wyrazili zgodę z wydarzeniami pożałowania godnymi, jak słusznie powiedział Czczigodny. Judex Formidabillis powstał.
- Bracie Czcigodny, proszę o głos. Stwierdzam, że tu się mówiło w pożałowania godny sposób o pewnych zdarzeniach. Uważam, że te zdarzenia nie są takie pożałowania godne, jak sądzi nasz Brat Drugi Strażnik. Nie wiem wprawdzie, o jakich wydarzeniach Brat Drugi Strażnik mówi, ale jeśli ma na myśli zgromadzenia religijne, na których ja bywam, to oświadczam, że się myli, a nawet powiem otwarcie, że jest w błędzie.
-Proponuję - ozwał się inny Brat - abyśmy głosowali, czy wzmiankowane wydarzenia są pożałowania godne, czy nie.
-A ja - zawołał ktoś inny - proponuję wybór ściślejszego komitetu do zbadania zdarzeń pożałowania godnych.