cytaty z książek autora "Ana Veloso"
Czas przepływa między palcami i wiele się zapomina. Inne rzeczy z kolei pamięta się tak żywo, jakby działy się wczoraj.
Los nie daje się oszukać. Przez jakiś czas może być niewidoczny, ale potem uderza z podwójną siłą. Zawsze czai się za rogiem, za którym najmniej go oczekujemy i lepiej nie kusić go tym, że ignorujemy jego istnienie lub wręcz mu zaprzeczamy..
I do jakiego stopnia dobrzy byli księża,lekarze,aptekarze,medycy i pocieszyciele wszelkiego autoramentu,jeśli w godzinie nieszczęścia nie pozostali na miejscu ,ale woleli czmychnąć?Czy dawali tym budujący przykład miłości bliżniego ?
Za kwadrans szósta. Zaraz wzejdzie słońce. Vitória rozsunęła zasłony i spojrzała na wschód, wychyliła się z okna, nie chcąc stracić ani sekundy z owego spektaklu. Pragnęła widzieć, jak czerń nieba powoli przechodzi w ciemny błękit, jak oświetlone pierwszymi promieniami chmury robią się pomarańczowe, jak horyzont migocze turkusem i fioletem, a chwilę potem unosi się nad nimi okrągłe słońce, budząc ziemię do życia.
(..) pieniądz jest silniejszym bodźcem do pracy niż strach przed chłostą.
Wyrzuć to z siebie skarbie. Często pomaga już sam fakt, że nie trzeba dłużej dźwigać jakiegoś problemu tylko na swoich barkach.
Było wręcz niewybaczalne, by doznawać przyjemności z kobietą, której nie płaciło się za jej usługi lub nie zamierzało wkrótce poślubić.
-Jesteście szaleni- powiedziała Eulália.
Tak byli szaleni.
Szaleni z miłości i ze szczęścia".
Ale taka jest kolej rzeczy. Dzici stają się dorosłymi, beztroska ustępuje miejsce odpowiedzialności, a naiwność wiedzy.
Nadęła skrzydełka nosa. Tak, teraz, gdy ulotnił się zapach perfum, za pomocą którego chciała zwalczyć nieprzyjemne zapachy, wyraźnie to poczuła. Delikatny, uwodzicielski, przejmujący zapach kwiatów kawy! Zapach, który poprzedzał obfite zbiory, który przynosił obietnicę szczęścia!
Tak to już było z kobietami: zawsze zakochiwały się w nieodpowiednich mężczyznach. Dawały się oślepić urodzie i zawadiactwu, a gardziły prawdziwymi zaletami, jeżeli adorator zbyt usilnie się starał. Podobnie było jednak i na odwrót. Mężczyźni pożądali kobiet nieosiągalnych, zamiast zakochiwać się w takich, które do nich pasowały i byłyby idealnymi żonami.
Oczywiście, że nie chciała niemieckiej wódki. Z tymi ludźmi nigdy nie wiadomo, z czego ją przyrządzali. Jeśli wywar smakował choćby w połowie tak paskudnie, jak brzmiał ich język, za nic w świecie go nie dotknie.
Rzucił tobołek na trawę, położył sie obok niego i wystawił twarz do słońca, którego nie czuł na skórze od jedenastu dni. Czuł się wspaniale. To miejsce przypominało raj! Postanowił tu zostać.
(...) urok mężczyzn tkwi w tym, że nie zawsze można przewidzieć, co im chodzi po głowie.
Gdy człowiek robi takie rzeczy, rzeczy, których nie da się wyjaśnić ani wybaczyć, to może być tylko jeden powód - miłość.
(...) była różą, różą, która dziś ma zbyt wiele kolców. Nadal była piękna, lecz trzeba było zadać sobie trochę trudu, by odkryć jej wdzięk.
Przerażające, jak wraz z wiekiem zmienia się postrzeganie rzeczywistości. Jaka szkoda, że cechy krajobrazu tracą wielkość, a zapachy i odczucia swą intensywność. Jakże przykro, że nie można już zakochać się z taką lekkością jak wcześniej, z tym samym utęsknieniem wyczekiwać urodzin albo pragnąć nagłej śmierci najlepszej przyjaciółki. W porównaniu z tym dziś wszystkie wrażenia zmysłowe były jednostajne, uczucia mdłe, przeżycia błahe.
Kawa, uważała Vitória da Silva, była najcudowniejszą rośliną na świecie. Vitória stała przy otwartym oknie sypialni i spoglądała na pola. Wzgórza fazendy ciągnęły się aż po horyzont, pokryte łagodnie rozkołysanymi rzędami "zielonego złota", które przez noc zmieniły kolor - ledwo ustały kilkutygodniowe opady deszczu, otworzyły się pąki.
Twe oczy są moim niebem
tak błękitne i czyste.
Po drogach mknę galopem
By być przy tobie blisko.
Czy zwiodła mnie ta jasność,
Co tyle obiecała?
Ty śmiejesz się, mi ciemność
Jedynie pozostała.
Straciłem swoją twarz
Oddałem ci już wszystko
Ty mnie za głupca masz.
Przepaście dzielą nas
Bom twoim niewolnikiem
Lecz wiem, przyjdzie mój czas.
Opłakujesz życie, na które miałaś nadzieję i które okazało się inne, niż planowałaś.
Kto chciałby słuchać prawdy, która zwykle była smutna i brzydka? Ludzie woleli upajać się pięknymi historiami o ekscytujących przygodach i fantastycznych zdarzeniach.
Oczywiście, że cierpi na nieskomplikowaną chorobę, jest głupia. Ale moim zdaniem to nieuleczalne.
Niemieckie czułe słowa w jego uszach brzmiałyby pewno jak obelgi.
Pamiętam tylko, że cały poród wywoływał we mnie podobne uczucie jak wypróżnienie, gdy przez kilka dni się nie może, a potem wychodzi wszystko na raz, czyli gdy wielkie parcie idzie w parze z wielką ulgą.
Postawa była najważniejsza. Kto zachowywał się tak, jakby od urodzenia miał prawo być zawsze i wszędzie obsługiwany, temu okazywano odpowiednią usłużność. (...)Gdy zachowywała się jak diwa, tak ją traktowano.
Gdy zetknęły się ich usta, języki zjednoczyły się w ciepłej, wilgotnej grze, która poprzedzała dziką, pozbawioną tchu namiętność miłosnego aktu, zawładnąwszy Vitórią, Leon przycisnął żonę do siebie i pozwolił poczuć swą erekcję. Vitória wczepiła się w niego palcami i gryzła jego szyję - w tym samym desperackim podnieceniu, w którym on ściskał jej piersi, ssał płatki ucha i swym ciałem rozwierał jej nogi...
Zrzucać winę na innych, nim wpadną na ten sam pomysł – to był bez wątpienia mądry ruch. Szczególnie w kontaktach z mężczyznami.
Żaden człowiek nie potrafił nazwać po imieniu niezliczonych strzępków myśli, które w danej chwili krążą mu po głowie.