Najnowsze artykuły
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
- ArtykułyTargi Książki i Mediów VIVELO już 16–19 maja w Warszawie. Jakie atrakcje czekają na odwiedzających?LubimyCzytać1
- ArtykułyCzternaście książek na nowy tydzień. Silne emocje gwarantowane!LubimyCzytać2
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Donnie Eichar
1
6,3/10
Pisze książki: reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
264 przeczytało książki autora
185 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Martwa góra. Historia tragedii na Przełęczy Diatłowa
Donnie Eichar
6,3 z 223 ocen
448 czytelników 38 opinii
2020
Najnowsze opinie o książkach autora
Martwa góra. Historia tragedii na Przełęczy Diatłowa Donnie Eichar
6,3
Niby dobra, ale to zakonczenie... No wlasnie, zakonczenie niszczy caly odbior ksiazki, a jest napisana naprawde dobrze. Trzy rownolegle prowadzone czasy narracji, swietnie zaryowane charaktery, wspaniale zdjecia, nuta tajemnicy...No i klops z tym zakonczeniem. Bylo tyle wypraw na Syberie i wysokie gory i cos takiego sie wczesniej nie wydarzylo, pomimo ze w ksiazce postawiona jest hipoteza ze to dosc powszechne zjawisko. Obalenie teorii zwiazanej z promieniowaniem i argumentowanie ze na takiej wysokosci i przy zerowej wilgotnosci powietrza ciala moglyby z czasem ulec mumifikacji uwazam za niedorzeczne. Jak mozna mowic o mumifikacji na Syberii, gdzie niemal caly czas pada snieg? Autor pochodzi z Florydy, zbadanie historii zajelo mu ladnych pare lat z zycia i potrzebowal wyjasnienia, aby zamknac ten etap.
Martwa góra. Historia tragedii na Przełęczy Diatłowa Donnie Eichar
6,3
Umówmy się wpierw, że nie spodziewałem się czegoś niesamowitego po tej książce. Ale tez prawdę mówiąc nie oczekiwałem tego co z niej wydobyłem...
Amerykanin, który udaje, że choć trochę zna się na Rosji. Wielka, nierozwikłana tajemnica (Archiwum-X),do tego liczne teorie spiski, itp. itd. W założeniu to się nie mogło udać! I się nie udało.
Książkę można podzielić na 2-3 części. Domniemany opis podróży i zdarzeń z punktu widzenia samych uczestników (notatki, zdjęcia),zakończony czczym i wyssanym z palca "rozwiązaniem". Część oficjalna - śledcza. Oraz część współczesna, pisana bezpośrednio przez autora-narratora. O ile te dwie pierwsze są umiarkowane dobrze skrojone (choć z punktu widzenia człowieka nie - Rosjanina, nie oddają większości cech, emocji i nastrojów tamtych lat),tak trzecia jest to swego rodzaju książka o sobie (nie da się zaprzeczyć, że ego autora jest tu przeogromne i odgrywa znaczną rolę).
Literacko byle jak. Dokumentalnie pewnie nawet lepiej. Ale uczciwie powiem, że wszystko to wypada dość chaotycznie, niezgrabnie, bez polotu. Czyta się to jak papiery z akt - bez emocji. Mimo dużej ilości zdjęć nie udało mi się wczuć w rolę bezpośrednich bohaterów dramatu. Tym bardziej nie spodobały mi się współczesne postacie.
Jeśli chodzi o samo zakończenie - wytłumaczenie finalnej teorii, to równie dobrze kupuję to, jak i nie kupuje. Z naukowego punktu widzenia wszystko wydaje się możliwe. Z praktycznego, cholernie trudno przekonać do tego. I to nawet nie chodzi o jakieś inne, bardziej przekonywujące teorie, bo takich, jak dotąd nikt nie znalazł. Ale po prostu to jest trochę tak jak z tymi durnymi Discovery śledztwami. Przez ich formułę, mimo że wszystko wydaje się logiczne, na odwrót wszystko w nich wkurza. Ja po prostu tego typu amerykańskiego medialnego śledztwa nie cierpię.
A tej tajemnicy i tak zapewne nie uda się wyjaśnić.