Batman: Budowniczowie Gotham Scott Snyder 6,3
ocenił(a) na 72 lata temu Batman - Budowniczowie Gotham wprowadza czytelnika w dwie linie czasowe, które rozwijając się, pozwalają na bliższe poznanie historii rozwoju Gotham. Z jednej strony śledzimy wątek na przełomie XIX i XX w., kiedy to trzy potężne rodziny założycielskie snuły plany o rozwinięciu miasta w prężną metropolię. Z drugiej zaś widzimy batrodzinę, która próbuje rozwiązać zagadkę tajemniczego zamachu. Kolejne ważne dla miasta budynki związane z jego dziedzictwem obracają się w gruzy, a miasto pogrąża się w coraz większym chaosie.
Nie jestem specem od uniwersum Gacka, więc dodatkowe informacje o rozwoju miasta i rodzinach założycielskich były dla mnie dużym plusem. Tym bardziej, że przeszłość została ukazana w klimacie przemysłowym, co mocno do mnie przemawiało. Obie historie, które śledzimy zostały ukazane w różnej stylistyce i początkowo czytelnik nie wie jaki jest ich punkt wspólny.
Zmiana w stosunku do klasycznej batrodziny w dwóch ważnych punktach w tej historii dobrze się sprawdza. Za sprawą nowych bohaterów czuć tu pewien powiew świeżości, a jednocześnie całość jest mocno zakorzeniona w znanych schematach walki z przestępczością i próbami ratowania miasta i jego obywateli przed zagładą.
Dobrze bawiłem się podczas lektury. Ostatnia dodatkowa historia Nightrunnera dodaje do całości nieco więcej zagadnień polityczno-społecznych. Zwraca uwagę na problem komunikacji, braku dialogu i zrozumienia, który prowadzi do eskalacji konfliktów. Nie trzeba daleko sięgnąć wzrokiem, by znaleźć podobne przykłady. Z jednej strony podoba mi się taki zabieg rozszerzania uniwersum i jego rozbudowy, a jednocześnie formy komentatorskiej, omawiającej rzeczywistość. Z drugiej zaś przyzwyczaiłem się do tego, że Gacek funkcjonuje w Gotham i z tym tę postać kojarzę.
Historia jest na tyle krótka, że można ją przeczytać w jeden wieczór. Nie trzeba znać całego uniwersum, by po nią sięgnąć, więc zapewni dobrą rozrywkę nawet tym, którzy nie są komiksowymi fanami, a chcieliby po coś sięgnąć, by sprawdzić, czy takie medium jest interesujące. Jeśli szukacie lekkiej, niezobowiązującej historii, moim zdaniem warto przyjrzeć się Budowniczym Gotham.