Być kimś,być sobą. Pierwsze 7 dni. Jarosław Podsiadlik 6,6
ocenił(a) na 610 lata temu Od czasów swojego zachwytu nad tzw. literaturą młodzieżową, spowodowanego wiekiem i odczuwanymi wtedy problemami, nie miałam w rękach żadnej książki skierowanej ku młodzieży właśnie. Byłam ciekawa czy lektury wydawane obecnie, mocno różnią się od tych, które były mi polecane parę lat temu. Z tego powodu sięgnęłam po książkę Jarosława Podsiadlika.
Byś kimś, być sobą. Pierwsze 7 dni dotyka problemów wielu współczesnych polskich gimnazjalistów. Dodatkowo lektura wzbogacona jest o płytę CD z utworami nawiązującymi do treści książki, co czyni ją dużo bardziej atrakcyjną dla młodego Czytelnika.
Jerzy Podsiadlik jest polskim raperem i poetą. Jego zainteresowania bardzo dobrze tłumaczą charakter i tematykę książki – jest to książka zatopiona w świecie polskiego rapu. Głównym bohaterem, a zarazem narratorem, jest gimnazjalista o imieniu Krzysiek. Chłopak mieszka w nieciekawej dzielnicy, jego ojciec pije, nie interesuje się synem. W domu panuje bieda. Jedyną ważną dla chłopca osobą jest matka:
„To mama odkąd sięgam pamięcią wmawiała mi, że każdy problem to tylko chwilowy stan, że należy się z problemami mierzyć i je rozwiązywać, żeby nie stały się codziennością.”
Najlepszy kolega Krzyśka ma podobną sytuację rodzinną. Mimo, że chłopcy nie rozmawiają ze sobą o problemach rodzinnych to jednak dzięki wspólnym codziennym tragediom stają się dla siebie bardzo bliscy. To Marcin, wciąga chłopaka w świat, którego wcześniej nie znał, świat muzyki i spełnionych marzeń.
Lektura opowiada o kilku dniach z życia Krzyśka; widzimy go w szkole, w domu, a także na koncercie i kilku spotkaniach, które zmieniają jego spojrzenie na przyszłość i na samego siebie. Konkluzja książki jest bardzo prosta i niezwykle ważna dla każdego młodego, zagubionego człowieka – ważne by być sobą, bez względu na wszystko.
„Nie było już czasu na zbędne przemyślenia. Dostatecznie długo walczyłem już z myślami, nie widząc przed sobą żadnej szansy. Teraz miało się to wszystko zmienić, a ja byłem na to gotowy. Wziąłem starannie naostrzony ołówek i napisałem: Być kimś. Byś sobą.”
Byś kimś, być sobą to szczera opowieść, która z pewnością trafi do młodych odbiorców. Lektura dotyka jednak bardzo mocno świata muzyki hiphopowej, który jednych może zachwycić, a innych zniechęcić. Jeśli nie jesteś fanem tego typu muzyki, przedstawione w niej problemy, wyrażone z ogromnym pesymizmem, mogą wydać Ci się nieco przesadzone. Książka pisana jest z perspektywy nastoletniego chłopaka. Z tego powodu osoby dorosłe mogę przypomnieć sobie podstawowe pytania, które stawiali sobie będąc młodymi ludźmi, problem samotności i niezrozumienia. Myślę, że warto wrócić do tych uczuć i ponownie odpowiedzieć sobie na pytanie: Kim jestem? Czy te problemy mam już za sobą?
Pełna recenzja na:
http://moznaprzeczytac.pl/bys-kims-byc-soba-pierwsze-7-dni-jaroslaw-podsiadlik/