Naprawdę sądzisz, że musisz mi coś udowadniać? Sądzisz, że musisz robić coś więcej niż tylko być? Tylko o to Cię proszę. Po prostu bądź.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński15
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jessica Brockmole
Źródło: http://www.jabrockmole.com/landing
1
7,7/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans, literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://www.jabrockmole.com/
7,7/10średnia ocena książek autora
308 przeczytało książki autora
299 chce przeczytać książki autora
6fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Myślenie to dobra rzecz.To ono odróżnia ludzi od karaluchów.
5 osób to lubiGdybyś wiedziała, jakie to uczucie, biec komuś na spotkanie; świat zatrzymuje się na moment, kiedy trzymasz tego kogoś w ramionach, a potem ...
Gdybyś wiedziała, jakie to uczucie, biec komuś na spotkanie; świat zatrzymuje się na moment, kiedy trzymasz tego kogoś w ramionach, a potem rusza na nowo, tak szybko, że oszołomiona padasz na ziemię. Gdybyś wiedziała, jak to jest, kiedy każde powitanie boli bardziej niż sto pożegnań. Gdybyś wiedziała.
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Listy z wyspy zwanej Niebem Jessica Brockmole
7,7
Listy z wyspy zwanej Niebem, to książka, która do mojego domu trafiła całkiem przypadkowo. Tak, jak David trafił przypadkiem do życia Elspeth. I przypadkiem przewrócił je do góry nogami.
"Historia miłości, która łączy dwa kontynenty, dwie wojny światowe i dwa pokolenia kobiet, dowodzi mocy słowa pisanego i siły nadziei potężniejszej niż czas i wszelkie przeciwności."
Wyobraź sobie, że mieszkasz na małej wysepce, której nigdy nie opuściłaś. Jesteś żoną rybaka, jednak strasznie boisz się wody. Czym będziesz się zajmować? Będziesz uczyć? Czytać? A może pisać, tak jak Elspeth? Co zrobisz jeśli pewnego dnia do twoich drzwi zapuka listonosz z wiadomością od wielbiciela? Rzucisz wszystko, pokonasz strach i ruszysz ku przygodzie? Czy może zapomnisz o całej sprawie i będziesz wieść swoje małomiasteczkowe życie?
Jaki przypadek sprawił, że książka do mnie trafiła? A no taki, że mam w zwyczaju przekartkowanie książki, czy to w księgarni, czy bibliotece. Listy z wyspy zwanej Niebem zaskoczyły mnie tym, że są pisane w formie listów, nie zastanawiając się długo postanowiłam posmakować tej formy tekstu.
Mamy rok 1912. Elpeth Dunn, żona rybaka, poetka, panicznie bojąca się wody otrzymuje od wielbiciela list. Nie spodziewa się, że list ten zmieni jej życie. David, młody student z Ameryki nie spodziewa się, że kiedykolwiek otrzyma odpowiedź. Jakież jest więc ich zdziwienie, gdy z każdym kolejnym listem poznają się coraz lepiej, a z całkowicie obcych ludzi przeobrażają się w najlepszych przyjaciół! Kiedy jednak w Europie wybucha wojna David zgłasza się na front, a Elspeth czeka na list z wyrokiem: przeżył lub zginął.
Mamy rok 1940. Córka Elspeth, Margaret, darzy szczerą miłością pilota RAF-u. Matka ostrzega ją jednak przed wojenną miłością. Kiedy domem kobiet wstrząsają wybuchy bomb, ze skrytki w ścianie wysypują się listy. Margaret chwyta jeden z nich, a jej matka znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Dziewczyna ma więc jeden jedyny trop mogący ją doprowadzić do matki - list od Davida, człowieka o którym Elspeth nigdy nie wspominała.
Książka napisana jest w bardzo ciekawej formie, listy dają możliwość wczucia się w bohaterów, zżycia się z nimi, zrozumienia ich. Korespondencja między Elspeth i Davidem daje również możliwość poznania współczesnych realiów, momentami wydawała mi się jednak zbyt patetyczna, wymuszona. Muszę jednak przyznać, że losy bohaterów trzymają czytelnika w napięciu, a książkę czyta się dość szybko. A samo zakończenie? Lepszego wyjaśnienia zagadek nie mogłam sobie wyobrazić.
Listy z wyspy zwanej Niebem Jessica Brockmole
7,7
Bardzo jestem szczęśliwa, ze ta książka wpadła w moje ręce. Czytalam z duzym zainteresowaniem, kartka za kartką próbowalam odgadnac zakonczenie...a raczej dlaczego...dlaczego stało się tak a nie inaczej. Historia miłosna podobna do wielu innych a jednak opowiedziana inaczej..
Jezeli komus podala sie ksiazka:
"Stowarzyszenie milosnikow literatury i placka z kartoflanych obierek"
To jestem przekonana,że "Listy...." tez sie spodobają