Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński23
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
I. Grekowa
Znana jako: Elena Venttsel, Jelena...Znana jako: Elena Venttsel, Jelena Sergejewna Wentzel
5
6,8/10
Pisze książki: literatura piękna, encyklopedie, słowniki
Urodzona: 08.03.1907Zmarła: 15.04.2002
Rosyjska pisarka i matematyk, przez wiele lat była pracownikiem naukowym. Studiowała w Leningradzie, gdzie w 1954 obroniła doktorat z nauk technicznych. Od 1955 roku jako profesor prowadziła badania operacyjne. W latach 1936-68 pracowała w Moskwie w Wojskowej Akademii Sił Powietrznych. Od 1968 do 1987 roku była kierownikiem Katedry Zastosowań Matematyki w Moskwie (MIIT).
Po raz pierwszy opublikowała swe utwory w czasopiśmie literackim Novy Mir pod redakcją Aleksandra Twardowskiego .
Po raz pierwszy opublikowała swe utwory w czasopiśmie literackim Novy Mir pod redakcją Aleksandra Twardowskiego .
6,8/10średnia ocena książek autora
21 przeczytało książki autora
31 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Katedra I. Grekowa
6,3
Książka kupiona dawno temu, w latach osiemdziesiątych, i wtedy też przeczytana, zrobiła na mnie wówczas duże wrażenie. Ostatnio do niej wróciłem i prawdę mówiąc niewiele się zestarzała i ciągle mnie wzrusza. Dlaczego? Ano dlatego, że autorka pięknie pisze o uczuciach, o miłości, czułości, przyjaźni, pisze jakoś tak `duszoszczipatielno’ w tym kontekście jest kontynuatorką dobrej tradycji literatury rosyjskiej. Rzecz jest o pracownikach Katedry Cybernetyki pewnego moskiewskiego uniwersytetu w czasach radzieckich. Może najlepsze w książce są portrety naukowców: profesora Zawaliszyna, docent Astaszowej i innych. Przedstawicieli inteligencji, ludzi dobrych, usiłujących żyć w zgodzie z własnym sumieniem w ciężkich czasach, ludzi nie unikających trudnych dylematów moralnych, przypominających trochę bohaterów Tołstoja. Życie rodzinne tych ludzi powikłane, rozwody, nieślubne dzieci, adoptowane dzieci itd, ale to nic, starają się żyć przyzwoicie. Oczywiście są i uproszczenia, np. słaby kandydat nie broni doktoratu, nie ma nic o partii która w tamtych czasach miała olbrzymią władzę, ale powtarzam, jest to w miarę prawdziwy obraz inteligencji radzieckiej, wspaniali ludzie bywali kiedyś w ZSRR, czy są teraz w Rosji, nie wiem...
Bliska mi jest postać profesora Zawaliszyna, starego kierownika katedry, wybitnego naukowca, pod koniec życia odsuwanego na boczny tor, samotnego, oszukiwanego przez bliskich, wie o tym oszukiwaniu, ale macha na to ręką...
Nie sądzę żeby obecnie tę książkę wznowiono, ale jeśli przez przypadek na nią traficie – polecam.
Statek wdów I. Grekowa
6,8
Opowieść, która rozpoczyna się w 1943r. a kończy w latach sześćdziesiątych, a opowiada o losach kilku kobiet mieszkających w moskiewskiej komunałce. Dostajemy realistyczną historię o nieodpartej woli życia, mimo różnych nieszczęść spadających na bohaterki. Z drugiej strony autorka przedstawia bez ogródek nędzę i trudy radzieckiego życia. Audiobook jest dobrze czytany przez Antoninę Gordon-Górecką.
Opowieść Grekowej toczy się w moskiewskiej komunałce (wyjaśnienie: komunałka to wspólne mieszkanie popularne w Sowietach, gdzie każdy z pokoi należy do innej rodziny; kuchnia i łazienka są wspólne) zajmowanej przez pięć wdów. Mamy tu religijną Kapę, złą na cały świat Pańkę, zapracowaną Anfisę, matkę Wadima, kochliwą artystkę Adę, i wreszcie Olgę Iwanowną, narratorkę powieści, która w bombardowaniu straciła całą rodzinę, a sama stała się inwalidką. Kobiety z komunałki to dla niej jedyne bliskie osoby, taka przyszywana rodzina. Pięć różnych charakterów dzielących mieszkanie: to prowadzi do konfliktów i kłótni, ale mieszkanki komunałki jakoś tam żyją ze sobą przez dziesiątki lat. I jeszcze jest Wadim – owoc romansu wojennego Anfisy, chłopak wychowywany przez same kobiety, egoista i złośnik nie mogący znaleźć sobie miejsca w życiu.
A cała historia zaczyna się w 1943 roku, gdy mężowie ginęli na froncie, a kobiety musiały tyrać na tyłach. A potem gdzieś w dali toczy się historia i wielka polityka, kończy się wojna, umiera Stalin, do władzy dochodzi Chruszczow, a statek wdów płynie dalej swoim kursem.
To literatura kobieca, od której raczej stronię, ale bez sentymentów i happy endów, raczej książka o miłości do życia, o optymizmie mimo nieszczęść spadających na człowieka i wszechogarniającej nędzy. Z drugiej strony, to taki nieco staroświecki utwór, w stylu XIX-wiecznej rosyjskiej powieści realistycznej, Tołstoja czy Turgieniewa, zresztą obaj autorzy wymienieni są w książce.
Książka nie dorównuje 'Katedrze' tej samej autorki, ale i tak pięknie pokazuje ludzkie uczucia, to dobra tradycja literatury rosyjskiej. Słuchałem audiobooka w dobrej interpretacji Antoniny Gordon-Góreckiej.