Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Zbigniew Czajkowski
5
5,4/10
Pisze książki: powieść przygodowa, biografia, autobiografia, pamiętnik, literatura podróżnicza, historia
Urodzony: 16.01.1923Zmarły: 25.08.1998
Polski publicysta, działacz katolicki i polityk.
Urodził się w Warszawie.
W czasie II wojny światowej walczył w szeregach Armii Krajowej. Brał udział w powstaniu warszawskim.
Absolwent Szkoły Głównej Planowania i Statystyki w Warszawie (ekonomia).
Pracował w redakcji pism "Dziś i Jutro" oraz "Życie i Myśl".
Stały korespondent "Słowa Powszechnego" w Rzymie i Watykanie.
Poseł Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (1976-1980).
Wieloletni tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa.
Odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Nie należy go mylić z innymi znanymi osobami o tym samym bądź podobnym nazwisku: Zbigniewem Czajkowskim (1921-2019),szermierzem, medalistą olimpijskim oraz Zbigniewem Czajkowskim-Dębczyńskim (1926-1999),powstańcem warszawskim.
Wybrane publikacje książkowe: "Wiosna na Syberii" (Instytut Wydawniczy PAX, 1967),"...zanim wybuchnie znów Wezuwiusz..." (Instytut Wydawniczy PAX, 1977),"Papieże odnowy soborowej" (Instytut Wydawniczy PAX, 1987),"Przyjaźnie i miłości Norwida" (Instytut Wydawniczy PAX, 1998).
Urodził się w Warszawie.
W czasie II wojny światowej walczył w szeregach Armii Krajowej. Brał udział w powstaniu warszawskim.
Absolwent Szkoły Głównej Planowania i Statystyki w Warszawie (ekonomia).
Pracował w redakcji pism "Dziś i Jutro" oraz "Życie i Myśl".
Stały korespondent "Słowa Powszechnego" w Rzymie i Watykanie.
Poseł Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (1976-1980).
Wieloletni tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa.
Odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Nie należy go mylić z innymi znanymi osobami o tym samym bądź podobnym nazwisku: Zbigniewem Czajkowskim (1921-2019),szermierzem, medalistą olimpijskim oraz Zbigniewem Czajkowskim-Dębczyńskim (1926-1999),powstańcem warszawskim.
Wybrane publikacje książkowe: "Wiosna na Syberii" (Instytut Wydawniczy PAX, 1967),"...zanim wybuchnie znów Wezuwiusz..." (Instytut Wydawniczy PAX, 1977),"Papieże odnowy soborowej" (Instytut Wydawniczy PAX, 1987),"Przyjaźnie i miłości Norwida" (Instytut Wydawniczy PAX, 1998).
5,4/10średnia ocena książek autora
5 przeczytało książki autora
5 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Przyczynek do biografii ks. Michała Czajkowskiego
Zbigniew Czajkowski
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2022
Najnowsze opinie o książkach autora
Przyjaźnie i miłości Norwida Zbigniew Czajkowski
7,3
Norwid i kobiety...
Niemal zawsze rozumiałem i "czułem" Norwida. Ostatnio jednak skupiłem się na jego relacjach z kobietami i tak jak do tej pory widziałem je jako realizację wyjętego niczym z Nałkowskiej postulatu dojrzenia w kobiecie człowieka i partnera, a nie zabawki mężczyzny, to w przypadku Marii Sadowskiej nieco zdębiałem. Po lekturze listów Sadowskiej zebranych przez Gomulickiego oraz książeczki przyjaźnie i miłości Norwida jestem w lekkim szoku. Jako że Norwid był miłośnikiem poezji, dobroci i prawdy to spójrzmy na fakty, to jest jaka jest prawda z perspektywy Norwida...
1) brakuje mu piątki do sześćdziesiątki, a zakochuje się w nim kobieta młodsza o około 10 lat. "Gdybym był młodszy dziewczyno, gdybym był młodszy"...
2) Nie chcę wpadać w seksizm, ale o ile nie znamy (?) podobizn pp. Dybowskiej i Lemańskiej, to zachowane rysunki, zdjęcia i drzeworyty zdają się mówić: była to kobieta najurodziwsza spośród znanych nam jego sympatii (przy czym dopuszczam możliwość że rysunki Cypriana, które moim zdaniem nie były jego mocną stroną, jak i znane podobizny pani MK nie oddawały pełni jej urody),3) Szalona? No i cóż? Może trochę szaleństwa i dzikiej miłości było mu potrzeba. A tak? Ucieczka przed kobietą jak nie do Włoch to do przytułku? Przecież ten śmieszny i histeryczny projekt z wysłaniem dobytku do Włoch bez uprzedniego zabezpieczenia finansów na podróż to była dziecinada. Jak (?) Cyprian chciał zainteresować jakąkolwiek kobietę (np. Marię Kalergis???) nie mając środków do życia?
4) o ile relacja Norwid- Kalergis to raczej złudne nadzieje i nieodwzajemnione "kochanie się" Norwida a później długo długo nic, to na miłosnym "placu boju" mamy tylko dwie panie: Węgierska i Sadowską. Tu z całym szacunkiem ale na podstawie listów widać, że p. Zofia przystępowała do Norwida " na klęczkach", z przesadną czcią i czołobitnością - to nie było prawdziwe partnerstwo - odnosiłem wręcz wrażenie że służyła mu bardziej jako narzędzie - np. w sprawach dotyczących druku jego utworów.
4) Co do p. M.S. Rozumiem, że postawiła Norwida w krępującej sytuacji doprowadzając do jego spotkania ze swoim mężem. Norwid - wielki katolik w trójkącie - komiczne, nieprawdaż? Rozumiem, że była kobietą niezrównoważoną i w szponach nałogu. Rozumiem, że sam Norwid był w złej kondycji psychofizycznej. Ale na miły Bóg - nagle moralność, dekalog, słabe zdrowie? Dlaczego więc w ogóle wcześniej zaczynał tą relację??? Taki arystokrata ducha, wrażliwiec, a nie zauważył, że ratując tylko siebie i swoją molierowską wręcz świętoszkowatość spycha swoją sympatię na drogę wiodącą do samozniszczenia, nałogu i śmierci w szpitalu psychiatrycznym? Summa. Summarum mąż i tak wkrótce porzucił Sadowską. Swoją drogą to didaskalia, ale czy naprawdę był taki święty nasz Norwid i przeżył całe życie w celibacie? Ale, że tak rzeknę po norwidowsku, mniejsza o to. Są wniebogłosy i są przemilczenia. Czytając listy Sadowskiej w końcu widzę partnerkę (!) dla Norwida, nie wyznawczynię czy osobę nie rozumiejącą go. W liście, w którym urządza mu scenę zazdrości o p. Czartoryską, daje piękny popis talentu literackiego, swady, oczytania i pasji (uczucia!). Oczywiście, widać i przesadną egzaltację, ale czyż nie należała się Cyprianowi taka szkoła - zważ na uczucia innych? Po raz pierwszy czytając atak na C.N. wziąłem stronę jego adwersarza! Zmroziła mnie wręcz informacja, że - z tego co wiemy - możliwe że nie odpowiadał on na ostatnie listy i odsyłał je - może nawet bez czytania? Pachnie niestety lekkim narcyzmem. Gdybym ja otrzymywał takie listy (!) z fragmentami jak: "Aniele mój"... to na pewno bym ich nie odsyłał. Przy czym choć słaby i chory, Norwid nie omieszkał napisać prześmiewczej satyry na jedną z powieści M.S. ( skądinąd zgrabny "Przepis na powieść warszawską"). Jak pisał Gomulicki częściową rehabilitacją miała być rekomendacja jednej z powieści p. Marii - "Niecnoty" ("genialny utwór" miał napisać ) dla Anny Dybowskiej... Trochę to jednak mało. Jeszcze może należy dodać, że np. "Między niebem a ziemią" Sadowskiej było naszpikowane cytatami i motywami z Norwida ( zresztą przesłała mu ten utwór przez Olizarowskiego do Domu św. Kazimierza) , a ona sama starała się pomagać mu w publikowaniu jego utworów. On tymczasem nie pomógł jej wiedząc i jej problemie alkoholowym i postępującej chorobie nerwowej czy psychicznej. Brzmi to nieco brutalnie, nawet niesprawiedliwie, ale może ktoś inny da radę odpowiednie dać rzeczy słowo?