Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Steven Izenour
1
7,2/10
Pisze książki: sztuka
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,2/10średnia ocena książek autora
82 przeczytało książki autora
194 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Uczyć się od Las Vegas. Zapomniana symbolika formy architektonicznej
7,2 z 54 ocen
276 czytelników 3 opinie
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Uczyć się od Las Vegas. Zapomniana symbolika formy architektonicznej Robert Venturi
7,2
Ekipa Karakteru to, powiem Wam, nie lada ryzykanci. Kto by pomyślał -- wydawać książkę o Las Vegas w samym środku modernistycznego boomu, kiedy królują zamknięte systemy i idealne rozwiązania, wszystko jest białe oraz minimalistyczne, a jeżeli nie jest białe, to przynajmniej z surowego betonu. Trochę sobie żartuję, bo tak naprawdę uważam, że moment jest doskonały, w sam raz, aby rozruszać dogmatyków i spojrzeć z innej perspektywy na "dekorowane budy" kasyn, przy okazji ucząc się wyrozumiałości dla wyklinanego po stokroć przez normatywistycznych estetów "złego smaku".
Co jest miłym zaskoczeniem, Autorzy, całkowicie świadomi zalet najwybitniejszych budynków modernistycznych oraz roli modernizmu w historii architektury, nie urządzają żadnego polowania na czarownice. Nie odżegnują się na upartego od swoich poprzedników, tym samym odbierając Haroldowi Bloomowi* paliwo; wypowiadają się (nie tylko na ten temat) w rozsądnym tonie, rozmawiają, nie skandują. "Uczyć się od Las Vegas" to świadectwo wyjątkowej inteligencji, umiejętności obserwacji i zdolności do nieszablonowego myślenia.
*To ten pan od koncepcji lęku przed wpływem.
Uczyć się od Las Vegas. Zapomniana symbolika formy architektonicznej Robert Venturi
7,2
"Proces uczenia się jest nieco przewrotny: oglądamy się wstecz na historię i tradycję, żeby iść naprzód; można też patrzeć w dół, żeby iść do góry. A wstrzymywanie się z osądem może być wykorzystywane jako narzędzie, dzięki któremu nasze późniejsze sądy będą bardziej wyrozumiałe. Tym sposobem można się uczyć od wszystkiego."
Każda dziedzina sztuki i nauki ma swoich klasyków. Można uznać ich za archaicznych, można się z nimi nie zgadzać, można krytykować. Ale znać wypada, bo to od nich zaczął się dyskurs, którego intensywność (w przeciwieństwie do tematyki) w zasadzie nigdy się nie zmienia. Klasykami architektury urbanistycznej są autorzy Uczyć się od Las Vegas - Robert Venturi, Denise Scott Brown oraz Steven Izenour, którzy pod koniec lat '60 ubiegłego wieku wraz ze swoimi studentami spędzili kilka tygodni w tym mieście i... nauczyli się wiele.
Las Vegas autorom jawiło się jako fenomen komunikowania się w architekturze (Pustynne miasto to spotęgowany i zwielokrotniony przydrożny komunikat),symbolika (ale nie symbolizm!) formy architektonicznej. Przekonują do brzydoty i zwyczajności w architekturze, krytykując nowoczesność, monumentalizm i tradycjonalizm zamkniętych na człowieka, otwartych zaś na Człowieka (sic!) koncepcji zatwardziałych i jedynie słusznych architektów tzw. megastruktury. Robią to poważnie, ale też nie bez poczucia humoru.
"Świat nie może czekać, aż architekt zbuduje swoją utopię, ponieważ powinien on zająć się przede wszystkim ulepszaniem tego, co jest, a nie tym, co być powinno. To rola skromniejsza od tej, jaką chciał powierzyć architektom ruch modernistyczny, za to artystycznie bardziej obiecująca."
Odwiedzają paradoksalnie nie centrum metropolii i nie charakterystyczne miejsca, na które uwagę zwracają wcześniejsze (dzisiejsze zresztą także) podręczniki, ale urban sprawl i commercial strip, a więc mieszkalne przedmieścia (miasto, które się rozprzestrzenia, rozlewa) oraz komercyjną budowę pasa przydrożnego - z parkingami, szyldami i frontami centrów handlowych. Porównują architekturę tzw. kaczki i dekorowanej budy (opowiadając się za tą drugą, jako że można dekorować konstrukcję, ale absolutnie nie konstruować dekorację ). Pokazują, że to, co zwykłe, może stać się niezwykłe, wszak ten nieład to tylko ład, którego nie potrafimy dostrzec.
"Uczyć się od Las Vegas" to książka niełatwa. Zorientowanym może wydać się nieco archaiczna (wszak Las Vegas wygląda dziś zupełnie inaczej, za to polskie przedmiejskie komercyjne pasy przydrożne przechodzą drugą młodość),może zbyt "programowa", bo też i trudno zgodzić się ze wszystkimi koncepcjami autorów. Ale jej piękne wydanie, schematy, które ułatwiają laikom rozumienie omawianych zagadnień i niemal "kultowość" tej pozycji każą zakładać, że stanie się ponadczasowa także i u nas. Idealnie w posłowiu określiła to tłumaczka książki, Anna Porębska, popkultura popkulturą, ale czasem warto czytać klasyków.
A czego wy nauczycie się od Vegas?