Najnowsze artykuły
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński3
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj „Chłopaka, który okradał domy. I dziewczynę, która skradła jego serce“LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jim B. Tucker
2
7,3/10
Pisze książki: ezoteryka, senniki, horoskopy, popularnonaukowa
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,3/10średnia ocena książek autora
19 przeczytało książki autora
137 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Powrót do życia Jim B. Tucker
7,4
"Innym razem Patrick zareagował entuzjastycznie gdy zobaczył zdjęcie Kevina. Nigdy wcześniej go nie widział, ponieważ Lisa nie trzymała jego zdjęć w domu. Trzęsły mu się ręce i powiedział: To moje zdjęcie, szukałem go."
(Rozdział 1)
A tak sobie tym razem postanowiłem zacząć od cytatu ;)
Książkę przesłuchałem w formie pliku mp3 ściągniętego z YouTube'a - jeśli ktoś chce, to nadal jest dostępny. Wprawdzie czyta automat... który brzmi o wiele gorzej niż "mój" Text-to-speech z eReadera Prestigio... ale dało się słuchać przez VLC Player na lekkim przyspieszeniu (i naprawdę polecam przyspieszyć nawet jak ktoś lubi słuchać wolniej - taki automat brzmi po prostu lepiej i trochę naturalniej).
Książka mi się podobała i podoba mi się też nastawienie autora: taki punkt widzenia jednak dosyć naukowy i racjonalny, odnoszący się do fizyki i mechaniki kwantowej ( https://racjonalista.tv/mechanika-kwantowa-w-pigulce/ - dobry link, warto zerknąć dla punktu odniesienia). Główna część książki (większość rozdziałów) nie jest może jakaś "wow", zwłaszcza że niektóre historie tych dzieci znałem (np. chłopiec ze wspomnieniami pilota z czasów IIWŚ),ale końcówka - ostatnie dwa rozdziały - są świetne! Autor pisze tam o naturze rzeczywistości, fizyce kwantowej, pisze w jaki sposób pamięć poprzednich wcieleń może być zgodna z obecną wiedzą naukową itp. I dochodzi do podobnych wniosków jak Pim van Lommel w książce "Wieczna świadomość". Nie, naprawdę - ostatnie dwa rozdziały, to najlepsze co przeczytałem od dawna! A może w ogóle nigdy nic lepszego nie przeczytałem ;) nawet jeśli to tylko rozważania i hipotezy, to są fascynujące!
Poza "klasycznymi" historiami ciekawa jest też historia chłopca, którzy pamiętał wcielenie wujka, który umarł dopiero po jego narodzeniu - jakby dusza wujka "wypchnęła" duszę z którą chłopiec się urodził - to znaczy taka jest hipoteza (ja bym się już bardziej skłaniał do tego, że dusza może wcielać się na raz w dwie lub więcej osób - jak była mowa w regresjach w książkach Michaela Newtona, albo że ta uniwersalna świadomość została w taki, a nie inny sposób odebrana przez chłopca). Podobnie ciekawa jest historia kobiety (rozdział 2),której zmieniła się osobowość (w tym język),wprawdzie potem wróciła jej stara, ale od czasu do czasu "włączała" się ta inna - może to też zakłócenia w odbiorze świadomości? (w końcu czemu by nie miało być w tym zakłóceń jeśli faktycznie hipoteza uniwersalnej świadomości jest prawdziwa).
A teraz będzie dużo cytowani ale muszę, po prostu muszę sobie te cytaty zanotować ;)
cyt.: "Te przypadki są nadzwyczajne, nawet jak na nasze standardy. Przedstawiam je tu aby podkreślić, że choć zwykle widzimy bezpośredni związek między mózgiem a umysłem, możliwe że nie zawsze jest to prawdą. Podstawowym założeniem neuronauki jest to, że mózg tworzy umysł lub świadomość, której doświadczamy. Jak więc świadomość, początkowo powiązana z mózgiem, który od dawna nie żyje, może przejąć ciało żyjącej osoby? Alternatywnym wyjaśnieniem może być to, że świadomość przechodzi przez mózg ale istnieje poza nim, może więc stanowić byt niezależny od mózgu, zwykle połączony z nim ściśle podczas trwania życia ale i tak osobny. Przypadki, w których mózg zdaje się mieścić w sobie dwie świadomości, które rozwinęły się niezależnie, są o wiele bardziej spójne z tą alternatywną teorią niż najnowszą koncepcją, zgodnie z którą umysł jest kreacją mózgu i na tym koniec. Normalne dla mózgu jest to, że w cyklu życia gości tylko jeden umysł, to pewne. Rzadkość odmiennych przypadków nie umniejsza jednak ich potencjalnej ważności. Jak powiedział William James: "Jeśli chcesz podważyć prawo, że wszystkie wrony są czarne, nie będziesz przecież udowadniał, że wszystkie nie są. Wystarczy, że znajdziesz jedną białą wronę."
Przypadki, w których świadomość osoby zmarłej zdaje się przejmować ciało osoby żyjącej podważają wiarę w to, że świadomość jest kreacją jednego umysłu, który jest w pełni odpowiedzialny za jej wytworzenie."
(Rozdział 2, 1:06:17)
cyt.: "To umacnia mój pogląd, że istnieje świadomość, która trwa niezależnie od świata materialnego. Wierzę teraz, że materia wyrasta z umysłu, to znaczy że świat fizyczny powstaje z czegoś, co możemy nazwać umysłem, świadomością lub duchowością. Zatem nasze przypadki a także prawdopodobieństwo, że dzieci pamiętają poprzednie życia, są zgodne z nowym rozumieniem egzystencji."
(Rozdział 8, 5:53:30)
cyt.: "Świadomość nie jest tylko przypadkowym produktem ubocznym ewolucji. Logicznym wnioskiem z różnych odkryć w fizyce jest to, że właśnie ona, świadomość, tworzy wszechświat. Jej proces twórczy trwa i dzieje się w każdym momencie. Jak powiedział Max Plank, twórca teorii kwantowej: Postrzegam świadomość jako podstawę. Uważam materię za pochodną świadomości. Przekraczanie granic świadomości jest poza naszym zasięgiem."
(Rozdział 8, 5:59:26)
cyt.: "Obserwatorzy musieli się gdzieś pojawić aby świat mógł zaistnieć. Ta koncepcja wyjaśnia dlaczego wszechświat wydaje się tak dobrze dostosowany do życia. (...) Nasz wszechświat był tylko w stanie nieograniczonej potencji do momentu, aż obserwacja spowodowała, że przeszłość zaczęła istnieć i dlatego musiała być tą, która w końcu doprowadziła do istnienia obserwatorów."
(Rozdział 8, 6:39:00)
- i dalej (niejako wyjaśnienie):
cyt. "Odkrycia wskazują, nie tylko według mnie ale także według wielu fizyków, na podstawową rolę świadomości. System kwantowy, aby działać, musi być obserwowany. Moja odpowiedź jest taka, że świadomość funkcjonuje poza systemem kwantowym, współdziała z wszechświatem fizycznym ale istnieje poza nim rejestrując i tworząc wszechświat. Świadomość nie istnieje dlatego, że istnieje świat fizyczny. To świat fizyczny istnieje dlatego, że istnieje świadomość."
(Rozdział 8, 6:50:08)
I o snach:
cyt.: "Obraz jaki wyłania się z fizyki kwantowej, to świat w którym do zdarzeń nie dochodzi, dopóki nie zaobserwują ich świadome istoty. Można to zrozumieć jeżeli zdamy sobie sprawę, że przypomina to inny świat, który znamy bardzo dobrze i jest to świat naszych snów. Ludzie pojawiają się w naszych snach tylko wtedy, gdy wchodzimy z nimi w interakcje. Powstają w momencie, gdy zaczynamy ich obserwować. Innymi słowy różni ludzie znani nam z prawdziwego życia istnieją jako możliwe postacie z tyłu głowy, mogłyby pojawić się w naszych snach i potencjalnie zawsze jest taka możliwość. I chociaż nie jesteśmy świadomi tego podobieństwa doświadczając naszego życia, fizyka kwantowa pokazała, że świat fizyczny działa w ten sam sposób. Nie ma żadnej różnicy. W snach zdarzają się największe nonsensy, w niektórych możemy nagle fruwać, ale w świecie fizycznym nie będzie to możliwe. Bez wątpienia możliwości w świecie fizycznym są bardziej ograniczone. Zdarzenia, które zaczynają się od obserwacji, stają się czymś stałym, czego inni obserwatorzy nie mogą zmienić, mimo to cały proces jest bardzo podobny. Możliwości istnieją i jedna z nich staje się faktem gdy ją obserwujemy. Analogia do snów jest tak dokładne, że można postrzegać świat nie jako ogromną mechanistyczną machinę Izaaka Newtona, ale jako sen, który śni się wszystkim obserwatorom. Jego fragmenty stają się rzeczywistością, gdy jedna ze śniących osób ich doświadcza. To, czego nikt nie obserwuje, równie dobrze może nie istnieć. Aby zdać sobie sprawę z tego, że wszechświat na swoim najbardziej podstawowym poziomie wymaga świadomości żeby zaistnieć, należy zmienić swoje rozumienie świata."
(Rozdział 8, 6:50:52)
cyt.: "Jeśli wszechświat fizyczny powstaje ze świadomości nie ma powodu myśleć, że świadomość konkretnej osoby kończy się w momencie fizycznej śmierci mózgu. Może ona przeżyć śmierć i powrócić w przyszłości jako nowa osoba."
(Rozdział 8, 6:56:12)
cyt.: "Jeśli model wspólnego snu jest prawidłowy, to można się spodziewać więcej niż jednego życia po życiu. Każdy rozpoczyna kolejny sen w momencie śmierci, a natura snu nie musi być taka sama u wszystkich."
(Rozdział 9, 6:57:05)
cyt.: "(...) nie ma dowodu na to, że każdy odradza się i powraca do tego świata jako nowa osoba. Nie widzę powodu, dla którego nie miałyby istnieć inne światy tworzone przez podświadomość, inne wspólne sny oprócz świata, który znamy. Skoro zwykle nie wracamy każdej nocy do tego samego snu, ta prawidłowość może dotyczyć także naszego życia. Choć niektórzy czasami wracają do tego wspólnego snu, być może częściej zdarza się po śmierci uczestnictwo w innych wspólnych snach. Jakie mogą być inne światy tworzone przez świadomość? Podejrzewam, że zależy to od doświadczeń jakie mieliśmy w tym życiu. Nasze nocne sny z pewnością zależą od tego, co się wydarzyło w ciągu dnia, zdarzenia te mogą się przejawiać w nocnych snach. Jeśli oglądasz horror, możesz potem mieć koszmary senne. Twoje doświadczenia mają znaczenie, mają wpływ na treść twoich snów. Podobnie twoje doświadczenia życiowe mogą wpływać na światy jakie tworzy świadomość i jakie pojawiają się po twojej śmierci. Wielu chrześcijan twierdzi, że ludzkie działania i wierzenia decydują o tym czy dusza pójdzie do nieba czy do piekła. Ale jeśli to prawda, że życie jest jak wspólny sen, to możliwe że nie istnieje tylko jedno niebo czy jedno piekło. Być może istnieje nieskończona ilość wspólnych snów, niektóre niebiańskie, inne piekielne, a niektóre takie jak nasz świat - czasem niebiańskie, czasem piekielne, a najczęściej coś pomiędzy nimi. Zauważam, że w modelu który proponuję, religie mają rację, decyzje i działania, które podejmujemy w tym życiu, pomagają ustalić jaka będzie nasza dalsza egzystencja. (...)"
(Rozdział 9, 7:13:50)
cyt.: "Sądzę, że wszystkie światy, w których coś się dzieje, muszą składać się z czasu i przestrzeni, ale nie jestem pewien czy następują jeden po drugim. Wydaje się, że w niektórych przypadkach tak właśnie jest, np. gdy ludzie opowiadają o innych królestwach opisując doświadczenia NDE. Podejrzewam jednak, że ten proces jest złożony. Np. być może ludzie mogą żyć nie tylko w jednym śnie. Może pewnego dnia, gdy umrzesz, zobaczysz swoją nieżyjącą babcię, a w tym samym czasie odrodzi się ona w innym życiu. Wydarzenia nie muszą pojawiać się linearnie w sposób, który znamy. Inne przykłady, w których wydaje się, że jeden sen następuje po drugim, to takie, gdy dzieci mówią, że obserwowały z nieba zdarzenia z życia swoich rodziców, jak w przypadku Jamesa Leiningera pamiętającego podróż swoich rodziców na Hawaje lub Ryana opisującego reakcje własnej matki, gdy podczas badania USG dowiedziała się, że będzie miała małego chłopca. Te przypadki trochę trudniej wyjaśnić modelem snu. Sugerują one, że ludzie mogą czasami mieć zdolność obserwowania światów lub snów i jednocześnie doświadczać innych snów. Przypomina to sytuację, w której osoby z innego świata, innego snu, komunikują się z osobami w naszym świecie-śnie. Czasami wydaje się, że niektórzy są w stanie przekraczać granicę własnej świadomości. Nie twierdzę, że w pełni rozumiem jak tego dokonują, ale taka zdolność może świadczyć o tym, że świadomość i rzeczywistość przez nią stworzona jest bardziej płynna i połączona, niż możemy przypuszczać."
(Rozdział 9, 7:22:19)
- to też jak w książkach M. Newtona ;) widzę tu analogię, ale może to po prostu inna interpretacja tego samego zjawiska :)
cyt.: "Wracając do modelu snu, w moich snach nocnych występuję w swojej postaci ale czasami mogę być kimś innym. Będąc postacią w moim śnie jako człowiek śpiący istnieję niezależnie od mojego snu. Na tej samej zasadzie możemy być kimś więcej, kimś kto ma świadomość każdego ze snów poszczególnych żyć i tworzy kolejne sny, czyli inne życia lub światy."
(Rozdział 9, 7:24:26)
(czytana/słuchana: 19-20.01.2023)
5/5 [10/10]
Życie sprzed życia Jim B. Tucker
7,2
Książkę było przede wszystkim bardzo trudno zdobyć, nie ma wznowień, a jedynie w internecie pojawia się od czasu do czasu za cenę w stylu 130-150zł... kiedy więc pojawiła się o połowę taniej, kupiłem ;) (i zamierzam odsprzedać za tyle samo :P ).
No i cóż mogę powiedzieć... strasznie byłem podekscytowany że udało mi się w ogóle wreszcie ją zdobyć i że mogę ją przeczytać... i jest to ciekawa książka, jest sporo przypadków dzieci opisanych, więc nieco więcej niż te najbardziej popularne do znalezienia w internecie ;) Ciekawa, wciąga, pochłania się szybko, aleee... to nie jest dużo treści tak naprawdę ;) jakoś to jest tak napisane, że mam wrażenie dużo powtórzeń. Tzn. nie chodzi o to że przypadki czy ich opisy się powtarzają, bardziej powtarzają się argumenty za i przeciw - mam wrażenie, że to jest tak kilka razy jakoś podobnie napisane. No i, muszę to przyznać... argumenty są nieco naciągane ;) tzn. może nie tyle argumenty co takie jakieś sformułowanie ich: "jak widzimy..." itp. nieco naciągane wnioski, aczkolwiek to może być wina tłumaczenia. No ale tak w ogóle: ok, są opisane przypadki dzieci wraz z wyjaśnieniami w jaki sposób badacze starali się zbadać je jak najbardziej obiektywnie i sprawdzając ich prawdziwość. I za to plus. Ale muszę szczerze powiedzieć, że w porównaniu z nowszą książką J. B. Tuckera, "Powrót do życia": https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5013686/powrot-do-zycia to w ogóle nie ma czego porównywać, tamta jest świetna, ta to tylko jakby nędzna przedmowa ;) No ale trzeba też wziąć pod uwagę ile lat minęło od jednej do drugiej książki - wiedza naukowa też poszła do przodu (np. fizyka kwantowa itp.). Reasumując, wiadomo - dobrze że przeczytałem, bo ciekawość by mnie zeżarła ;) ale "Powrót do życia" to o wiele lepsza książka i właściwie można przy niej pozostać. Tą naprawdę można potraktować jako wstęp. No ale jeśli ktoś lubi całe historie, to wstęp też przeczytać warto ;)
[Gdyby ktoś mimo to chciał odkupić: 70zł + przesyłka, proszę pisać na PW (tak długo jak ten tekst się tu znajduje, jest aktualny, jak odsprzedam to usunę).]
(czytana: 1-16.04.2024)
4+/5 [8/10]