Z zawodu projektantka. Absolwentka Projektowania Graficznego na ASP we Wrocławiu. Oprócz grafiki, fotografii i malarstwa zajmuje się również ilustracją oraz projektowaniem książek unikatowych. Na swoim blogu Z lasu regularnie zamieszcza zdjęcia i opisuje swoje życie. Gdy zaczęła prowadzić blog, odkryła w sobie zamiłowanie do pisania.
Niestety, ale nie dobrnęłam nawet do połowy opowiadań. Rozumiem, że ktoś chce realizować swoje marzenia i może od zawsze marzył o napisaniu książki. Trzeba mieć jednak trochę samokrytycyzmu, albo dać chociaż komuś tekst do przeczytania i oceny. Z drugiej strony, jeśli ktoś pisze dobrze, to nie powinien współpracować z osobami, które piszą na poziomie wypracowań z podstawówki.
Trudno się wypowiadać o książce, która jest tak nierówna. Trudno ją ocenić, skoro część opowiadań jest dobrych, a inne zasługują na 1-2 gwiazdki i po prostu nie powinny się znaleźć w jakiejkolwiek książce.
Piter Murphy, który prowadzi bloga „Pisany inaczej....” po raz któryś z rzędu zaskakuje. Skoro szkice z życia, to też Jego opowiadanie jest tym bardziej o życiu.
Opowiadanie „Powrót ojca” napisane jako monodram ojca do nad grobem zmarłej córki. Czyta się to niezwykle szybko. Całość napisana prosto, rzeczowo, z aktualnym wątkiem i przesłaniem.
Tragicznie umiera kochana żona, zostawiając dziecko i zrozpaczonego męża, który nigdy nie mógł się pogodzić z jej śmiercią. Ale wie, że musi żyć dla kochanej córki. W krótkim czasie córka zaczyna chorować. Umiera.
Ojciec przywołuje wszystkie wspólne chwile, radości dnia codziennego. Opisuje ból, rozpacz i obłęd, w jaki popadł. Ta przypadłość popchnęła go do morderstw małych, niewinnych dziewczynek. Więzienie, szpital psychiatryczny, który na dobrą sprawę niewiele w nim zmienił. Powrót do świata i poprzednich czynów.
Jednak...no właśnie. Autor potrafi umiejętnie dozować w nas emocje. Przełomowym punktem opowiadania jest spojrzenie jednej z dziewczynek. Spojrzenie błagalne, a jednocześnie pełne ciepła, dobra i miłości.
Opowiadanie krótkie, ale poruszające. O czym nas uczy?
Nie ma przyzwolenia na krzywdę niewinnych dzieci, a rozpacz i ból w żaden sposób nie usprawiedliwiają czegoś tak brutalnego, jak morderstwo. Nigdy też nie jest za późno na głęboką, wewnętrzną przemianę.
Piotrze. Kolejny raz zaskakujesz, ale tak trzymać!!!