Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński5
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać339
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jona Oberski
1
7,4/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzony: 20.03.1938
Pracownik naukowy Instytutu Fizyki Jądrowej w Amsterdamie.
7,4/10średnia ocena książek autora
11 przeczytało książki autora
12 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Lata dzieciństwa Jona Oberski
7,4
Poruszający obraz życia obozowego opowiedziany z punktu widzenia kilkuletniego dziecka. Jest to zdecydowanie jedna z najlepszych książek dotyczących wojennych losów Żydów, jaką czytałem. Największym atutem jest jej język, po dziecięcemu naiwny, ale zaryzykuję stwierdzenie - również poetycki. Wspaniale zostało opisane to, z jakim spokojem rodzice godząc się na nieuchronność swego losu, próbują go oszczędzić dziecku, tłumacząc rozgrywające się wydarzenia, tak, aby mogło ono pojąć je jako coś przejściowego, niegroźnego, nawet noszącego znamiona zabawy. Chłopiec odbywa przyśpieszony kurs dojrzewania - szybko uczy się czym jest godność, prawda, nadzieja, strata, i śmierć.
W pewnym stopniu "Lata dzieciństwa" przypominają film Roberto Benigniego "Życie jest piękne".
Muszę przyznać, że w takcie czytania tej niewielkiej książeczki zdarzyło mi się mieć łzy w oczach.
Lata dzieciństwa Jona Oberski
7,4
Historię Jonasza Oberskiego poznałam kilkanaście lat temu oglądając film nakręcony na podstawie jego własnej książki. Od tamtej pory postanowiłam ją przeczytać. Nie wiedziałam jednak, że tak ciężko będzie mi ją zdobyć, dlatego kiedy nadarzyła się okazja, nie zastanawiałam się długo i kupiłam ją. A potem jeszcze chwilkę odczekałam, aby ją przeczytać. Zajęło mi to... niecałe 2 godziny. I nie chodzi tu o objętość, bo książka liczy "tylko" 107 stron, ale o treść. Książka jest wstrząsającą autobiografią autora, który jako 4-letni chłopiec trafił do obozu koncentracyjnego w Westerborku, a trzy lata później do Bergen-Belsen. Wcześniej jednak dowiadujemy się o antysemityzmie, jaki panował wśród Holendrów(choćby poprzez przykład chłopca burzącego babki z piasku zbudowane przez Jonasza). Pomimo narastającej agresji i wrogości wobec narodu żydowskiego, rodzice starają się zapewnić synkowi szczęśliwe dzieciństwo - kupują mu prezenty urodzinowe, otaczają troskliwą opieką, zabierają na rejs promem oraz do pracy, gdzie spotyka sympatycznego pana Paula. Beztroski czas zostaje zburzony wraz z chwilą, kiedy do mieszkania Oberskich wkraczają hitlerowcy i bezwzględnie każą rodzinie przygotować się do wyjazdu. Po męczącej podróży rodzice z Jonaszem trafiają do obozu koncentracyjnego w Westerborku. Nie jest tak źle - chłopiec chodzi do szkoły, spędza czas z obojgiem rodziców, bawi się z innymi dziećmi. Pewnego ranka więźniów budzi przeraźliwa syrena. Zgromadzeni na placu dowiadują się, że "wybrańcy" wyjadą do Palestyny, gdzie przeczekają do końca tej straszliwej wojny. Wśród wyczytanych znalazła się też rodzina Oberskich. Szczęśliwi rodzice nie zwracają uwagi na to, że Niemcy pozwalają im zabrać ze sobą tylko jedną sztukę bagażu - chcą jak najszybciej dotrzeć do ojczyzny Narodu Wybranego. Mijają cztery lata. Siedmioletniego Jonasza wraz z mamą spotykamy w innym obozie koncentracyjny, w Bergen-Belsen. Tata jest w innej części obozu. Siedmiolatek wie już co to jest ból, głód i upokorzenie. Niejednokrotnie pada ofiarą żartów starszych dzieci, które każą mu zagrać Niemcowi na nosie, czy też zamykają w kostnicy. Są też szczęśliwe chwile w życiu chłopca - spotkanie z ukochanym ojcem(który kilka tygodni później umiera na oczach syna),zaliczenie siedmiolatka w poczet "starszych dzieci"(bo był przy śmierci ojca),przyjaźń z obozowym kucharzem, czy też z Trudą, którzy okazali się znajomymi rodziny jeszcze z Amsterdamu. Pewnego dnia rozpoczęła się ewakuacja obozu. Jego więźniom oznajmiono, że wreszcie wyjeżdżają do wymarzonej Palestyny. Tak naprawdę jechali jednak w nieznane. W pewnym momencie od wagonów odpięto lokomotywę. Zgromadzeni w wagonach czekali. Czekali na pewną śmierć na odludziu w środku lasu. I wtedy wydarzyło się coś dziwnego, a zarazem niezwykłego - wśród drzew pojawili się Rosjanie, którzy wyzwolili nieszczęśników. Po wielu perypetiach Jonasz, wraz z opiekującą się nim Trudą, trafiają do miasta Tropotz, gdzie dostają miejsce do spania oraz niezbędne rzeczy. Ciężko chora mama chłopca trafia natomiast do szpitala, gdzie umiera po kilku dniach. Malec bardzo przeżywa śmierć matki, z żalu dostaje wysokiej gorączki. Nadarza się też okazja powrotu do Amsterdamu, na co decyduje się Truda. Zabiera ze sobą Jonasza, którym zdecydował zaopiekować się przyjaciel jego ojca - pan Paul. Chłopcu trudno przyzwyczaić się do życia w Holandii bez rodziców, jednak dzięki troskliwości jego nowego opiekuna wraz z żoną, powoli udaje mu się odzyskać utracone lata dzieciństwa.
Publikacja z jednej strony jest luźnym zapiskiem wspomnień mężczyzny, któremu przyszło wychowywać się w tych nieludzkich czasach, z drugiej strony przedstawia okrucieństwo, jakiemu poddani byli Żydzi w pozornie tolerancyjnej Holandii a także codzienne życie w nazistowskich obozach koncentracyjnych. Rodzina Oberskich wraz z nasilającymi się atakami agresji wobec wyznawców judaizmu w nazistowskich Niemczech, postanowiła wyprowadzić się jeszcze przed narodzeniem Jonasza(20 marzec 1938 rok) do Amsterdamu, gdzie przez wiele lat wiodła szczęśliwe i spokojne życie, mimo toczącej się dookoła wojny. Antysemityzm wkroczył do Holandii ok. 1942 roku - w książce Jonaszowi dokucza starszy chłopiec niszcząc budowle z piasku i wyszydzając z jego narodowości, matce chłopca sprzedawca nie chce sprzedać warzyw, ojca zwalniają z pracy i musi zdobywać pieniądze poprzez pomoc swojemu przyjacielowi. Wszystko dzieje się na tle pięknego amsterdamskiego krajobrazu z charakterystycznymi kamieniczkami odbijającymi się w kanałach. W książce widzimy bezduszność Niemców, z których tylko jeden pokazuje ludzką twarz, pomagając matce Jonasza nieść ciężką walizkę do samochodu. W końcu wyłania nam się obraz rodziców bezwarunkowo kochających swoje dziecko i za wszelką cenę próbujących zafałszować w oczach małego chłopca otaczającą go rzeczywistość. Nie bez znaczenia w życiu chłopca była też Truda, która przez wiele tygodni po śmierci matki Jonasza była jego opiekunką oraz pan Paul i Liza, jego żona, którzy wychowali i porządnie wykształcili krnąbrnego Jonasza, w skutek czego został naukowcem i pracował w amsterdamskim Instytucie Fizyki Jądrowej. To książka nie tylko o wewnętrznych przeżyciach Jonasza, ale też każdego dziecko, któremu dane było znaleźć się i wychować w piekle nazistowskich obozów koncentracyjnych.
Isaac Bashevis Singer napisał o książce opinię: ""Lata dzieciństwa" to książka, która wstrząśnie każdym czytelnikiem z sercem", a Wolfgang Minaty stwierdził: "Debiut Oberskiego sięga głęboko, aż do granic ludzkich doświadczeń, ale mimo to jest to książka zadziwiająco ciepła". Trudno nie zgodzić się z tymi opiniami, kiedy człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że opisane w niej wydarzenia działy się naprawdę.