Wybitne, monumentalne dzieło. To nie tylko historia kryminalna, ale i obraz życia w Londynie w 1888 r uzupełniony o wiele wizji, historii, informacji o architekturze, wolnomularstwie, z odniesieniami do poezji, literatury... Nawet samo posłowie z wyjaśnieniami Moora jest znakomite i pokazuje jak wiele pracy wymagało to dzieło.
Naturalistyczny i miejscami przerażający i przygnębiający obraz biedoty i życia w Londynie podkreślają rysunki. Niby tylko czarno-białe szkice, ale zadziwiająco dobrze pokazują grozę i beznadziejne warunki, w których żyli Ci ludzie. A brak koloru pomaga wytrzymać brutalność zabójstw.
Choć momentami komiks jest męczący, a jeden z rozdziałów opisujący różne miejsca w Londynie ma bardzo powolne tempo, to na pewno jest to dzieło nietuzinkowe, które trzeba przeczytać.
W kolekcji pewnie też się powinien znaleźć, ale nie wiem czy będę miał siłę czytać go kolejny raz.
Obowiązkowa lektura i mistrzowski pokaz scenarzysty i rysownika. Moore to geniusz. Kropka.
,,Prosto z piekła" jest niesamowicie przytłaczającą, ale i także satysfakcjonującą lekturą. Scenariusz Alana Moora próbuje wniknąć w psychopatyczny umysł (domniemanego przez autora komiksu) Kubę Rozpruwacza. Podróż do świadomości mordercy zabierze czytelnika w głąb królewskich intryg, a także mistycyzmu, okultyzmu oraz tajemnych organizacji. Kreska Eddiego Campbella (bliska szkicowi niż rzeczywistych rysunków) idealnie podkreśla brud, zgniliznę świata przedstawionego. Rysownik idealnie współgra z scenarzystą, podkreślając walory opisywanej historii. Bardzo mocna, bolesna historia dla wymagającego czytelnika.