Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant64
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński32
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michał Wojtasik
1
2,8/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
2,8/10średnia ocena książek autora
12 przeczytało książki autora
44 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Jeden z niewielu Michał Wojtasik
2,8
książka mocno średnia.
historia byłaby godna uwagi gdyby nie fakt, iż tom kończy się w takim momencie, że ma się wrażenie lektury tylko połowy jakiejś książki i szuka się zakończenia.
Koniec tomu oznacza tylko tyle iż zaczęliśmy się zagłębiać w fabułę, nawet sympatyzować z bohaterami, co zostało nam brutalnie odebrane bez żadnej przyczyny.
nie wiem jaki był cel w tym zabiegu autora/wydawnictwa, ale pozostawia tylko niesmak niedokończonej historii.
Jeden z niewielu Michał Wojtasik
2,8
Odkąd zaczęłam moją przygodę z recenzowaniem postawiłam sobie jedną najważniejszą zasadę: Nigdy nie zwracać uwagi czy dana pozycja jest debiutem, czy kolejnym bestsellerem autora. I również tym razem, gdy otrzymałam książkę od wydawnictwa i dowiedziałam się o wieku autora, niewzruszona zaczęłam czytać. Jednak nie było najlepiej…
Na świecie istnieją cztery rasy: Demony, Nekromanci, Ludzie i Elfy. Między pierwszymi a ostatnimi doszło do bitwy, w której musi uczestniczyć pewien piętnastoletni chłopiec, imieniem Rouen, oraz jego najlepszy przyjaciel Rodi. Obaj dotarli na pole bitwy w niewiedzy o tym, iż drugi będzie brał udział w widowisku. Szkopuł w tym, że Rouen to syn Zabójcy, i jak się okazuje będzie musiał zająć jego miejsce.
Rouen ma raptem piętnaście lat i gdy dowiaduje się, że zostanie szkolony na płatnego zabójcę, widzi w tym niezłą zabawę. Myślę, że autor nie podołał ukształtowaniu psychiki postaci. Będąc jeszcze dzieckiem wyobrażanie sobie, jak odbiera się innym życie lub bierze udział w walce, jest z zasady przerażająca. (Osoby znajdujące w tym jakieś pozytywy powinny skierować się do specjalisty…) Abstrahując od tej kwestii, jak na nastolatka przystało, obaj bohaterzy, tudzież Rodi i Rouen, mają dziecięce problemy, dialogi same w sobie są banalne i mało wnoszą do historii. Nawet duży zasób słownictwa nie pomógł autorowi w ukryciu tego.
Po zapoznaniu się z pozycją, uznałam, że najlepiej wykonaną częścią jest Prolog. Zawiera on jedynie informacje na temat każdej z ras. Nie umieszczono w nim dialogów czy opisów wydarzeń, co tylko wpływało na jego korzyść, ponieważ jak mogłam się przekonać w późniejszym czasie, autor ma ogromne problemy z powyższymi kwestiami. Czytelnik jest w stanie wyczuć, że książka powstała jakby na podstawie Eragona. Może jest to za duże słowo, ale z pewnością obie te książki mają wiele wspólnego.
I właśnie biorąc pod uwagę to, co napisałam powyżej, uważam, że jest pewna grupa czytelnicza, której warto polecić tę pozycję. Są nią oczywiście osoby w przedziale dziewięciu(gdy zaczynają się uczyć czytać, tak sądzę…) a dwunastu lat. Wtedy nie zwraca się tak dużej uwagi na wszystkie niedociągnięcia, a tekst nie będzie dla nich dużym problemem.
Cóż, tutaj mogę jedynie dodać, że debiut nie najlepszy, ponieważ wiek nie przysporzy wielu czytelników. A co za tym idzie, zyski również nie będą wysokie…