Najnowsze artykuły
- ArtykułyNie żyje Alice Munro – pisarka, noblistka i mistrzyni krótkiej formyEwa Cieślik3
- ArtykułyPierwszy zwiastun drugiego sezonu „Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy” i nie tylkoLubimyCzytać3
- ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant2
- ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Paul Merrett
1
5,5/10
Pisze książki: kulinaria, przepisy kulinarne
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,5/10średnia ocena książek autora
35 przeczytało książki autora
59 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Ekonomia gastronomia. Jedz lepiej i wydawaj mniej
Allegra McEvedy, Paul Merrett
5,5 z 26 ocen
94 czytelników 5 opinii
2012
Najnowsze opinie o książkach autora
Ekonomia gastronomia. Jedz lepiej i wydawaj mniej Allegra McEvedy
5,5
Myślę, że niejeden z Was Drodzy Czytelnicy obejrzał Allegrę i Paula w akcji, na łamach ich programu telewizyjnego. To właśnie wtedy, oglądając ich program, zaczęłam głębiej zastanawiać się nad istotą minimalizacji wyrzucanego jedzenia. Nie wiem jak Wy, ale u mnie często wyrzucało się resztki (a czasem nawet pół bochenka) chleba, wyschnięte warzywa czy o zgrozo nieświeżą już wędlinę… Jednym słowem olbrzymie marnotrawstwo!
Kiedy dowiedziałam się o wydaniu tej książki po prostu nie mogłam się oprzeć. Na przestrzeni nieco ponad 300-stu stron poradnika znalazło się mnóstwo przydatnych rad co do tego jak postępować, aby produkty, które kupujemy móc w optymalny sposób wykorzystać. Autorzy dbają nie tylko o zatowarowanie naszych spiżarni oraz lodówek, ale co najważniejsze ich celem jest zmniejszenie naszych wydatków na jedzenie (jeśli ich posłuchamy - to wierzcie mi na słowo - na dłuższą metę to działa!).
W książce tej znajduje się również ponad 100 przepisów na oszczędne gotowanie. Podane są tzw. produkty podstawowe, będące bazą dla innych potraw. Autorom chodzi bowiem o to, aby ułatwić nam życie. W dzisiejszych czasach, kiedy każdy z nas jest zaganiany jest to bardzo istotne. A gotowanie wcale nie musi być nudne, ani czasochłonne. Wystarczy wypróbować ich pomysły, a naprawdę nie będzie trzeba codziennie głowić się nad tym co by tu jutro wykombinować na obiad.
Mnie osobiście (kiepskiego kucharzynę) cieszy fakt, iż większość z tych przepisów jest bardzo łatwych, a co najważniejsze niezwykle apetycznych. Autorzy krok po kroku instruują nas co i w jaki sposób należy wykonać. Każdy przepis jest również oprawiony zdjęciem gotowej już potrawy.
Podsumowując – jest to mieszanka poradnika z książką kucharską. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Ponadto, co bardzo mi się spodobało, na końcu książki znajduje się wykaz najczęściej marnowanych produktów żywnościowych w Polsce. Dane zostały rzetelnie opracowane przez Federację Polskich Banków Żywności.
Zachęcam Was do sprezentowania sobie tego kompendium. U mnie zajęło ono czołowe miejsce na półce. Musi być w dostępnym punkcie, aby w każdej chwili móc po nie sięgnąć. A uwierzcie mi, że bardzo często wynajduję tam „smaczne perełki kulinarne”…
Ekonomia gastronomia. Jedz lepiej i wydawaj mniej Allegra McEvedy
5,5
Ci co mnie znają, wiedzą doskonale, że uwielbiam gotować. Moja pasja do gotowania, w połączeniu z tą do książek owocuje tym, że na półce dosłownie mnożą mi się książki kucharskie i nie mam ich nigdy dość. Kocham je wszystkie, ale najbardziej cenię te, gdzie oprócz przepisów znajdę "coś extra", na przykład historię jakiegoś dania, wskazówkę szefa kuchni, czy porady dotyczące zdrowia. Tak, żeby w ostatecznym rozrachunku było co zjeść i co poczytać :)
Autorów "Ekonomii gastronomii" poznać można było w programie telewizyjnym o tym samym tytule. Mimo, że obejrzałam kiedyś kilka odcinków i mi się spodobały, lektura wersji papierowej bardziej trafiła w mój gust (jak na mola przystało). I żeby było śmiesznie- przepisy są tylko dodatkiem do tej książki kucharskiej. Najważniejsze jest to, co jest między nimi...
"Ekonomia gastronomia" to nie jest typowa książka kucharska. W moim odczuciu jest to cała filozofia poparta jedynie kilkoma przykładowymi przepisami ukazującymi od czego zacząć i jak to ma wyglądać. Autorzy starają się nauczyć czytelnika świadomego podejścia do gotowania, tak aby ten mógł zdrowo i smacznie zjeść jednocześnie oszczędzając czas, pieniądze i środowisko. Prowadzą nas przez całą drogę związaną z prowadzeniem kuchni: rozpoczynając od jej niezbędnego wyposażenia, poprzez planowanie posiłków, zakupy, zarządzanie czasem, kończąc na przepisach i poradach co zrobić z resztkami. Uczą dlaczego nie warto kupować produktów wysoko przetworzonych; przekonują, że w ekonomicznym gotowaniu nie chodzi o kupowanie jak najtańszych produktów wątpliwego pochodzenia. Wręcz przeciwnie. Autorzy nakłaniają nas do zaopatrywania się w możliwie najlepszej jakości składniki na jakie nas stać i wykorzystywanie ich w pełni.
Jeśli chodzi o przepisy, książka podzielona jest na kilka rozdziałów powiedziałabym- praktycznych. Nie znajdziemy w niej kategorii typu: zupy, mięsa, ryby, ciasta. Jeśli natomiast jesteśmy bardzo głodni i chcemy ugotować coś szybko, zaglądamy do rozdziału "Kolacje w środku tygodnia"; jeśli urządzamy spotkanie w gronie znajomych sięgamy do "Kolacje dla przyjaciół"; a jak już teściowa ma wpaść na obiad, to koniecznie korzystamy z kategorii "Restauracyjne dania w domu".
Moja ulubiona część książki to "Przepisy podstawowe", gdzie autorzy pokazują jak z jednego dania można przyrządzić trzy inne, albo z jednego, głównego składnika- trzy różne dania. Trzeba jednak pamiętać, że jest to książka napisana przez rodowitych Anglików, więc i dania będą typowo angielskie. Dużo tu składników mało u nas popularnych, jednak w dzisiejszych czasach nie stanowi to już dużego problemu.
Nie ukrywam, że w ostatnim czasie jest to jedna z moich ulubionych książek kucharskich z kolekcji. Za każdym razem znajduję w niej coś ciekawego. Każdy przepis poprzedzony jest wstępem o pochodzeniu dania, wytłumaczeniem dlaczego znalazł się w książce. Jednym słowem jest tu wszystko to, co lubię najbardziej: coś do zjedzenia i do poczytania :)