Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Nathaniel Nakasa
1
6,8/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzony: 12.05.1937Zmarły: 14.07.1965
Nathaniel "Nat" Ndazana Nakasa - południowoafrykański pisarz i dziennikarz.
Urodził się niedaleko Durbanu, ale jako osoba pełnoletnia przeprowadził się do Johannesburga, gdzie został dziennikarzem kultowego dzisiaj magazynu rdzennych Afrykanów "Drum".
Pierwszy czarny mieszkaniec Południowej Afryki pisujący cotygodniowe felietony w afrykanerskiej gazecie "Rand Daily Mail".
W celu promowania czarnych pisarzy założył pismo "The Classic".
Otrzymał amerykańskie stypendium Niemanna pozwalające mu na studia na Harvardzie, lecz rasistowskie władze RPA odmówiły mu wyjazdu, więc Nakasa na stałe opuścił swój kraj.
Będąc w Stanach Zjednoczonych Nat Nakasa pisywał dla "The New York Times" i innych gazet, ale generalnie Ameryka mocno go rozczarowała - w połowie lat 60. XX wieku był to nadal kraj pełen rasizmu i nienawiści do czarnych.
Nathaniel Nakasa popełnił samobójstwo w wieku dwudziestu ośmiu lat.
Sześć lat po jego śmierci, staraniem południowoafrykańskiej Żydówki, Nadine Gordimer, ukazał się zbiór opowiadań Nakasy, zatytułowany "he World of Nat Nakasa : selected writings of the late Nat Nakasa" (Ravan Press, 1971). Jedno z opowiadań z tego zbioru, "Johannesburg, Johannesburg" znalazło się w antologii pt. "24 współczesne opowiadania południowoafrykańskie" (Iskry, 1984).
Urodził się niedaleko Durbanu, ale jako osoba pełnoletnia przeprowadził się do Johannesburga, gdzie został dziennikarzem kultowego dzisiaj magazynu rdzennych Afrykanów "Drum".
Pierwszy czarny mieszkaniec Południowej Afryki pisujący cotygodniowe felietony w afrykanerskiej gazecie "Rand Daily Mail".
W celu promowania czarnych pisarzy założył pismo "The Classic".
Otrzymał amerykańskie stypendium Niemanna pozwalające mu na studia na Harvardzie, lecz rasistowskie władze RPA odmówiły mu wyjazdu, więc Nakasa na stałe opuścił swój kraj.
Będąc w Stanach Zjednoczonych Nat Nakasa pisywał dla "The New York Times" i innych gazet, ale generalnie Ameryka mocno go rozczarowała - w połowie lat 60. XX wieku był to nadal kraj pełen rasizmu i nienawiści do czarnych.
Nathaniel Nakasa popełnił samobójstwo w wieku dwudziestu ośmiu lat.
Sześć lat po jego śmierci, staraniem południowoafrykańskiej Żydówki, Nadine Gordimer, ukazał się zbiór opowiadań Nakasy, zatytułowany "he World of Nat Nakasa : selected writings of the late Nat Nakasa" (Ravan Press, 1971). Jedno z opowiadań z tego zbioru, "Johannesburg, Johannesburg" znalazło się w antologii pt. "24 współczesne opowiadania południowoafrykańskie" (Iskry, 1984).
6,8/10średnia ocena książek autora
15 przeczytało książki autora
30 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
24 współczesne opowiadania południowoafrykańskie Alex La Guma
6,8
Na książkę pt. "24 współczesne opowiadania południowoafrykańskie" składają się dokładnie 23 opowiadania i 8 wierszy. Jestem ciekawa, kto wymyślił tytuł...
Ale pomijając, na tę książkę trafiłam przypadkiem w bibliotece, z ciekawości i miłości do opowiadań wzięłam, czego zaczęłam szybko żałować. Książka leżała, a ja myślałam: "to musi być straszna nuda, chyba nie przeczytam", ale kiedy zaczęłam... naprawdę trudno się od tej książki "oderwać". Od pierwszego do ostatniego opowiadania czyta się jednym tchem. Jej najsłabszym punktem są wiersze. O ile opowiadania potrafią uderzyć, o tyle obok tych wierszy przeszłam dość obojętnie (choć kocham poezję).
Początkowe opowiadania są bardzo ciekawe, mniej więcej w połowie robi się na moment nudno, ale naprawdę na moment...
Jeszcze jednym plusem jest to, że opowiadania są krótkie, każde ma mniej więcej 10 stron, nie ma tu nudnych opisów, które pochłaniają tylko papier, a które się po prostu pomija.
Pierwsze spotkanie z literaturą afrykańską i już wiem, że na pewno nie ostatnie.