Perskie dziewczyny Nahid Rachlin 6,6
ocenił(a) na 108 lata temu ,,Perskie dziewczyny" to autobiografia Nahid Rachlin, irańskiej pisarki mieszkającej w Ameryce. Kobieta opisuje w niej trudną i burzliwą historię swojego życia, wiele miejsca poświęca swojej siostrze, Pari, która była dla niej opoką i wsparciem, i która zginęła w niewyjaśnionych okolicznościach.
Nahid była kolejnym dzieckiem w licznej rodzinie Mohatram i jej męża, którego poślubiła jako mała dziewczynka. Natomiast Marjam, siostra Mohatram, wciąż pozostawała bezdzietna. Mohatram postanowiła więc oddać siostrze swoje kolejne dziecko, którym była Nahid. Dziewczynka uwielbiała przybraną matkę i prawie wcale nie myślała o Mohatram. Jednak w wieku dziewięciu lat jej biologiczny ojciec odebrał ją Marjam.Marjam była konserwatywną muzułmanką, wiele się modliła, była głęboko wierząca. Natomiast prawdziwa rodzina Nahid była ,,nowoczesna", jej biologiczna matka malowała się i nie nosiła tradycyjnego nakrycia głowy, nie praktykowano religii. Życie jednak było równie trudne, chociaż nowy szach zapowiadał modernizację kraju i przyznanie praw kobietom, w praktyce nadal były one niewolnicami mężczyzn. Nahid coraz lepiej orientowała się w sytuacji politycznej i próbowała się buntować. Czuła się nieszczęśliwa w nowym domu, nie potrafiła pokochać Mohatram. To Pari, najstarsza siostra, otoczyła Nahid opieką, została jej najlepszą przyjaciółką. Jednak los i niesprawiedliwość społeczna stanęła na drodze szczęśliwemu życiu sióstr.
Historia jest poruszająca i wstrząsająca. Już początek, kiedy Mohatram bez wahania obiecuje siostrze, że urodzi dziecko specjalnie dla niej, może wręcz oburzyć. Chociaż siostry wszystko uzgodniły i wydawało się, że obie będą zadowolone, zakończyło się praktycznym rozbiciem rodziny - Nahid w końcu utraciła ukochaną Marjam, siostry oddaliły się od siebie, córka nie potrafiła zaakceptować prawdziwej matki. Życie w Iranie było pełne absurdów i sprzeczności - najbardziej postępowe rodziny uważały aranżowane małżeństwa za coś normalnego, nawet kiedy panna młoda miała kilka lat. Żony nie miały żadnych praw, w przypadku rozwodu traciły dzieci. Autorka wspomina, że w Iranie prawo zmienia się praktycznie co chwila, nie jest też egzekwowane. Nahid i Pari wyróżniały się z tłumu, chciały się kształcić, być niezależne. Jednak życie nie było dla nich łaskawe, szczególnie okrutnie obeszło się z Pari.
W ostatnim zdaniu Nahid mówi, że pisze tę książkę, by Pari była nadal z nią. ,,Perskie dziewczyny" to swoisty hołd złożony Pari. Jest przedstawiona praktycznie bez wad, co chwilami mnie denerwowało. Żałuję, że nie mogłam poznać wersji wydarzeń innych postaci, np. Maniże i Mansura. Jednak przyjmuję wizję autorki - Pari straciła wszystkie swoje marzenia, a na pewno była niezwykle silną i odważną kobietą, i należy jej się hołd. Wszystkie wydarzenia zostały opisane z perspektywy Nahid, która nie wahała się przed ocenianiem poszczególnych członków rodziny, jednak jest to też ludzkie. Od wydawania osądów jest czytelnik, ja od początku byłam przekonana, że Maniże czy Mohatram nie mogą być takie złe. Ostatnie strony to już spojrzenie na życie z perspektywy czasu, kiedy człowiek jest w stanie wybaczyć i zapomnieć.
,,Perskie dziewczyny" to doskonała lektura dla tych, którzy lubią czytać o losach człowieka, pojedynczego, szarego człowieka w starciu z brutalną rzeczywistością. Z książki można dowiedzieć się wiele na temat Iranu na przestrzeni lat i życiu zwykłych ludzi w tym kraju. To także opowieść o sile woli, która pozwala znieść wszystko. Początkowo bałam się, że będzie to historia na zasadzie: ,,W Iranie to całe zło świata, a w Ameryce będzie happy end i życie jak w bajce". Ale tak nie jest. Bo to również historia o tęsknocie za ojczyzną, ale też próbie uwolnienia się od swojej kultury, samotności ,,obcych" nawet w wydawałoby się tolerancyjnych i otwartych krajach, o rozczarowaniach i szukaniu szczęścia. Każdy z bohaterów ma swoją historię, choć w całości poznajemy tylko dzieje Nahid i Pari. I w końcu to książka o ostatecznym zrozumieniu i wybaczeniu drugiemu człowiekowi.
,,Perskie dziewczyny" to na pewno wartościowa, godna polecania pozycja. Z chęcią przeczytałabym także fabularne powieści Nahid Rachlin, mam nadzieję, że zostaną przetłumaczone na polski.
,,Dom to dom, nawet z problemami."
Ps. Opis z tyłu całkowicie nie oddaje treści książki, praktycznie opowiada koniec.