Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik230
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jan Marczak
7
6,4/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
16 przeczytało książki autora
16 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Uśmiech proboszcza, czyli 111 anegdot z życia parafialnego i nie tylko
Jan Marczak
7,0 z 1 ocen
1 czytelnik 1 opinia
1993
Najnowsze opinie o książkach autora
Torpeda parogazowa kalibru 533 mm Jan Marczak
6,2
Książka z serii: "Typy Broni i Uzbrojenia". Zanim autor opisał tytułowy typ torpedy to dość obszernie i fachowo, przedstawił historię jej powstania i rozwój. Co ciekawe na początku używano bawełny strzelniczej, jako głównego ładunku w głowicy bojowej, czy też zastosowanie przeciwbieżnych śrub znacznie wydłużyło zasięg.
Uśmiech proboszcza, czyli 111 anegdot z życia parafialnego i nie tylko Jan Marczak
7,0
Ta książka to zbiór ciekawych historyjek, anegdot i dykteryjek na temat życia parafialnego i kościelnego. W całej rozciągłości 111 opowieści znajdziemy bardziej i mniej zabawne. Osobiście traktuję tę książkę jako studium na temat folkloru i prostoty ludności polskiej związanej z Kościołem. Oczywiście, nie chcąc być źle zrozumianym, nie twierdzę, że ludzie związani z Kościołem katolickim to prostaki. Myślę, że autor tymi anegdotami ukazał nieco inne oblicze tego Kościoła, który zazwyczaj kojarzy się z powagą i pewnego rodzaju patosem. Ja sam czytając wiele z nich przednio się uśmiałem i myślę, że taki sam efekt osiągnie każdy czytelnik.
Reasumując - ta książeczka to dobry sposób na poprawienie sobie humoru. Nie zważajcie na pewną dozę "sucharów" jakie w niej znajdziecie. To nie są dowcipy, tylko historyjki, które wedle autora wydarzyły się naprawdę - nie są zatem jakoś sztucznie podkreślane i charakteryzowane. Potraktujcie je jako spojrzenie na Kościół Katolicki, życie parafialne w inny, bardziej humorystyczny sposób. Jest jeszcze jedna rzecz. Dużo z tych historyjek to zamierzchłe czasy, które powoli odchodzą do lamusa - zatem jest to również coś w rodzaju podróży w przeszłość, której już nie ma, a sam ten fakt budzi we mnie coś w rodzaju sentymentu.