Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Czytałem kilka pozycji opisujących zmagania wojenne w tym rejonie. Do kolejnej podszedłem z lekką nieśmiałością przestraszony negatywnymi recenzjami wyszperanymi w sieci. W miarę zagłębiania się w tekst, stwierdzałem, że autorzy tamtych recenzji trochę się mylili, lub ich odczucia różnią się diametralnie od moich. Autor tej książki nie jest zawodowym historykiem, ale wojskowym lekarzem. Cechuje go, jak każdego dobrego lekarza niezwykła skrupulatność. Działania wojenne opisane są z dokładnością niemal do oddziału. Co mi bardzo odpowiada a innym przeszkadza. Język jest troszeczkę za "suchy". Jak rasowa recepta, ale spokojnie da się tą małą niedogodność zaakceptować. Tekst bogato przetykany wspomnieniami, w większości Niemieckimi. Tutaj odejmuję jedną gwiazdkę. Autor pałą wysoką sympatią do strony broniącej się. Opisuje dość często zbrodnie Armii Czerwonej, gwałty, rabunki i rozstrzeliwania. Na samym początku wypomina o zbrodniach Polaków w 1939 (min w Bydgoszczy). Niemcy są natomiast poszkodowani. Zbyt mało wspomina się o zbrodniach nazizmu. Trzeba pamiętać, że w 1939 roku to Niemcy byli agresorem i dlatego stracili swoje ukochane Prusy... Drugą gwiazdkę zabieram za fatalne mapy, lub ich brak. Książka niesie ogromną ilość informacji. Nie każdy jest orłem z geografii i zna miejsca które opisuje autor. Nawet jeżeli map nie było w oryginalnym wydaniu, polski wydawca mógł się pokusić o ich stworzenie. Zwłaszcza, że piszemy o ruchach pojedynczych oddziałów na niewielkim terenie. Reszta to kawał dobrej i ciekawej lektury. Jeżeli nie przeszkadza Wam zbytnia dociekliwość i aptekarska dokładność będzie to dobrze spędzony czas.