Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik3
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mark Yarm
1
8,5/10
Pisze książki: muzyka
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://grungebook.tumblr.com/
8,5/10średnia ocena książek autora
63 przeczytało książki autora
80 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Everybody Loves Our Town: A History of Grunge Mark Yarm
8,5
Dla osób zainteresowanych tematem, a także dla osób zainteresowanych historią muzyki a także kulturą (kto pamięta film Singles?) przełomu lat 80 i 90 - must-have. Barwny i pikantny język mówiony - jako że forma książki jak Please Kill Me jest formą niekończących się wypowiedzi na dany temat - dopełnia także doskonałe tłumaczenie i pełen index nazwisk bohaterów. Kupić, przeczytać i dumnie wyeksponować na półce :)
Everybody Loves Our Town: A History of Grunge Mark Yarm
8,5
Można byłoby się spodziewać książki totalnej, a jednak mnóstwo rzeczy tutaj nie wypaliło.
Przede wszystkim nie każdemu może przypaść do gustu niniejszy "wielogłos". Teoretycznie powinien być to atut, gdyż ma się nadzieję, że w ten sposób dojdzie się do prawdy, skoro wiele osób wypowie się na ten sam temat. Skutek bywa jednak często odwrotny: czasem bowiem nie wiadomo już komu wierzyć. Zresztą wydaje się, że treść powinna zostać surowiej zredagowana i obcięta o niektóre powtórzenia i nieistotne dygresje, a inne wątki spokojnie mogłyby zostać skrócone - bo niestety opisy libacji nie zawsze są zbytnio zajmujące. Nie mówiąc, że wiele wątków na siebie nachodzi przez co treść niejako stawia czytelnikowi "opór", gdyż momentami łatwo się pogubić - choć zdaję sobie sprawę, że zapanować nad tego typu gawędziarskim materiałem to nie lada wyzwanie. Jestem jednak zdania, że lepiej stałoby się, gdyby górowała nad tym jakaś jednolita narracja, a uczestnikom wydarzeń oddawałoby się głos w kwestiach spornych albo w innych kontekstach wartych dosłownego przytoczenia. Wiadomo: powstałaby niechybnie "normalna" monografia, niemniej jednak zapewne dużo łatwiejsza do przyswojenia.