Warstwa graficzna podobała mi się bardzo - rysunki fajne i pomysłowe, świadczące o dużej wyobraźni ich autora.
Gorzej niestety z warstwą fabularną - krótko mówiąc, nie powaliła mnie na kolana. Moim zdaniem fabuła jest przekombinowana, mnóstwo niedopowiedzeń i przeskoków powoduje, że ciężko w ogóle momentami załapać, o co chodzi. Widać także mocno dziaderskie spojrzenie na kobiety, przez co zalatuje starym lamusem.
Za rysunki daję 8/10, a za treść - 2/10, stąd średnia 5 gwiazdek.
Ojej.
Najpierw narysowane, potem napisane, na końcu przemyślane.
Fabuła leci na złamanie karku, skróty myślowe gonią skróty myślowe, dialogów dużo, informacji mało, kosmici, ukryty PRL i halucynacje, wszystko okraszone wybuchami bomb i wyobraźni, mam wrażenie, że żaden pomysł się nie zmarnował.
A wieżowiec Stellar Fox wyrzucony w kosmos? Palce lizać!