Początki niesmawitego Hulka zawsze sprawiały wrażenie... Niesamowitych. Nie myliłem się. Czyta się je bardzo dobrze, rysunki są na wysokim poziomie, w końcu to Kirby plus Ditko w jednej z historii. Ze wszystkich do tej pory przedstawionych bohaterów to Hulk /Banner jest najbardziej rozbudowaną postacią pod względem psychologicznym.
Kolejny tom Marvel Orginis i tym razem poznajemy początki kolejnej postaci ikonicznej a mianowicie Hulka. Nie wszyscy wiedzą ale początkowo był on szary. Dopiero w kolejnych zeszytach stwierdzono że lepiej będzie wyglądał na zielono. Mamy tutaj dwóch głównych twórców początkowych Marvela a mianowicie za historie odpowiada Stan Lee a za rysunki Jack Kirby i mamy tutaj ciekawsze historie niż we wcześniejszym Thorze. Fabuła oparta jest na czterech postaciach: Bannera który zamienia się w Hulka, jego kolegi Ricka Jonesa który mu pomaga, generała Thunderboltha który chce złapać Hulka oraz jego córki która jest zakochana w Bannerze, zmieniają się tylko przeciwnicy którymi są oczywiści komuniści i kosmici:) jakżeby mogłoby być inaczej w tych latach, lecz ogólnie historie są ciekawe. Ja czytam tą serię z zainteresowaniem.