Początki Marvela: Lata sześćdziesiąte
Wydawnictwo: Hachette Polska Cykl: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela (tom 68) Seria: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela komiksy
208 str. 3 godz. 28 min.
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Wielka Kolekcja Komiksów Marvela (tom 68)
- Seria:
- Wielka Kolekcja Komiksów Marvela
- Tytuł oryginału:
- Marvel Origins: The 60s
- Wydawnictwo:
- Hachette Polska
- Data wydania:
- 2015-07-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-07-02
- Liczba stron:
- 208
- Czas czytania
- 3 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328203099
- Tłumacz:
- Sebastian Smolarek
- Tagi:
- WKKM marvel fantastyka superbohaterowie
Zapraszamy do podróży w szalone lata sześćdziesiąte XX wieku. Odkryjcie początki najsłynniejszych marvelowskich herosów. W tym albumie znajdziecie niezwykłe historie stworzone przez Stana Lee, Jacka Kirby′ego i innych klasyków komiksu.
Oryginalne zeszyty:
Fantastic Four (Vol. 1) #1 (listopad 1961),Tales to Astonish (Vol. 1) #27 i 44 (styczeń 1962, czerwiec 1963),Incredible Hulk (Vol. 1) #1 (maj 1962),Amazing Fantasy (Vol. 1) #15 (sierpień 1962),Tales of Suspense (Vol. 1) #39 (marzec 1963),X-Men (Vol. 1) #1 (wrzesień 1963),Avengers (Vol. 1) #1 i 4 (wrzesień 1963, marzec 1964),Daredevil (Vol. 1) #1 (kwiecień 1964).
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 77
- 53
- 44
- 22
- 9
- 5
- 5
- 4
- 3
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Album zbiera pierwsze zeszyty przygód legendarnych bohaterów Marvela, wydane na początku lat 60-tych. Muszę przyznać, że znając już kilka klasyków z tamtych lat miałem spore obawy czy dam radę przebrnąć przez tę pozycję. Moje wątpliwości okazały się bezpodstawne, z odpowiednim podejściem i zrozumieniem realiów tamtych czasów, bawiłem się doskonale!
Najlepiej wypadł debiut Fantastycznej Czwórki, Hulka oraz pary dzielnych insektów.
Nie zdawałem sobie sprawy, że w ekipie FF, Reed Richards i Ben Grimm początkowo niespecjalnie za sobą przepadali a ich docinki i przekomarzania są ozdobą prezentowanej historii. Oczywiście dialogi ocierają się wręcz o autoparodię np. kiedy Richards zaczyna opowiadać jak "ogromna moc znalazła się w naszym posiadaniu", a Thing momentalnie go ripostuje tekstem: "nie musisz walić przemowy ważniaku, oczywiście musimy z niej korzystać dla dobra ludzkości". Czysta klasyka.
Kirby też ma swoje momenty, tła oczywiście były wtedy bardzo ubogie, jednak zdarzają się naprawdę dobre kadry.
Natomiast historia zielonego olbrzyma jest kwintesencją komiksu w czasach "zimnej wojny". Oczywiście cały album jest przepełniony propagandą i aluzjami do rywalizacji kapitalistycznego zachodu z komunistycznym wschodem. Jednak opowieść o Gargulcu, który udaje się do Stanów w "kabinie komunistycznej kopii amerykańskiego samolotu", najlepiej spełnia te założenia.
Podobnie jest przy poznaniu pierwszej wspólnej przygody Ant-Mana i Wasp, jednak tutaj dochodzi jeszcze klasyczny patriarchalizm. Uśmiech rozprzestrzenia się po twarzy, czytając dialogi pomiędzy dwójką głównych bohaterów, gdzie kobieta ma uwielbiać protagonistę a nawet gdy posiada moce, lepiej żeby z nich specjalnie nie korzystała, przecież jest... kobietą.
Reszta zeszytów trzyma poziom, warto się z nimi zapoznać, najlepiej posiadając już spory bagaż przeczytanego "superhero". Wtedy najłatwiej odnaleźć się i docenić "początki Marvela - lata 60-te".
Album zbiera pierwsze zeszyty przygód legendarnych bohaterów Marvela, wydane na początku lat 60-tych. Muszę przyznać, że znając już kilka klasyków z tamtych lat miałem spore obawy czy dam radę przebrnąć przez tę pozycję. Moje wątpliwości okazały się bezpodstawne, z odpowiednim podejściem i zrozumieniem realiów tamtych czasów, bawiłem się doskonale!
więcej Pokaż mimo toNajlepiej wypadł debiut...
TAK RODZI SIĘ LEGENDA – TALES TO ASTONISH
O tych opowieściach powiedzieć można wiele – naiwne, sztampowe, szmirowate, mało sensowe, niezbyt logiczne, nieszczególnie dobrze narysowane. A jednak nie znać ich to błąd. Te dziesięć zeszytów bowiem to w końcu jedne z najważniejszych w historii. Wydane w latach 1961-1964, stały się podwaliną i filarami wydawnictwa MarvelComics, zapoczątkowując trwające po dziś dzień cykle i fabuły, które od ponad dekady podbijają serca także miłośników kinowych przygód.
Cały ten triumfalny pochód Marvela rozpoczął się w listopadzie 1961 roku, kiedy na rynku pojawił się pierwszy tytuł wydawnictwa, Fantastyczna Czwórka. Wkrótce potem popularność serii pociągnęła za sobą stworzenie kolejnychpostaci: Ant-Mana, Hulka, Spider-Mana, Iron Mana, Wasp, X-Menów czy Daredevila, z czasem łącząc przygody większości z nich w ramach dodatkowego tytułu, Avengers. I wszystkie te opowieści (prawie, geneza Thora zagościła samodzielnie w ramach WKKM, więc niestety pominięto ją tutaj – wielka to szkoda dla tych, którzy Thora nie lubią, a jednak chcieliby mieć w tym tomie wszystkie podstawowe komiksy) zebrano w jednym albumie, dając fanom możliwość wglądu w początki ukochanych postaci.
Całość mojej recenzji znajdziecie na NTG http://nietylkogry.pl/post/poczatki-marvela-lata-szescdziesiate-recenzja-komiksu/
TAK RODZI SIĘ LEGENDA – TALES TO ASTONISH
więcej Pokaż mimo toO tych opowieściach powiedzieć można wiele – naiwne, sztampowe, szmirowate, mało sensowe, niezbyt logiczne, nieszczególnie dobrze narysowane. A jednak nie znać ich to błąd. Te dziesięć zeszytów bowiem to w końcu jedne z najważniejszych w historii. Wydane w latach 1961-1964, stały się podwaliną i filarami wydawnictwa MarvelComics,...
Kocham. Kocham od dawna i nigdy nie przestanę.
Poznawanie początków Marvela sprawiło mi ogromną przyjemność. Starałam się nie patrzeć na to, że wiem już praktycznie wszystko, co zostało tutaj zawarte - po prostu zachwycałam się świetnie wykonanym dziełem.
Możemy tu dowiedzieć się o powstaniu bohaterów takich jak Kapitan Amerka, Iron Man, Ant-Man, Wasp, Daredevil oraz grupy Avengers i Fantastyczna Czwórka.
Jak mówiłam - czytało się z zapartym tchem, nie dało się oderwać ani na chwilę.
Kocham.
Kocham. Kocham od dawna i nigdy nie przestanę.
więcej Pokaż mimo toPoznawanie początków Marvela sprawiło mi ogromną przyjemność. Starałam się nie patrzeć na to, że wiem już praktycznie wszystko, co zostało tutaj zawarte - po prostu zachwycałam się świetnie wykonanym dziełem.
Możemy tu dowiedzieć się o powstaniu bohaterów takich jak Kapitan Amerka, Iron Man, Ant-Man, Wasp, Daredevil oraz grupy...
Bardzo pouczająca wyprawa w historię komiksu superbohaterskiego.
Bardzo pouczająca wyprawa w historię komiksu superbohaterskiego.
Pokaż mimo toTrudno mi ocenić ten tom.
Z jednej strony, historie często są strasznie naiwne, bohaterowie zachowują się nienajmądrzej, pełno jest rożnych mniejszych lub większych głupotek.
Z drugiej strony, taka wtedy była konwencja, i trudno mi w sumie zobaczyć czy te komiksy są lepszy czy gorsze od tego co było w tedy na rynku.
Z trzeciej strony, czytało mi się dobrze, przyjemniej niż komiksy o X-men z lat 70/80, bo nie było aż tyle tekstu-narracji (albo był lepiej napisany.
Daję 8/10, bo
1. Czytało się przyjemnie.
2. Te historie dały początek jednemu z największych projektów w historii komiksów.
3. Strukturalnie to nie są złe historie, dobrze prowadzają czytelnika w historie bohatera, bohaterowie zwykle budzą sympatie, a ich przygody są fantastyczne i kreatywne (jak na swoje czasy).
4. Rysunki są całkiem okej, a The Thing z F4 to jest lepiej rysowany niż w niektórych współczesnych komiksach.
Jak ktoś lubi oldschool to polecam, ale trzeba czytać z pewnym dystansem.
Dużo kiczu, ale ja w pewnym sensie lubię komiksy właśnie za ten kicz, bo nigdzie indziej nie mogę poczytać o wielkim zmutowanych siłaczu żonglującymi słoniami, który walczy z nordyckim bogiem etc.
Trudno mi ocenić ten tom.
więcej Pokaż mimo toZ jednej strony, historie często są strasznie naiwne, bohaterowie zachowują się nienajmądrzej, pełno jest rożnych mniejszych lub większych głupotek.
Z drugiej strony, taka wtedy była konwencja, i trudno mi w sumie zobaczyć czy te komiksy są lepszy czy gorsze od tego co było w tedy na rynku.
Z trzeciej strony, czytało mi się dobrze, przyjemniej niż...
Z całym szacunkiem dla Pana Stana Lee i jego ogromnego wkładu w rozwój wydawnictwa Marvel Comics (oraz amerykańskiego rynku komiksowego),opowieści wchodzące w skład tej antologii są jednym wielkim nieporozumieniem. Scenariusze są aż tak koszmarnie proste i naiwne, że czytanie ich sprawiało mi niemal fizyczny ból. Fabuła szczątkowa, dymki niezmiernie przeładowane tekstem, wszechobecni komuniści (radzieccy, węgierscy, wietnamscy),miniaturowe tranzystory mające zdolności niemal dorównujące Skynetowi, mylenie telekinezy z teleportacją... Widać, że Stan Lee pisząc scenariusze do tych komiksów niezbyt się wysilał i zdecydowanie stawiał na ilość, a nie jakość. A przecież pan Lee jak chce, to pisać inteligentnie potrafi. Przykładem niech będzie chociażby narysowana przez Moebiusa "Przypowieść" z Silver Surferem w roli głównej.
Aż strach pomyśleć na jakim poziomie znajdowały się gusta czytelnicze młodych Amerykanów w okresie lat sześćdziesiątych, skoro opowiastki te odniosły tak wielki sukces i wyprowadziły Marvela na szczyt wydawców komiksów w Stanach.
Zaciekawić mnie zdołał jedynie artykuł na końcu albumu prezentujący historię wydawnictwa Marvel Comics od momentu powstania do chwili ukazania się pierwszego zeszytu Fantastycznej Czwórki.
Kolejna legenda sięgnęła bruku. Zdecydowanie odradzam.
PS.
Ocenę zawyżyłem ze względu na szacunek dla nestora komiksu superbohaterskiego, którym pomimo niniejszego "arcydzieła" ciągle jednak Stana Lee darzę...
Z całym szacunkiem dla Pana Stana Lee i jego ogromnego wkładu w rozwój wydawnictwa Marvel Comics (oraz amerykańskiego rynku komiksowego),opowieści wchodzące w skład tej antologii są jednym wielkim nieporozumieniem. Scenariusze są aż tak koszmarnie proste i naiwne, że czytanie ich sprawiało mi niemal fizyczny ból. Fabuła szczątkowa, dymki niezmiernie przeładowane tekstem,...
więcej Pokaż mimo toBardzo ciężko jest mi oceniać akurat ten tom Wielkiej Kolekcji. Jak sam tytuł mówi, jest to powrót do lat 60. na spotkanie z komiksami, które przedstawiały najsłynniejszych herosów Marvela. Do tej pory tylko z genezą Spidermana miałem do czynienia, więc większość tych historii to zupełna nowość. Ale nawet niewiedza tu niezbyt pomocna, bo są to historie niemiłosiernie po prostu głupie... Do bólu naiwne, nieciekawe, z irytującymi bohaterami, śladowymi ilościami humoru i przeciwnikami tak kiczowatymi, że nie warto o nich nawet wspominać.
Ale w tym samym momencie nie da się zaprzeczyć temu, jak te komiksy są ważne. Jak potężne. Kiedy tylko się pomyśli, co te kilka nędznych historii zapoczątkowało; kiedy się uświadomi, że to dzięki nim można się dziś zachwycać kapitalnymi kinowymi widowiskami, że to sam początek konkretnej części popkultury... no to aż wstyd to krytykować. Zresztą jeśli spojrzeć na to z punktu widzenia czytelnika tamtych czasów, to było coś naprawdę nowatorskiego. Mnie po prostu chyba zniszczyła masa komputerowo generowanych ekranizacji i nowocześnie rysowane komiksy.
Dlatego też bez oceny. Bo, jak mówiłem, trochę wstyd krytykować komiksy sprzed ponad 50 lat, szczególnie gdy się jest fanem Marvela. Trudno też nie docenić pracy mistrza Stana Lee i całej ekipy rysowników. Ale jako normalny czytelnik, oczekujący tego "czegoś" od poznawanych lektur, zachwycać też do końca się nie potrafię.
Lektura raczej tylko dla fanów superbohaterów.
Bardzo ciężko jest mi oceniać akurat ten tom Wielkiej Kolekcji. Jak sam tytuł mówi, jest to powrót do lat 60. na spotkanie z komiksami, które przedstawiały najsłynniejszych herosów Marvela. Do tej pory tylko z genezą Spidermana miałem do czynienia, więc większość tych historii to zupełna nowość. Ale nawet niewiedza tu niezbyt pomocna, bo są to historie niemiłosiernie po...
więcej Pokaż mimo to